Pierwsze 2 rozdziały zaliczone. Co mogę powiedzieć?
Bawię się świetnie. Jak to w Goticzku - chce się zaglądać w każdy kąt, zwiedzać mapę. Sama historia rozkręca się dość powoli i chyba dopiero teraz zaczyna wkraczać w większą karuzelę.
Dubbingowo najwyższa liga. Arkadikuss jako Morris wypada bardzo dobrze (nie jestem fanem Jego twórczości). Może nie jest to sznyt aktorski (o czym sam mówił że bardziej lektor z Niego), ale i tak spodziewałem się że zareaguję
@paluszki_rybne: Chyba trochę formuła zaczynała się wyczerpywać. Prawda - spoko jest Syndicate, bawiłem się lepiej niż przy Unity.
Może to tez wynikało z faktu, że był to czas, że Asasyny wychodziły taśmowo, rok po roku i tak w sumie ludziom się już chyba przejadało (to był chyba ósmy rok z rzędu z jakimkolwiek Asasynem) :)
@FoxX21: W sumie mogłem dopisać, że postacie trochę się różniły (po apgrejdach Evie miała bonusy do skrytobójstwa, a Jacob do walki).
Ja Unity pod koniec męczyłem już strasznie, tutaj pierwszy raz w serii wyczyściłem mapę ze znajdziek. Ale nie wyobrażam sobie powtarzać tego kiedykolwiek jeszcze raz.
Normalna w sensie? Możesz opowiedzieć, bo ja nowsze Asasyny to znam jedynie trochę z jutubów, ale w sumie nigdy nie zgłębiałem. Poza tym chyba,
W Unity pamiętam że nawet chciałem podchodzić do znajdziek, ale wk*wiłem się jak się dowiedziałem, że do niektórych zamków można podejść dopiero gdzieś pod koniec fabuły (bo odpowiedni apgrejd dostawało się chyba po 9 sekwencji). I stwierdziłem, że tak się bawić nie będę.
A w Syndicate klasa, znajdźki dostępne od razu, tylko trzeba się było trochę dovelevelować :)
@mamracjewieszotym: Z tą niegrywalnością to bym nie przesadzał, akurat w tej kwestii Asasyny starzeją się godnie - w sensie że nie trzeba się z nimi siłować.
Po prostu po kilku odsłonach odtwórczość daje się chyba najbardziej we znaki :)
Z racji zbliżającej się premiery "Złotych Wrót 2" stwierdziłem, że w sumie można byłoby przejść jedynkę. Nie mam wielkiego doświadczenia z modami do G1 czy G2 - w zeszłym roku ogrywałem tylko New Balance. Natomiast fanem jedynki i dwójki mogę się określić śmiało :)
Wracamy do Jarkendaru jako Bezimienny. Na miejscu okazuje się, że Beliar szaleje. Na dodatek odnaleziono tabliczkę, która ma prowadzić do legendarnych Złotych
@ladzik: Platynkę sobie zrób jak nie robiłeś. Zawsze jakaś dodatkowa motywacja. O ile wiem jest chyba NG+ ze zdobytymi ulepszeniami więc może na najwyższym nie jest tak trudno
@ladzik: W sensie wbicie wszystkich osiągnięć, dobrze kombinujesz :)
Jak grasz drugi raz to większość pewnie i tak wbiłeś jak nie grasz po łebkach. Najrzadsze osiągnięcie to chyba właśnie przejść wszystkie 3 gry na najwyższym poziomie nie zmieniając go :)
#przeszedlem Fallouta 4. Nigdy żadna gra nie wprowadziła mnie w taki dysonans. Może być długo i nieskładnie, dlatego jak ktoś czyta to wybaczcie :) (dodam tylko, że spec ze mnie żaden, grałem tylko w trójkę i NV)
Zacznijmy od tego co w F4 mi się spodobało. Ja w Fallouta gram głównie dla eksploracji i zaglądania w każdy kąt. Czerpię z tego największą frajdę. I tutaj dostałem tego jak nigdy. Klimat postapo
@bary94pl: Dlatego odpuściłem te simso-budowanie i robiłem tylko jeśli fabuła główna tego wymagała. Raz pobawiłem się w schronie 88, gdzie odbywało się testowanie różnych rzeczy pod schron - to akurat było spoko. Tylko co z tego, jak skończyło się po godzinie - skończyliśmy, jesteś zarządcą, elo, buduj sobie dalej sam.
Po 10 latach od pierwszego przejścia nadszedł czas przypomnieć sobie drugie dziecko Piranii po utracie praw do marki Gothic. Czy było tak spoko jak zapamiętałem?
