W myśl zasady "po trupach do celu" co miesiąc w kilku większych, polskich miastach (a zwłaszcza w Stolicy) odbywają się tzw "miesięcznice smoleńskie", taśmowo podobne do siebie imprezy, na których z trzystopniowej drabinki Jarosław Kaczyński niczym niewyrosły guru jakiejś sekty wykrzykuje w tłumie ludzi z dziwnymi transparentami różne socjotechniczne hasełka, mające w zawoalowany sposób podtrzymać w zebranych ludziach poczucie spisku, atmosferę zamachu i wściekłości.
@qakk: nie kaze mu rozkrecac, tylko docisnac delikatnie. Zaraz mnie od smieci zwyzywasz i wkleisz szmieszno malpe, po co inbe rozkrecac ze zwrotem i reklamacja jak mozna sprobowac poprawić?
U was w korpo też macie taki luźną atmosferę? U nas zaczęło się od przybijania hajfajvsów i mówienia wszystkim na "ty", ale ostatnio przeszliśmy na nowy level. Teraz jak ktoś idzie się załatwić, to wychodząc z openspejsa mówi "idę do kibla". I wtedy ktoś pyta "jedynka czy dwójka?" A ten mówi np. "a srać idę hehehe". I wszyscy w śmiech i banan na ryju, część bije brawa.
@grap32: a to ta poznańska #zwykladziewczyna ariadna majewska co należy do tych pseudocelebrytek pseudoszafiarek, bo po tych jej średnich nogach poznaje