@lukaszlukaszkk: U mnie pomylili się przy wpływach i od miesiąca nie zabrali swoich kilkunastu tysięcy które trafiły omyłkowo na moje konto - mimo zgłoszenia sprawy i rozpatrzenia reklamacji pozytywnie. Obecnie mam na koncie nieswoje pieniądze pomieszane z moimi i za każdy razem gdy sprawdzam stan konta, muszę przeliczać ile faktycznie mam na koncie.
A ja dzisiaj obudziłam się bogatsza o 13 000 zł. Okazało się że mój bank omyłkowo zaksięgował pieniądze z jednej z promocji (w której nawet nie brałam udziału) na moim koncie i zamiast rozesłać je do kilkudziesięciu użytkowników, zaksięgował wszystkie przelewy na moim rachunku (。◕‿‿◕。) Żeby nie być posądzona jak Pan Rudolf, sprawę zgłosiłam i wróciłam do szarej rzeczywistości ¯_(ツ)_/¯ Nie pomyślałabym jednak że TAKA
#covid #kwarantanna #podrozujzwykopem #sanepid #wizzair Czy jest tu ktoś kto przyleciał samolotem od 28 grudnia czyli od dnia obowiązkowej kwarantanny? Była jakaś dodatkowa procedura w samolocie lub lotnisku? Pytam, bo przyleciałam chwilę po północy i puścili nas bez żadnych formularzy, nikt nic nie mówił o kwarantannie, zgodnie z rozporządzeniem sanepid też nie będzie informował i nie wiem czy mogę wyjść z domu ¯_(ツ)_/¯ 30 000 piechotą nie chodzi.
Ja również czekam od 3 miesięcy ale nie przez błąd a przez chore prawo. Zawiesiłam działalność w styczniu, w marcu jak przyszedł Covid złożyłam wniosek o zasiłek i do dzisiejszego dnia dostałam całe 28 zł. Zgodnie z prawem jako osoba na działalności muszę odczekać 3 miesiace od złożenia wniosku na pierwsze pieniądze - dopiero w tym miesiącu dostanę pełną kwotę 698 zł. Nawet covidowe mi się nie należy czyli ponad 1100 zł
@mikkekorwin: jestem w podobnej sytuacji - po prawie dekadzie na swoim - płacąc miesiąc w miesiąc składki- w styczniu postanowiłam zamknąć firmę i znaleźć pracę - pracy nadal nie znalazłam bo koronawirus, a na dodatek nabywam prawo do zasiłku dopiero w czerwcu, bo byli przedsiębiorcy dostają zasiłek dopiero po 3 miesiącach od rejestracji! wykopki wrzucają wszystkich do jednego wora - zasiłek = patologia, a pewnie większość krytykujących siedzi na garnuszku mamusi
W styczniu zawiesiłam działalność po 9 latach. Zrobiłam sobie 1.5 miesiąca wolnego i w połowie lutego zaczęłam rozsyłać CV. Na początku marca jak wparował koronawirus i firmy zaprzestały rekrutacji, postanowiłam złożyć wniosek o status bezrobotnego i o zasiłek. Pierwsze dostałam a zasiłek dostane dopiero w czerwcu bo jeśli ktoś prowadził działalność, musi odczekać 3 miesiące od rejestracji aby otrzymać pierwsze pieniądze :) Tak więc po prawie dekadzie płacenia grubych składek, nie dostane
#aliexpress #zakupy #chiny Od ok. 3 miesięcy dostaję przesyłki z Chin - raz dostałam tandetną bransoletkę wartą 10 dolarów, później skarpetki Nike a dzisiaj dotarły do mnie buty Nike (wartość 20 dolarów jeśli wierzyć temu co napisane jest na paczce) Nigdy nie zamawiałam żadnej z tych rzeczy - również nie płaciłam za nie. Miałam takie sytuacje 2 lata temu jak kupiłam rzecz przez fejkową stronę i pobierali mi co miesiąc kilkaset złotych
@waciak: sama zamawiam od czasu do czasu z aliexpress i nie mam pewności co jest w środku dopóki nie otworzę paczki, zresztą domownicy również odbierają paczki pod moją nieobecność - nie jest to rozwiązanie, które wyjaśni mój problem ;)
@blantek: tyle że tym razem nie pobierają za to pieniędzy - jeszcze nie nie wiem czy nazwałabym kretynizmem, że dałam się oszukać - jeśli potrafisz rozpoznać we WSZYSTKICH przypadkach, która strona jest fejkowa, a która jest legitna - gratuluje :)
@waciak: nie kontaktowałam się, bo nie wiem czy to idzie z ali, najbardziej logiczne mi sie wydawało ali- wpisując dane nadawców z paczek, nie wyskakują ani w google ani w
@blantek: otrzymałam zwrot całości pieniędzy w ramach chargeback - nie nacieszyli się tym co nakradli dłużej niż 2-3 miesiące zakup był z niemieckiej strony - byłoby dziwne gdyby oferowali płatność przez przelewy24 albo innych polskich pośredników więc to, że była opcja płatności kartą przy transakcji z zagranicy, nie zdziwiła mnie
Artykuł nie wspomina o bardzo ważnym wątku - Joanna poznała we Włoszech chłopaka, który był w Szwecji w tym samym czasie co jej zniknięcie. Chłopak zaprzeczył, że się spotkali. Trochę interesowałam się sprawą, co chwilę pojawiają się osoby, które widziały Joannę: "Otrzymaliśmy wiadomosc od Itaki że w 2012 roku Joasia była widziana w Szwecji w innym miejscu ; Hotel Gyldenowe Uddevalla ulica Lagerbergsgatan i Kilbacksgatan. Taką informacje otrzymała itaka od kobiety która
@pozzytywka: najnowszym tropem jest zdjęcie, które przesłała kosmetyczka osobie prowadzącej stronę o zaginionych - twierdzi że 3 lata temu mogła robić Joannie zabieg kosmetyczny w Sztokholmie
@siepan: Podobno nie poszła na dyskotekę; nigdzie nie widziałam informacji co do biletów; co do trzeciego pytania było widać na monitoringu jak wchodziła na prom; nie ma jednak dowodu na to że zeszła z promu - nie było kamer po szwedzkiej stronie.
