Znaków jest za dużo i ustawiane są bez sensu. Kto za tym stoi?
Oto typowy widok na polskich drogach. Znak ograniczenia prędkości do 70 km/h a tuż za nim, w odległości niecałych 50 metrów, znajduje się kolejny znak. Przejechanie tej odległości zajmuje kilka sekund. Jaki ma to sens? Jeśli nie wiadomo o co chodzi ...
francuskie z- #
- #
- #
- #
- #
- 441
Komentarze (441)
najlepsze
#geometrianazi
Komentarz usunięty przez moderatora
(50.9110813,20.6132098)
Zresztą, daleko nie szukać. Jak zdawałem prawko w okolicach 2003 roku, to było takie skrzyżowanie w Bielsku, na którym nie było znaku stop (W sensie, był wyrwany) ale była ledwo widoczna linia stop. Ok, trzeba się zatrzymać. Ale najlepsze cyrki tam lubiały być w zimie, jak poziomy znak był zaśnieżony. Też
Kiedyś ktoś, jadąc 150km/h wyprzedzał i spowodował śmiertelny wypadek. Powód policja określiła jako nieprawidłowe wyprzedzanie i nadmierna prędkość.
Następnie taki raport trafia do urzędnika odpowiedzioanego za tą drogę, który jak każdy urzędnik tworzy dupochron dla własnej dupy.
Wie że na tym odcinku może ponownie dojść do wypadku i robi tak żeby nikt się do niego nie przyczepił.
i to się jeszcze długo nie zmieni, więc ograniczenia jak dla fiata 125p pewno pozostaną.
@hellfirehe natomiast pisze dość sensownie o tym, że to właśnie zarządcy dróg są tymi kretynami, wstawiając znaki uwalające prędkość wszystkim "bo mateo lecioł tędy 160 zgruzowaną bejcą, wypadł z drogi na lekkim
( ͡º ͜ʖ͡º)
I CYK ograniczenie do stówy zupełnie z dupy:
Ale to co tu jest, to jest typowy p0lacki #!$%@? ze znakami. Zresztą jakby było to powiązane z wiaduktem, to domyślając się o co ci chodzi- byłby też znak ze śnieżynką.
@Qullion: poprawiłem
Niech dadzą więcej gówna i kartonu, to może zdejmą ograniczenie na prostej drodze, albo niech dadzą wykrzyknik z dopiskiem "GÓWNIANY WIADUKT"
Domagam się oddzielnych dla Wiccan, Wolnomularzy i OTO.