Aktywne Wpisy

Ka4az +652
Ogólnie wszyscy zachwalają Dino jako coś “polskiego” i potężnego, a od środka to jest największy Janusz jakiego poznałem XD
Jako jedyna sieciówka płaci najmniejsze pieniądze, nie ma żadnych świadczeń socjalnych, nie ma żadnych rabatów dla pracowników. Dodatkowo pracownicy muszą z własnej kieszeni opłacać różnice w kasie, na całym sklepie (który jest wielkosciowo czasem jak biedronka) jest 3 osobową ekipą, która zajmuje się wykładaniem towaru, kasami i mięsem - nawet nie mają czasu
Jako jedyna sieciówka płaci najmniejsze pieniądze, nie ma żadnych świadczeń socjalnych, nie ma żadnych rabatów dla pracowników. Dodatkowo pracownicy muszą z własnej kieszeni opłacać różnice w kasie, na całym sklepie (który jest wielkosciowo czasem jak biedronka) jest 3 osobową ekipą, która zajmuje się wykładaniem towaru, kasami i mięsem - nawet nie mają czasu
źródło: image_picker_D05F954F-A5C3-474E-A17F-94CA2C14BF17-16532-000003E3F0456415
Pobierz
Chlodny_Pokerzysta +105
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...





Zacząl robotę jak miał 17 lat i przepracował w jednym zakładzie do emerytury.
Dla mnie p------e, ale jak o tym myślę to w miejscu gdzie żył miał do wyboru jeszcze tylko mleczarnię.
Sam z pomocą sąsiadów wybudował nasz rodzinny dom.
Był wspaniałym dziadkiem, na święta robił mi najlepsze prezenty. Kupował gry w które później razem graliśmy, scyzoryki, pierwszy rower...
Chińczyk, piłkarzyki, gra w karty, gra w noża i piłkę, wspólne wycieczki do lasu po orzechy.
Nie zliczę godzin które razem spędziliśmy. Zawsze gdy wracał ze swojej zmiany przynosił mi chałkę. Na śniadanie smażył mi kaszankę( ͡° ʖ̯ ͡°)
Mama mówi że bardzo jej go przypominam, że mam te same ruchy. Nie dziwię się, był moim wzorem mężczyzny, pewnie podświadomie go naśladowałem.
Wizyty u dziadka to była moja odskocznia od piekła małżeństwa moich rodziców. Oaza spokoju. Nigdy nie podniósł na mnie głosu, był bardzo cierpliwy i wielu rzeczy mnie nauczył.
Dzisiaj upiekłem pierwszy w życiu chleb i wspomnienia wróciły.
Dziadku dziękuję Ci że byłeś... to kim jestem dzisiaj to w dużej mierze twoja zasługa.
Wpis chaotyczny, ale musiałem to z siebie wyrzucić.
źródło: temp_file3526262762375595097
PobierzChlebuś zajebisty a Dziadzio jest z Ciebie dumny kolego gdziekolwiek teraz się znajduje (づ•﹏•)づ
Co do pracy w jednym zakladzie - to tylko swiadczy o tym jaka czlowiek mial wtedy zyciowa stabilnosc. Nie bal sie, ze praca sie kiedys skonczy itd. Dzisiaj wiekszosc mlodych ma po 10 miejsc pracy w CV
Pięknie to napisałeś.
Dobra dobra teraz dawaj ten rodzinny przepis na chlebek bo my głodni ( ͡º ͜ʖ͡º)
@Arivederczi: a ta praca, która wykonują "młodzi" jest niezmienna przez 50 lat? Kiedyś 80% zawodów wyglądało tak samo (lub delikatnie się zmieniało), a teraz jest odwrotnie.
Młodzi zmieniają pracę, bo często jest to wymogiem, żeby dalej się rozwijać lub dostać lepsza kasę, bo teraz nikt Ci za lojalność nie da większej kasy.
Wręcz będzie to wykorzystywał.
Wtrącę się. Stabilność zatrudnienia jest bardzo ważna zarówno dla komfortu psychicznego jak i decyzji o potencjalnym potomstwie.
Niestety nie jest to przepis rodzinny, dziadek zmarł wiele lat temu jak jeszcze byłem nastolatkiem i nie zdążył przekazać mi swojej wiedzy w tym temacie.
Będę dzisiaj piekł kolejny bochenek ze sprawdzonego, łatwego przepisu. Mogę później wrzucić zdjęcia i recepturę.
Postaram się wrzucić też pamiątki po dziadku, jeżeli uda mi się je odkopać na strychu