No ale czego się spodziewać po kimś, kto postuluje zamieszczania sformułowań "„zabita świnia”, „zabita krowa” na produktach mięsnych?
Jako wegetarianka mogę tylko przyklasnąć. Bardzo by mi pomogło, gdyby oznaczono na każdym produkcie: „zabita świnia”, „zabita krowa”.
Ten "artykuł" to jakaś plątanina luźnych myśli bez ładu i składu.
Ale wiesz, że to zwykłe głosowanie internautów, a nie żaden ranking prowadzony przez "ekspertów"?