Złoty chłopak. Mam nadzieję, że wszystko się uda, wybuduje dom, wróci do szkoły, a to obciążenie, które mu zafundowali rodzice nie odbije się na nim w przyszłości. Bo on teraz powinien myśleć o swoim rozwoju, korzystać z życia, a nie zajmować się rodziną. No, ale... Tak swojądrogą mam o 16 lat starszego brata i też był czas, kiedy byliśmy w trudnej sytuacji. On się wtedy po prostu odciął od rodziny. Margines bezpieczeństwa
@In_thrust_we_trust:To teoria. Udźwignęłam to nad czym on się nawet nie pochylił. Sporo mnie to kosztowało. Teraz mam prawo do nagrody, czyli do świętego spokoju. Zasłużyłam w pełni na ten komfort i nie zamierzam go zakłócać grzebaniem w przeszłości i robieniem czegoś wbrew sobie.
@Fair: Bywa. Dorośli różnie sobie komplikują życie, ale dziecko powinno być ponad to. Ono zasługuje na szacunek. Tu widać jakąś chorą relację. Babka mu niszczy dzieciństwo takim traktowaniem. Pani pedagog powinna przynajmniej zdawać sobie sprawę, że dziecko jest jak szuflada, ile włożysz, tyle za kilka lat wyjmiesz...
@Fair: Prawda, świat nie jest idealny. Jest popieprzony w wielu sprawach...Ale jej zachowanie powinno przynajmniej oburzać, jeśli juz nie dostrzeżono w nich znamion przestępstwa. Jakieś badania psychiatryczne dla pani, kurs radzenia sobie z emocjami, dobrego wychowania...A może studia pedagogiczne od początku? Przymykają oko, bo bardziej wierzą sąsiadom niż nagraniom, a dzieciak cierpi. Dzieci w szkole też przy takiej pedagog zaopiekowane nie są. I pewnie nic się nie zmieni i nic tej
@cebularz_szkorbutnikowy: "Cywil został ciężko ranny w kręgosłup, klatkę piersiową, miał także uszkodzenia mózgu." Tak poważnie ranny sam się wydostał? To jest jakaś naciągana historia...
@nic_to: Jak sama nie miała mleka, to jest mleko zastępcze. Miesięczne dziecko zmarło z głodu. Tu nie ma usprawiedliwienia. To że ją olśniło po miesiącu nie ma znaczenia. Pewnie płakało z głodu, ale jej to widać nie ruszało skoro skutek jest nieodwracalny. Osobiście sobie tego nie wyobrażam, żeby nie reagować na potrzeby takiego maleństwa, bo facet ma ochotę na eksperyment.
@arysto2011: Cokolwiek było za komuny to było po równo. Nie było takich różnic społecznych i majątkowych i to dawało pełen komfort. Dziś go nie ma. Za komuny nie było takiej konkurencji na rynku pracy, wystarczyła krótka ścieżka edukacyjna by ją mieć. Przy zakładach pracy były szkoły zawodowe, można było pracować w jednym miejscu do emerytury. Była szansa na mieszkanie przy niewielkiej pensji. Dziś dziecko trzeba odpowiednio wyposażyć, żeby miało szansę na
@arysto2011: Na etatach pracowała większość. Sektor prywatny był nieporównywalne mniejszy, a majątki nie raziły w oczy, bo ludzie się zwyczajnie bali z nimi obnosić. Pod sklepem czekał na dostawę kawy i lekarz i kucharka. A już na pewno tamta rzeczywistość znacznie się różniła od dzisiejszej i tu nie ma o czym dyskutować. Wybór rodzi poyrzeby. Za komuny był niewielki. To był inny, hermetyczny, klimat. Który nomen omen dawał swego rodzaju poczucie
@arysto2011: Na mieszkanie komunalne była większa szansa niż teraz. I dostawały je rokujące, młode, rodziny, a nie alkoholicy jak to jest dzisiaj. Moi rodzice nie mieli nawet wkładu własnego, dlatego przez chyba 5 lat płacili trochę większy czynsz. Niemniej nie mógł być wysoki skoro zdecydowali się na trzecie dziecko. A pracowała tylko ojciec. I to fizycznie. Były mieszkania przyzakładowe. Sporo zakładów takie miało. Były w pakiecie z pracą. Takie dostała moją
@arysto2011: Jasne, że tamci mieli lepiej, ale nie przesadzaj. Myślisz, że w blokach PGR mieszkali sami wyznawcy? No nie. Fakt, że we wcześniejszych latach naciskano, żeby się zapisać do partii, ale potem już nie. Ale wracając do tematu, komuna ułatwiała pewne rzeczy. Zawężała potrzeby i wytyczała w zasadzie jednokierunkowe ścieżki. To sprzyjało prokreacji.
@arysto2011: No ok, ale ten chlew nie miał alternatywy, był mikroświatem, swego rodzaju bańką. Ludzie zadawalali się tym co było. Byli bliżej, chcieli mniej, żyli prościej. Wystarczyło zdobyć ten przysłowiowy papier toaletowy, żeby zostać bohaterem domu. Skończyć zawodówkę by mieć pracę na lata. Ja nie mówię, że to był dobry okres, ale zwracam uwagę na jego specyfikę, która była bardziej sprzyjająca prokreacji.
