@urarthone: 6. To co wymienione to jakieś 2-3% z tego 1,5 mln. Nie wiem dla kogo camembert albo dorsz to frykasy? Chyba dla kogoś kto wziął sobie do serca słowa Niesiołowskiego o szczawiu i mirabelkach. Po za tym jedzenie w restauracji sejmowej jest płatne. Fakt, ceny są absurdalnie niskie - bo restauracja sejmowa nie ma zarabiać. Ale nie bardzo rozumiem czego tu się czepiać. Ktoś oczekuje że ludzie zarabiający 12-15k miesięcznie,
@Mirkosoft: ja mam wrażenie, że ceny w menu są dla formalności, a za wszystko i tak my płacimy. "Inwestycja pochłonie aż 6,6 mln zł i będzie się składała z dwóch restauracji oraz cocktail baru. Do tego celu potrzebne będzie zatrudnienie 50 kucharzy i kelnerów. Nabór ma prowadzić Kancelaria Sejmu."
@mgr_rybak: Nie wiem ile teraz wyniosły przychody z sejmowej restauracji ale media podają że w 2019 wyniosły ~3 mln zł. 1,5 mln na produkt, z 1 mln na pensje i z 0,5 mln kosztów to mniej więcej wychodzi na zero. Weź pod uwagę że przy tak ogromnej skali koszty pojedynczego dania mogą być naprawdę niskie. A w restauracji sejmowej jedzą nie tylko posłowie, ale też pracownicy kancelarii, dziennikarze, goście komisji a
@Mirkosoft: wstawiłem fragment jak w 2019 sejm przejmował restaurację. Oczywiście co to jest 2mln dla tych darmozjadów. Tu 2mln, tam 70, jeszcze indziej 1.3mld. Grosze. Przecież posłowie dobrze zarabiają, mają nieopodatkowane diety, kupę kasy na biura, darmowe przejazdy i jeszcze miejsce w hotelu. Zero kosztów życia i mają wiedzieć jak normalni ludzie żyją? Skoro myslisz, że te obiadki mają powodować, że nie wezmą w łapę to jestem załamany Twoją logiką. I
TXT tutaj
To zapamiętam...
"Inwestycja pochłonie aż 6,6 mln zł i będzie się składała z dwóch restauracji oraz cocktail baru. Do tego celu potrzebne będzie zatrudnienie 50 kucharzy i kelnerów. Nabór ma prowadzić Kancelaria Sejmu."
Chyba każdy ma jakieś dziwne powiedzonka
Oczywiście co to jest 2mln dla tych darmozjadów. Tu 2mln, tam 70, jeszcze indziej 1.3mld. Grosze.
Przecież posłowie dobrze zarabiają, mają nieopodatkowane diety, kupę kasy na biura, darmowe przejazdy i jeszcze miejsce w hotelu. Zero kosztów życia i mają wiedzieć jak normalni ludzie żyją?
Skoro myslisz, że te obiadki mają powodować, że nie wezmą w łapę to jestem załamany Twoją logiką.
I