Załóżmy, że w czasie pokoju wydatki na podstawowe potrzeby wynoszą np. 50%, na niepotrzebną konsumpcje np. 49,8% i na rozwój np. 0,2%... A w czasie wojny wydatki na podstawowe potrzeby wynoszą np. 35%, na niepotrzebną konsumpcję 13%, na wojnę 50% i na rozwój 2%...
To mamy 10 razy szybszy rozwój! Jaka ta wojna pożyteczna (pomyślał półgłówek)... Tylko, że jednocześnie
@olin: Prawo w ogóle nie powinno zakazywać współżycia dzieciom lub z dziećmi. Ewolucja tak ukształtowała człowieka, że ma ochotę na to co jest dla niego zdrowe i niechęć do tego co szkodliwe. Jeśli seks z dzieckiem jest dla niego szkodliwy to się ono na niego nie zgodzi i żaden wiek przyzwolenia nie będzie potrzebny. A jeśli jest korzystny (bo np. pozwala zdobyć
@matt00724: jakie są argumenty na poparcie tego twierdzenia? Ciągle słyszę, że 14-latka nie jest gotowa na dziecko, ale taki pogląd wynika tylko z kultury i nie jest poparty rozsądnym myśleniem. Oczywistym jest, że ktoś kto jest płodny jest gotowy na dziecko, bo gdyby nie był gotowy, to po co miałby