Real sajens: "Miej Prawdę za autorytet! Nie wierz na słowo - przemyśl, sprawdź to. Prawdziwa teza prób jej podważenia się nie boi. Zakwestionuj naukę którą ci podają - i sam się wysil aby ją zweryfikować. Pamiętaj iż tych samych zjawisk doświadczać może, i poprawnie wnioskować zarówno ktoś bez szkół jak i doktorant-pupilek profesorów."
Tymczasem prawa, humanistyki i inne niefalsyfikowalne filozofie rozpychające się wśród uczelnianych dyscyplin, i przyznające swoim pracownikom stopnie i tytuły
Tymczasem prawa, humanistyki i inne niefalsyfikowalne filozofie rozpychające się wśród uczelnianych dyscyplin, i przyznające swoim pracownikom stopnie i tytuły
Jako prawdziwy certyfikowany ateista (serio, jestem w stowarzyszeniu racjonalista.pl a moje konto dobiło do poziomu Jeździec Apokalipsy) jestem konsekwentny w swoich poglądach. Kiedy dziewczyna mówi, że mnie kocha to kwituje to erudycyjnym uśmieszkiem mówiąc, że to tylko reakcja chemiczna i jej się tak tylko wydaje. Zadaje więc różne podchwytliwe pytania w stylu: „Czy skoro nie jesteś w stanie mnie nie kochać, to oznacza to, że Twoja miłość nie jest wolna, a więc tak naprawdę nie kochasz?” albo: „Czy kochałabyś mnie gdybym był kimś, kogo nie da się kochać?”. Dochodzę do wniosku, że dziewczyna wierzy w „miłość luk” (wypełnia luki w rozumowaniu miłością).
Twierdzę także, że to na twierdzącym spoczywa ciężar dowodu, więc to ona powinna ją udowodnić. Tak się jednak wtedy składa, że dziewczyna przedstawia pożałowania godne, urągające rozumowi argumentacje w stylu: „Kocham cię, bo inaczej nie byłabym dla ciebie taka dobra” czy nawet: „Kocham cię, bo po prostu czuję taką pewność”.
Zaczynam
A wracając do religii to w liczbach dotyczących praktyk religijnych wśród młodych ludzi, też widać wyraźny trend spadkowy.
Po prostu dziś o świecie wiemy na tyle dużo, żeby nie potrzebne są wymyślane na poczekaniu mityczne tłumaczenia tego czemu słonko wstaje co rano, albo czemu babcia umarła. Starzy wymrą, a młodzi nie wejdą nigdy w ich