Znaków jest za dużo i ustawiane są bez sensu. Kto za tym stoi?
Oto typowy widok na polskich drogach. Znak ograniczenia prędkości do 70 km/h a tuż za nim, w odległości niecałych 50 metrów, znajduje się kolejny znak. Przejechanie tej odległości zajmuje kilka sekund. Jaki ma to sens? Jeśli nie wiadomo o co chodzi ...
z- 434
- #
- #
- #
- #
- #
Niestety często bywa odwrotnie - całe Beskidy są obecnie zasrane domkami, których 30-40 lat temu nie było. Brak planów zarządzania przestrzennego i bezmyślne przekształcania działek na budowlane za butelkę wódki :(
Jeśli już, to człowiek który tam mieszka całe życie vs. pajac, który tylko przejeżdża w 5 sekund.
Rozwiązanie jest proste - nowe DK powinny być prowadzone poza wioskami, a wokół nich powinien obowiązywać bezwzględny zakaz budowania czegokolwiek. Chcesz postawić domek, zrób sobie równoległą dojazdówkę.