Koncentracja CO2 w atmosferze od początku naszej ery, na podstawie pomiarów instrumentalnych (od 1958) i badania rdzeni lodowych dla dawniejszych okresów.
Nowe samochody będą 24/7 online. Na podstawie zbieranych i wysyłanych "na żywo" danych będzie wyliczana indywidualna składka ubezpieczeniowa w zależności od Twojego stylu jazdy, prędkości czy np. jazdy w godzinach nocnych.
Robert Kubica unika kontrowersji, ale dyskusja wokół samochodów elektrycznych sprawiła, że z ust polskiego kierowcy padła odważna wypowiedź. Część mediów już krytykuje Kubicę za te słowa.
Siema, tak się zastanawiam. Czemu starsze Babki koło 70/80 lat często widzę, jak już jeżdżą klasa premium, to zawsze w jakiejś mce czy amg. Przed chwilą widziałem babkę z 80 lat w x7 ponad 500 konnej. Nie widziałem jeszcze starszej pani w premium z jakąś „zwykłą” 2 czy 3 litrówką. Zawsze mka albo AMG. Powinienem mieć w------e ale zastanawia mnie to czy one faktycznie takich mocy potrzebują czy ktoś je w salonie
Chcę sobie kupić #smartfon i właśnie przyszły nowe telefony służbowe w pracy. Dostałem Samsunga Galaxy A14. Mam obecnie Xiaomi MiA3 i ten telefon to żaden krok naprzód. Mam 6/128GB a tu 4/128GB więc lipa.
Problem jest taki, że zakładam zmianę pracy w 2024 - wysyłam już aktywnie CV, więc telefon będzie do zwrotu (co 2 lata przechodzi na własność pracownika i wtedy mogę robić co
@A_R_P: Nie, nie. Totalnie źle zostałem zrozumiany.
Nie wiem co mam z tym fantem zrobić, bo ani mi ten telefon do niczego nie potrzebny, ani to odkupić by sprzedać, ani to oddać mamie, ani żonie, ani pracodawcy.
Tu nie chodzi o zarabianie na tym, bo ostatnio dostałem iPhone'a to dałem go żonie, bo sam nie chciałem iPhone'a i nie zamierzam go teraz sprzedawać, choć mógłbym wyciągnąć z tego sporą kasę.
Polak biedak zapłaci zawsze więcej za "markowe" i mimo, że zarabia ochłap, bo średnia krajowa to wegetacja co najwyżej, to i tak się skusi, by podbudować swoje biedackie poczucie wartości i poczuć lepszym wśród robaków.
Ja do pracy komunikacją jeszcze rano mam autobus bezpośredni ale powrotny jest tylko o 14:08 a pracuję do 16:00 - bo to linia robolska jest. Co ciekawe mieszkam i pracuje przy głównych ulicach mojego miasta.
Choćbym miał jeździć zardzewiałym Seicento, to wolę to niż komunikację miejską. Powrót z pracy w szycie to luzem 45 min z przesiadką lub dwiema. Miesięczny wtedy na wszystkie linie wychodzi
@M4rcinS: No sorry ale nie ma czegoś takiego jak automandat. Wystaw kilka-kilkanaście tysięcy mandatów dziennie, gdzie każde naruszenie musi być zweryfikowane przez człowieka... lol.
@zdrajczyciel: Tak. Tylko, że w Polsce większość aut to 15 letni gruz! Gdzie ci bogacze? Wszyscy mają gruzy, bo mają taką ochotę czy ich po prostu NIE STAĆ? Zwykły VW Polo startuje od 103k a sensownie 120k o większych autach nie wspominając. SKĄD na to brać siano? Nawet średnia krajowa, którą zarabia mniej niż więcej osób w tym kraju nie stanowi o możliwości zakupu nowego samochodu, bo to biedackie 5k
Wszyscy dobrze wiemy, że na początku XXIw. Najpopularniejsze auto to było "kombi z dieslem". Wiele z nich spełnia tylko EURO 4, więc od 2026 nie wjadą do SCT Warszawa.