Risen 1 to nowy świat, nowy bezimienny bohater i coś co wydaje się być trzecim Gothiciem ale poszło nie tak. Wracamy do klasyki gatunku znanych z dwóch pierwszych Goticzków - trzy obozy do wyboru i świat skondensowany w takim stopniu że nie wydaje się
@Hambercios: Grałem w obie i też bym spokojnie znalazł coś na obronę :)
A najważniejsze jest chyba to, że ostatecznie w dwójkę i trójkę też można zagrać i dobrze się bawić, chociaż oj zdecydowanie nie każdemu by przypadły do gustu :)
W tym wpisie sprzed prawie roku https://wykop.pl/wpis/78889447/przeszedlem-oxenfree-oxenfree-to-prosta-klimatyczn polecałem serdecznie pierwszą część Oxenfree - prostej przygodówki w klimatach horroru, która jest według mnie świetnym wyborem na jeden lub dwa jesienne wieczory. Do dzisiaj historia jest jedną z moich ulubionych w gamingu, choć to tylko nieskomplikowany symulator chodzenia 2D. Jak ma się kontynuacja?
Wcielamy się w Riley - nowozatrudnioną badaczkę, której celem jest rozstawienie nadajników w celu zbadania co zakłóca fale
Oxenfree to prosta, klimatyczna gra przygodowa 2D z dreszczykiem. Lądujemy z ekipą młodych ludzi na wyspie aby uczcić zakończenie roku szkolnego. Szybka jej eksploracja sprawia, iż główna bohatera przy pomocy radia otwiera dziurę powodującą anomalię. Tak zaczyna się przygoda.
Co mam zrobić, jak chce wziąć ślub, a nie mam świadków? Świadomie z niebieskim izolujemy się od ludzi i nie mamy żadnych znajomych. Już jeden termin nam przepadł bo nie mieliśmy świadków, USC mówił że absolutnie nie ma opcji żeby urzędnicy nimi byli Pisałam na lokalnych grupach, że szukam świadka na ślub, płacę 200zł każdemu bo to przecież 15 minut roboty to były same heheszki
#przeszedlem i przy okazji wbiłem wszystkie aczki w "Crash Bandicoot N.Sane Trilogy".
Ostatnia wyprzedaż na steamie pozwoliła mi nabyć w końcu odnowione przygody Crasha. Z racji, że kocham platformówki postanowiłem, że zrobię wszystkie aczki. Nie żałuję, choć łatwo nie było.
O samej grze nie będę się zbytnio rozpisywał, bo to klasyczna platformówka. W necie naczytałem się różnych opinii co do trudności wbijania wszystkich osiągnięć. Jedni pisali, że jest ultra trudno, drudzy, że
Wcielamy się w niejakiego Retr0 - hakera, aspirującego do wstąpienia do grupy hakerskiej DedSec, której celem jest przeciwdziałanie systemowi CTOS, który znany jest z części pierwszej. Moim głównym zarzutem w stosunku do jedynki był kartonowy bohater. Tutaj jest o wiele wiele lepiej.
Jeszcze w grudniu zabawiałem się pływając statkiem w czwartym Asasynie. A już miesiąc później znowu wleciałem do kolejnego sandboksa od Ubi. Założenia w obu grach podobne, ale ostatecznie ukończyłem.
Czym jest Watch Dogs? To kolejna piaskownica od Ubi, która w swych podstawach nie różni się
@ruskizydek: Nie byłem fanem Aidena, aczkolwiek jako zimnego i wyrachowanego hakera to mogę przeboleć (chociaż osobiście uważam, ze dało się wyciągnąć o wiele więcej).
Na jego tle po prostu reszta wydawała mi się o wiele bardziej ciekawa (choć stereotypowa).
@Mega_Smieszek: Pomijając już że misja z wózkiem nie jest ani trochę trudna.
Ja mam wrażenie, że trudność w misjach z Numpadem wynikała z tego, że większość z Nas była młodymi szczylami, która dopiero stawiała swoje kroki w gamingu i multitasking klawiaturowy był zwyczajnie czymś nowym i trudnym do pojęcia i jednocześnie do ogarnięcia.
Wróciłem do nich po kilkunastu latach i po takim czasie ogrywania miliarda innych rzeczy te misje są
Bawię się świetnie. Jak to w Goticzku - chce się zaglądać w każdy kąt, zwiedzać mapę. Sama historia rozkręca się dość powoli i chyba dopiero teraz zaczyna wkraczać w większą karuzelę.
Dubbingowo najwyższa liga. Arkadikuss jako Morris wypada bardzo dobrze (nie jestem fanem Jego twórczości). Może nie jest to sznyt aktorski (o czym sam mówił że bardziej lektor z Niego), ale i tak spodziewałem się że zareaguję