Agencje z tym rozlepianiem gównokarteczek o małżeństwie szukającym mieszkania "w tej okolicy" i naciąganiem klientów na jakieś wyłączności na sprzedaż na nieprzywoicie długie okresy i ogólnie małym przykładaniem się do swoich obowiązków, sumiennie zapracowały na swój wizerunek.
Nie mniej winny jest jednak typowy klient w stylu "Polaka cebulaka", który nie
Przyda się żeby odsiać takich gości jak np. @duckmysick69, który myśli, że jest bardzo przebiegły, yntelygentny i zabawny, a jest wręcz odwrotnie.