@Megasuper: tak, właściwie to nastąpił plot-twist - cytuję post z kwietnia z grupy Zaginieni przed laty
"„Aśka mieszka w Szwecji. Zmieniła imię i nazwisko, nie ma męża, od 2015 roku jest obywatelem Szwecji".
Jest już wiosna, przynajmniej ta kalendarzowa, bo my w Szwecji zaczynamy ją dużo później. No chyba, że Matka Natura znów spłata figle i tak jak rok temu temperatury przekroczą 30 stopni już w maju. Miejmy nadzieje, że jeśli
@Megasuper: Joanna na promie dzwoni do Kamila. Ten nie odbiera. Nagrywa mu się na pocztę. Wyznanie jest bardzo osobiste...
„Powiedz mamie, że wrócę późno w nocy lub nad ranem” - Taką wiadomość natomiast dostaje brat dziewczyny. Później jej telefon już nie działa.
„W roku 2004 kamery w porcie, w Kalskronie działały, tak jak i te na statku. Liczeni byli pasażerowie, którzy zeszli ze statku. Nie chodzi tu tylko o bezpieczeństwo, ale
@Megasuper: gdzieś mi mignęło jakiś czas temu że rodzina pojechała do Szwecji jej szukać po tej informacji od Zaginionych, ale nie wiem z jakim skutkiem; oprócz niepotwierdzonych informacji nie ma nic nowego i raczej już nie będzie, bo grupa poszukująca zakończyła szukanie - głównie przez zachowanie rodziny Asi (w poprzedniej wersji postu było info na ten temat, ale rodzina nakazała go zmienić - teraz już nie pamiętam o co dokładnie chodziło
@Megasuper: nie, audycji nie słuchałam, ale mniej więcej wiem o co chodziło grupa która zajmowała się szukaniem Asi: https://www.facebook.com/pg/zaginieniprzedlaty/ jak wpiszesz w lupkę Joanna to ci wyskoczy ten post jako pierwszy (z 7 kwietnia - nie jestem w stanie wygenerować linka)
Rok temu bylam ze znajomymi na motorowkach na morzu. Jedna osoba utonela (podobna sytuacja co tutaj - manewr skretu, brak kapoka + nie potrafil plywac). Poszukiwania trwaly 2 dni - po tym czasie policja zaprzestala poszukiwan. To rodzina prosila wszelkie mozliwe instytucje i przyjaciol zeby pomogli w poszukiwaniach - kilka dni pozniej cialo znalazl jeden z przyjaciol ofiary. Oczywistym jest ze bardziej medialne sprawy beda lepiej traktowane, tutaj dodatkowo rodzina ma srodki
Prowadzę małego, nieznanego bloga podróżniczego. Dostałam ofertę przedrukowania mojego tekstu (dość krótki z kilkoma zdjęciami) w gazecie o nakładzie 5000 sztuk. Otrzymałam zapytanie o wycenę. Jako że kompletnie się na tym nie znam, ile powinnam zaproponować? Tak żeby nie było że się nie szanuję, ale żeby też nie wyskoczyć z ceną z kosmosu? #blog #biznes #kiciochpyta
@Kiszney: to akurat fragment dłuższego artykułu więc na ten fragment mogłam poświęcić godzinę - nigdy nie pisałam dla korzyści, bardziej dla siebie żeby mieć moje podróże w jednym miejscu a same wpisy dodawałam raz na kilka miesięcy; w sumie teraz widzę że może warto się zdyscyplinować i włożyć więcej serca w pisanie @Sl_w_k_1: dostałam informację że zamieściliby również adres mojego bloga więc tutaj miałabym profit
@Kiszney: odblokuj prv :) wolałabym pozostać anonimowa, zresztą uważam że póki co nie ma się czym chwalić, bo nie mam wielu wpisów i nie piszę tak pięknie jak wielu blogerów podróżniczych :)
18+
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
