o i tak tego nawet nie przeczytasz bo przecież argumentów, które podważają Twój światopogląd przecież się nie czyta... ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@majkelos13:
Ty na poważnie podajesz jako jedyny argument filmik o jakimś debilu?
Wysadził w powietrze 10-letni samochód wart 100k, płacąc za dynamit więcej, niż kosztowałą by go naprawa akumulatora (5k w nieautoryzowanym serwisie, 22k u Tesli...
Mam 20+ stacji ładowania w promieniu 100m od mieszkania, a inwestycje w infrastrukturę dopiero zaczynają się rozkręcać.
Ale spoko, nie będzie gdzie ładować, TEGO NIE DA SIĘ ZROBIĆ.
PS. Jeżdżę głownie elektrycznym car sharingiem:P
Gratulacje, właśnie odkryłeś główny use case, do którego elektryk kiepsko się nadaje:
Road tripy, gdzie z jednej strony zależy nam na czasie (urlop leci), a z drugiej chcemy zrobić kilka tyś kilometrów.
Odniesienie do argumentów jest następujące:
- road tripy po 1500km to kiepski pomysł jakimkolwiek samochodem, a już elektrycznym szczególnie.
- jedyny powód powyższych to januszowanie / ciężka bieda - normalny amerykaniec leci samolotem, i na miejscu wynajmuje auto
- bieda i elektryk za 250 tyś zł = does not compute
- jeśli już, taka podróż elektrykiem wymaga trochę myślenia i planowania - patrz linki od innych wykopków i opisy wyjazdów do Bułgarii na
@TheDzions:
Jest nieporownywalnie bardziej eko, niż benzyna.
Nawet w najgorszym mozliwym scenariuszu, przy polskim mixie energetycznym, elektryk wychodzi na plus po 4 latach.
A poza emisja CO2, mamy jeszcze olbrzymia, lokalna emisje spalin, ktora