Czy takie auto szkodzi bardziej, gdy soala 4-5l ON czy jednak wielki SUV, który soala 13l ON a w mieście pod 20?
Chcę kupić smartfona. CZekam na Black Friday / Cyber Monday. Warto? Nigdy nie bawiłem się w black coś tam i miałem to gdzieś ale potrzeba zmiany telefonu jest realna. Nie lubię wydawać dużo za elektronikę a ten model wydaje mi się mieć spoko jakość do ceny.
Z jednej strony fajnie, Hołownia trzyma się prawa i regulaminu a z drugiej to trochę jak prowadzący w Mam Talent wygląda. Czasem ma uszczypliwe teksty, które powodują, że obrady sejmu stają się jakimś TV Show. Jeśli to będzie dalej eskalować, to będzie niefajnie.
@d3ntysta: No tak ale Hołownia bardzo sprytnie wplata w to takie słowa i tak buduje wypowiedzi, że obrady mają element Show.
Nie ma w tym docelowej powagi tej izby. Na razie jedzie prostactwem na kilometr od posłów a Hołownia robi z tego show, zawstydzając głownie posłów PIS, choć jego koalicjanci również często zachowują się grubiańsko.
Jak Wam janusz mówi, że nie ma pieniędzy to go nie słuchajcie.
U mnie w rodzinie gość ma firmę - JanuszexBud i zatrudnia 2 pracowników. Robią sobie jako podwykonawcy dla deweloperów przy budowie osiedli.
Pracownicy 2x najniższa krajowa + drobna premia pod stołem. Amortyzacja maszyn, których w sumie wiele nie ma i służą mu po kilka-kilkanaście lat i tyle.
2x najniższa krajowa to nie jest złe wynagrodzenie, to będzie ponad średnią krajową. jak cię tak piecze to załóż firmę, zapuść wąsa, i będziesz janusz jak marzenie.
Okres jesienno-zimowy obfituje w różne infekcje dróg oddechowych. Okazuje się, że co drugi Polak (50,3 proc.) chodzi do pracy z infekcją i gorączką. Co trzeci (33,2 proc.) przyznaje, że robi tak od czasu do czasu, co dziesiąty (11,3 proc.) twierdzi, że często, a 5,8 proc. bardzo często…
@foneswein: U mnie w firmie jest premia 500 PLN... rocznie... BRUTTO ;p 3/4 jej nie dostaje, bo mają to gdzieś, by cały rok unikać L4, by na koniec dostać 300zł ;p Ta premia, w tej wysokości jest jednak od 1998 roku. Wtedy to była prawie 13-tka. Dzisiaj to ochłap.
@Mamut: Jakby premia nie była tak dużym % dochodów przy biedackich pensjach, tylko po prostu gratyfikacją, to ludzie by nie wahali się brać L4. Wystarczyłoby zacząć ludziom płacić pieniądze godne a nie ochłapy, bo dzisiaj nawet średnia krajowa to ochłap. Gdyby były zasady zgodne z nauką - dorosły człowiek łapie infekcje średnio 2x w roku i w regulaminie pracy napisać, że za 2 L4 nie przekraczające 5 dni roboczych premii
@kamil150794: @Piotrdexter Tak. Szkoła uczy kołchozniczej pracy ale właśnie tu rola rodziców.
Ja nigdy nie chodziłem do szkoły chory. Ba. Nie było problemu zostać w domu jak miałem "dzień lenia" raz czy dwa w semestrze i przedłużałem sobie weekend. Wszystko z umiarem.
No ale teraz 10390239209023 kartkówek i sprawdzianów, to nie można nie być przecież ;p
@Dopopopulis: Ale to nie jest problem pracownika, tylko pracodawcy. Mam taką sytuację i sram na to. Wracam po 2 tygodniach, roboty jest tona, więc się powolutku, pomalutku, w swoim tempie odkopuję.