@eloar bardziej chodzi mi o to, że musi być w papierach że przesyłka faktycznie wyszła i została dostarczona znam firmę która chciała zrobić klientowi allegro przysługę i podrzucili przedmiot osobiście, bo mieszkał ulicę dalej - koniec końców przesyłkę odebrał syn kobiety, prawdopodobnie zbił przedmiot i się nie przyznał, matka uwierzyła synowi a nie firmie - brak formalności = ciężko cokolwiek udowodnić. allegro stanęło po stronie klientki bo chcieli dowód nadania :)
Niestety, nawet w podeszłym wieku nie można czuć się bezpiecznie. Mój dziadek zbliżający się do 90tki, po śmierci babci został wręcz osaczony przez sąsiadki z bloku. Jedna z nich, 30 lat młodsza, zakręciła się koło dziadka (przychodziła w szlafroku, pewnie pokazała co nieco, bo dziadek był lekko wniebowzięty( ͡°͜ʖ͡°)) i pożyczył jej 8000 zł, których nigdy nie oddała. Jak jeszcze dziadek był w formie, mówił że
@heliwave moja babcia która nigdy nie piła i nie paliła oraz bardzo zdrowo się odżywiała zmarła na raka języka, który dotyka najczęściej alkoholików i palaczy
Jakiś czas temu byłam w Paryżu. Byłam z dwójką znajomych, z czego jeden koniecznie chciał wejść do sklepu z zegarkami w cenie od 100 000 euro wzwyż. W drzwiach ochroniarz, drzwi otwierane kluczem - miejsce dla wyjątkowo bogatych osób. Popukałam się w czoło - ja nie wchodzę, nie ma szans, nie wpuszczą mnie. Dałam się jednak przekonać - o dziwo, ochroniarz otworzył drzwi i nas wpuścił. Czułam się bardzo nieswojo czując na
@Merkowsky: może ktoś odwiedził ten sam sklep? ( ͡°͜ʖ͡°) sprzedawca pracuje dla tej marki ponad 20 lat historia jak najbardziej jest prawdziwa, nawet wizytówkę dostałam
@restecp mi też było głupio - nigdy nie byłam w takim sklepie, w głowie miałam myśli że mnie nie wpuszczą albo wyproszą. Dookoła bogaci Chińczycy upojeni szampanem, a tu wchodzę ja cała na biało ;) Byłam pewna że zostanę poniżona z mniejszą lub większą siłą, ale wyszłam ze sklepu w takiej samej formie, a nawet i lepszej, bo spodziewałam się kubła lodu, a zostałam potraktowana z takim samym szacunkiem jak traktują potencjalnych
@AntoniPatek @eric2kretek półka przy której stanęłam akurat miała takie ceny - może faktycznie mają i tańsze modele; nigdy nie słyszałam o tej firmie, aż do tego pamiętnego dnia :) pan sprzedawca pracował wcześniej dla firmy "matki" Hublota, nie pamiętam teraz nazwy, później został oddelegowany do Hublota jest też polski wątek w tej historii - jego dziadkowie byli Polakami
@Dutch Dziękuję za zwrócenie uwagi. Faktycznie jakoś pokracznie wyszło. Im więcej wiedzy tym lepiej :) Jak go publikowałam to nie pomyślałam, że będzie tak popularny - tak to bym chociaż go (sk)ładniej napisała pod względem stylistycznym :)
@G_Rav dokładnie - rok więcej jeśli kupisz w autoryzowanym sklepie. standardowe 2 lata jeśli kupisz u dealera. dodatkowo kupując w autoryzowanym sklepie otrzymujesz dodatkowe benefity - zapraszają cię na różne imprezy, jesteś w klubie posiadaczy itd. wynika z tego że kupując zegarek opłaca się pojechać do tego paryża i kupić w autoryzowanym sklepie. "Your Hublot watch is guaranteed against all manufacturing defects for a period of two years from the date of
@Red_u: mi osobiście nie podobał się design tych zegarków - jakieś takie za bardzo kosmiczne z wyglądu w takiej cenie mogłyby mieć chociaż opcję cofania czasu ( ͡°͜ʖ͡°) nie spodziewałam się takiej ilości komentarzy - cieszę się, że mój wpis wywołał dyskusję, gdzie każdy dzieli się swoimi doświadczeniami zakupowymi; jak widać część osób miało podobne doświadczenia co ja, są jednak przypadki, gdzie nadal byliśmy oceniani