Viado
Jednak miastowi to jest inna gęstość umysłu. Od miesiąca wprowadził mi się taki jeden co sprzedał mieszkanie w mieście i kupił dom od sąsiada. Potrzebowałem pomocy przy wrzucaniu gruzu do kontenera, max kilka godzin z piwkiem w sobotę w 2 osoby a ten oczywiście odmówił że niby ma problemy z kręgosłupem. Dawniej to każdy sąsiad był chętny pomagać przy remoncie, drzewo brało się lasu, kamień z kamieniołomu i jakoś się w kilka