#codzienneainews Inteligencja a złożoność danych; Postępy w odkrywaniu leków; Nowy MoE; Akceleratory od AMD
• [1] Inteligencja na granicy chaosu
W publikacji zatytułowanej "Intelligence at the Edge of Chaos" stwierdzono, że istnieje silny związek między złożonością danych szkoleniowych a pojawiającą się inteligencją w modelach językowych.
Tłumacząc z polskiego na nasze: wyobraź sobie, że uczysz się nowej gry. Jeśli gra jest zbyt łatwa, szybko się znudzisz i niewiele się nauczysz. Jeśli jest zbyt trudna, możesz się zniechęcić. Ale jeśli gra jest w sam raz - wystarczająco trudna, żeby była ciekawa, ale nie tak trudna, żebyś nie mógł jej zrozumieć - wtedy uczysz się najlepiej.
Naukowcy
• [1] Inteligencja na granicy chaosu
W publikacji zatytułowanej "Intelligence at the Edge of Chaos" stwierdzono, że istnieje silny związek między złożonością danych szkoleniowych a pojawiającą się inteligencją w modelach językowych.
Tłumacząc z polskiego na nasze: wyobraź sobie, że uczysz się nowej gry. Jeśli gra jest zbyt łatwa, szybko się znudzisz i niewiele się nauczysz. Jeśli jest zbyt trudna, możesz się zniechęcić. Ale jeśli gra jest w sam raz - wystarczająco trudna, żeby była ciekawa, ale nie tak trudna, żebyś nie mógł jej zrozumieć - wtedy uczysz się najlepiej.
Naukowcy
Pracuję na tej stacji nieco ponad pół roku i jeszcze nie zdążyłem poznać wszystkich klientów o których słyszałem od ekipy która pracuje tu już od lat. Znam głównie tych którzy przychodzą w nocy, bo głównie nocki do tej pory miałem. Zaczęły mnie jednak męczyć więc poprosiłem o więcej dniówek. To zupełnie inna praca. Miejsce to samo, robi się w zasadzie to samo, ale wrażenia po dniówce są zupełnie inne. Kontakt z klientem jest często krótki i ogranicza się do wygłoszenia tych formułek i pytań które każą nam zadawać w razie gdyby zjawił się tajemniczy klient. Pytanie o apkę, propozycja czegoś z gastro, a jak klient chce fakturę to koniecznie muszę zaproponować kartę paliwową. Wszystko po jakimś czasie jest już zakodowane i działa się mechanicznie. Plus taki że ograniczone są często nudne i niechciane rozmowy. Ostatnio na dniówce kolega wpadł jednak na takiego klienta który dobre kilka minut stał przy kasie i opowiadał o rywalizacji między Dodgem a jakaś inną firmą. Otóż Dodge wypuścił superauto o nazwie Demon a tamci odpowiedzieli wypuszczając szybsze i nazwali je Exorcist. Mówił o tym ze wszystkimi detalami których nie sposób zapamiętać, widać po zaangażowaniu z jakim to opowiadał że to jego prawdziwa pasja, ale wyraźnie nie zauważył że nie udało mu się zainteresować tematem kolegi który jedynie kiwał głową nieudolnie próbując wykazać zainteresowanie.
Z tych klientów o których słyszałem od koleżanki jest taki chłopak którego jak twierdzi obsługiwała jeszcze jako dzieciaka i powoli obserwowała jak się stacza. Jak twierdzi na początku przychodził po a-----l jedynie z kolegami i tylko w weekendy, ale stopniowo, powoli się staczał. Dzisiaj często jest już nad ranem po coś picia, a od menela odróżnia go jedynie fakt że zawsze ma na sobie czyste, markowe ciuchy. Twarz, głos czy nawet sposób chodzenia dobitnie świadczą już jednak o chorobie alkoholowej.
Pisząc