@Miniu30: Ale spadkowej tendencji nikt nie neguje. Z tym, że temat jest złożony i przyczyny takiego stanu rzeczy nie są analogiczne dla każdego kraju. W Polsce jest ku temu kilka czynników. Ja wykazałam tylko, częściowo, specyficzne uwarunkowania z czasów komuny. W mojej ocenie mają znaczenie.
Po części się zgadzam, ale nie negowałabym, że warunki materialne mają znaczenie. Jasne, że nie są jedynym czynnikiem, ale są i to istotnym. Z tym, że poczucie stabilności materialnej jest pewnie inne dla Polski, Niemiec, czy Białorusi, bo będzie uwzględniało pułap możliwości. Dla jednego szczytem będzie M2 i stała praca, nawet za najniższą, dla drugiego dom i pełne konto. Czynnik niby ten sam, ale perspektywa inna. Są też niuanse, Polka się martwi
Kara raczej symboliczna. I jestem pewna, że nic jej nie nauczy, bo to jakiś zacietrzewiony, niereformowalny, przypadek. Powinna być przebadana psychiatrycznie. A jeśli ma dzieci, to powinno być monitorowane jak się nimi zajmuje.
@mss_: On nie szuka, on wskazuje. Jest postronnym obserwatorem. Podaje rozwiązanie temu, co ma problem, a szuka rozwiązania tam gdzie go nie ma. Krótko pisząc - punktuje hipokrytę.
@mss_: Nadinterpretujesz. I trochę Cię w tej nadinterpretacji poniosło. Szczególnie, że nierobem nazywasz tego co ma, ale nie wyłudził, więc pewnie uczciwie zarobił. Zapominasz, że największym beneficjentem socjalu w Polsce jest Kościół. I że wyłudzenie to też kradzież.
@arinkao: Ich śledzie w słoiku to też sam cukier. Pasty do chleba to cukier z octem. W głowę zachodzę jak oni się utrzymują na rynku produkując takie świństewka.
Pamiętam pierwszy szok po tego typu filmikach. Pierwszy to był z nastolatką, która jechała na rowerze, a potem leżała obok niego...Musiałam odstawić wiadomości na kilka dni, bo tak mną to wstrząsnęło. To że wkroczyli to jedno, ale fakt, że strzelają do cywili nie mieściło się w głowie. Dziś w kontekście tej ruskiej swołoczy już nic nie dziwi...
@nowy21: O życie i zdrowie jej najbliżych walczy właśnie UA. Oni też dają nadzieje, że będzie mogła wrócić do domu. Nie ma jej co porównywać do moherowych sekciar.
@BardzoDobryLogin: Jest chora i jest w dojrzałym wieku, więc faktycznie może mieć problem ze znalezieniem pracy. Łakomym kąskiem dla pracodawców na pewno nie jest. W dodatku musiałaby mieć pracę lekką, a o taką trudno, szczególnie, że nie zna języka. No nie zazdroszczę jej położenia.
Miernota jak Czajka. Aktorzyna zebrał na nagrobek matki 50 tys. Wątpię czy tyle na niego wydał. W jego przypadku powiedzenie, że matka jest tylko jedna nabiera innego wymiaru. Ludzie bez honoru byli, są, i będą, niestety.
@urzad_kontroli_skarbowej: Że nie jest w stanie zrozumieć jej bólu, bo właśnie przechodzi najtrudniejsze z trudnych doświadczeń. Że ma prawo do płaczu, płaczu przynosi choć odrobinę ulgi, więc niech płacze. Poczucie straty pozostaje, ale ból ukoiczas. Z tym, że musi go dużo upłynąć. Czy coś w ten deseń. Taką stratę trzeba przechorować. Mówienie komuś, że jedno dziecko można zastąpić drugim, to jak kopanie leżącego. Nie jestem psychologiem, ale moim zdaniem umniejszanie, to
O nie, nie, nie...Nie chcę zapoznawać się z całym tym materiałem, wystarczył mi początek. Ale wykopać wykopię, bo temat wojny w dużej mierze już nam spowrzechniał i zapominamy co Ruscy potrafią i z czym Ukraińcy cały czas się mierzą.
@kjungst: Może i fałszują rzeczywistość skoro jej nie znają. To nie domena kobiet tylko ignorantów. Zobacz ile jest komentarzy na Wykopie rozmywający problem tej wojny i cierpienia. Opatrzyło się, już nie ekscytuje, więc koniec tematu...To nie kobiety się tak udzielają. Ok, Wykop jest specyficzny, męskie niki mają przewagę, działają ruskie trole, ale jednak obarczanie jednej płci fałszowaniem rzeczywistości to jednak ciut za dużo. Generalnie taka stronniczość w kontekście wojny to kuriozum.
No źle trafiła, źle...Ja to trafiam na samych troskliwych. Pytają mnie na przykład czy noszę bieliznę. Pewnie sprawdzają naszą pogodę i wiedzą, że zimno i wieje. To naprawdę wzruszające...A tak serio to 9 tys. za lekcję życia to jeszcze nie tak dużo. I tak miała szczęście...