@NaczelnyWoody: Minimalna krajowa to minimum egzystencji obecnie. Jak jest jeden facet zarabiający najniższą i ma żonę bezrobotną i dziecko, to mogą jedynie się powiesić, bo muszą co miesiąc decydować, które rachunki opłacić, bo za te 2700 nie da się zapłacić za mieszkanie, rachunki i zjeść. Po prostu się NIE DA. A Janusze dostają delirium jak mają płacić 4k brutto +
W moim mieście inżynierom oferuje się 4,5-5,5k brutto, więc o
@Piotrdexter: Ilość godzin spędzonych w szkole i ilość ocen cząstkowych nie pozwala uniknąć wychowania tumanów do kwadratu. Trudna matura także. Ludzie nie znają podstaw, o które pytają w Matura to Bzdura ale ze szczegółami znają wiele skomplikowanych zagadnień. Zresztą już od dawna wiadomo, że na siłę z idioty nie zrobimy inteligenta. Motywacja musi być wewnętrzna, muszą być dobre wzorce i autorytety a nie patusy z FameMMA.
@galicjanin: Wyjazd za granicę to najmniej pożądane rozwiązanie, chodzi o to, by zarabiać tutaj. Bo jak zarabiasz tam, to już nie jest sytuacja wewnątrzkrajowa.
Nawet 2 osoby zarabiające najniższą (ok 5,4k / mies) nie zagwarantują życia a co najwyżej minimum egzystencji, bo nie będzie trzeba losować czy płacimy za prąd, za wodę czy za czynsz.
@Dopopopulis: Ale to nie jest problem księgowego ani żadnego pracownika, tylko właściciela firmy, który musi liczyć się z tym, że przez jakieś dni/tygodnie w roku nie będzie miał do dyspozycji całej załogi i będzie musiał "łatać dziury". Może to robić samodzielnie, może to zlecić na zewnątrz a może to zrobić rękoma innego pracownika w granicach obowiązującego prawa.
A potem ludzie chomikują po 60 dni UW bo przecież "bez Ciebie ta
@galicjanin: xD Nie.. nie można żyć. Można egzystować. Takie pieniądze starczą na dach nad głową, bieżące zakupy w dyskoncie, paliwo do samochodu i rachunki. To nie jest życie. To jest egzystencja. Każdy większy wydatek rujnuje domowy budżet.
Serio. Dach nad głową, pełna lodówka, opłacone rachunki i zatankowany 15 letni samochód to nie życie, to egzystencja.
Dobrze opłacany czyli ok. 20k netto+ rozumiem? Bo to taka bariera dobrego opłacania, gdy można sobie pozwolić na życie. Jeśli tak, to gratuluję. Ale jeśli kogoś stać by Ci tyle zapłacić, to dziwne, że nie ma backupu na dane stanowisko. Jak masz katarek, to dasz radę ale jak (odpukać!!!) stanie się coś gorszego, to choćby skały srały nie będziesz pracował. I kuku.
@galicjanin: Patrzymy w górę a nie w dół. Zawsze możemy się pocieszać, że nie musimy iść stać w kolejkę bo baliję wody do studni, z której danego dnia być może nic nie popłynie.
Gdybyśmy tak myśleli, to dawno temu byśmy osiedli na laurach i przestali się rozwijać, bo w sumie po co?
@Ishvarta: Jakiś NFZ-owy januszex. U mnie w zwkyłej, dość sporej skąd inąd przychodni miejskiej jest normalnie. Dzwonię i za 2-3h mam wizytę albo teleporadę i mam co chcę.
10k to granica między egzystencją a życiem. Jak jest dziecko to min. 15k się robi.
Większość ludzi się po prostu nie szanuje i g---o robi, by walczyć o więcej. Janusz daje 4,5k brutto? Ok - biorę! A potem tylko narzekanie, że janusz mało płaci.
A janusz mało płaci nie bo nie ma, tylko bo może. Mój teść jest takim januszem. Fakturka 80k/mies. netto, dwóch pracowników na oficjalnie najniższej, pod
#rolnikszukazony