Lepiej wygenerować "iron Mana" i mieć do niego WSZYSTKIE PRAWA.
A na premierach czy czerwonym dywanie można używać żywych "proxy".
Nieistotnych aktorów którzy "mieli udział" w tworzeniu roli.
Mało tego. - nic nie stoi na przeszkodzie aby USA iron Man i chiński iron Man wyglądali inaczej, i było reprezentowani przez innego "proxy".
Tyle że audyt fotografuje na publicznym terenie, za który nikt nie odpowiada
Nikt nie ma prawa mu zakazać a on nikogo o zgodę pytać