Znalazłem już kolejny, ostateczny dowód, że to kobiety są zryte i mają genetycznie spiertolone i szkodliwe dla otoczenia mózgi.

Powiedzcie mi ile znaliscie przypadków facetów, którym na starość odpieprzyło i zaczęli uprzykrzać życie ludziom dookoła jakimiś plotkami, szantazami emocjonalnymi dzieci, telefonami na policję i jakimiś krzywymi akcjami sąsiedzkimi, kłótniami itd?

Szczerze przyznaję to jestem sobie w stanie przypomnieć teraz 4 przypadki typów, którym na starość odwaliło i zaczęli robić jakieś chore jazdy rodzinie, sąsiadom, ludziom. Za to spokojnie podam 100 przypadków starych bab, którym na starość coś odpaliło, a gdzieś o kilkuset słyszałem, lub czytałem.

Mówię
Takie czepialstwo i przemoc psychologiczna powinny zacząc być karane, np. wsparcie dla ofiar przemocy domowej powinno zacząć dotyczyc również męzczyn.

Faktem jest, że obwcny system skupil sie wyłącznie na kobietach i zapewnia żadnego bezpieczeństwa nam. Niemniej bicie kobiet za to, że system jest zbudowany na kłamstwie feminizmu byloby kolejnym przegięciem w drugą stronę.

A przecież nie o to chodzi. Zamiast "oddać", warto poszukać balansu między sytuacją obu płci. Wystarczyloby aby mężczyźni też
  • Odpowiedz

Czy jako dziecko doświadczyłeś toksycznego szantażu emocjonalnego od rodziców?

  • Nie, nie było żadnych toksycznych zachowań 30.3% (10)
  • Rodzice wymyślali sobie raka i inne choroby 6.1% (2)
  • Rodzice mówili, że nie są moimi biologicznymi 3.0% (1)
  • Rodzice straszyli mnie domem dziecka 15.2% (5)
  • Próbowali ośmieszać mnie przed rówieśnikami 18.2% (6)
  • Byłem wykorzystywany jako bąbelek chciwej maDki 3.0% (1)
  • Grożono mi pójściem spać bez kolacji 0% (0)
  • Byłem obwiniany o zmarnowanie im życia/kariery 9.1% (3)
  • Udawali niemogących bym pomagał im w gospodarstwie 9.1% (3)
  • Byłem szantażem zmuszany do opieki nad rodzeństwem 6.1% (2)

Oddanych głosów: 33

  • Odpowiedz
Ja wale, jestem w "domu rodzinnym" jakieś 5 godzin i już jestem psychicznie zmęczony. Przecież człowiek, żeby tu nadal mieszkał na stałe to by już dawno strzelił samobója. 5 godzin! A ja jestem bardziej zmęczony psychicznie niz robiąc dwa etaty w pracy drugi miesiąc z rzędu. Czemu jesz tak mało? Czemu jesz tak dużo? Po co zostawiać kolację na 21, jak możesz zjeść o 19? Słuchasz radia jak ludzie się w kościele
Moi rodzice mają taką mentalność, że dla nich nawet rak w 4 stadium to tylko wymówka roszczeniowych millenialsow, żeby nie tyrać.

Mój ojciec chodził ze złamaniem do pracy, moja matka nawet jak jest chora, nawet z 38,5 stopnia gorączki.

Jak kiedyś poszedłem na L4 to mój ojciec jak usłyszał to takich torsji dostał, że myślałem, że na oiomie wyląduje. Powiedział, że życzy mi, żeby mnie kiedyś kara spotkała za to.

Tyrka
Znacie jakieś protipy i lifehacki na trucie doopy przez rodzinę "kiedy w końcu ogarniesz się życiowo?"

Argumenty tu nie pomogą, bo to jest za duży beton.

Generalnie to moja stara regularnie podsumowuje mnie, że moje życie jest bez celu, jestem egoistą i nie mam dla kogo żyć.

Ból
@Ynfluencer Olewać. Po prostu niektóry rodzice są toksyczni. Ja będąc jednym z najlepiej opłacanych specjalistów w swojej branży na rynku polskim, zarządzajac grupą ponad 120 osób nadal dla ojca do niczego nie doszedłem.
Musisz po prostu zdystansować się do przytyków.
  • Odpowiedz
Jak naprawić relację z rodzicami, chociaż do poziomu zadowalającego i umiarkowanego? Istnieje między nami potężny konflikt wartości i właściwie rzutuje to na moje dorosłe życie, nie chcę konfliktów, bo potem jak np ktoś z rodziców umrze nagła śmiercią na krążenie, czy coś to bede miał traumę, że nie zamknąłem tej sprawy pokojowo.

Konflikt polega na tym, że właściwie dla moich rodziców największą wartością jest ciężka tyrka, ponad siły i siadająca na zdrowie. Ja nie podzielam tych wartości i przy każdej rozmowie wybucha konflikt. Nawet jakbym ograniczył kontakty tylko do świąt i jakichś okazji rodzinnych to przy każdej okazji matka przypomniałaby mi, że tyrka, orka i #!$%@? powinna być najważniejsza, a ja za mało ciężko tyram, bo etat po 8 h to za mało. Problem w tym, że prawdopodobnie za 2-3 lata nie będę już musiał pracować w ogóle, bo będę żył z dochodu pasywnego i wtedy świat mojej matki się rozpadnie, wykopie topór wojenny i będziemy skonfliktowani do końca życia. Boję się tego momentu.

Dla mojej matki życie polega na tym, że trzeba orać cały czas oprócz snu, aż do utraty zdrowia. Nie chce obrażać matki, ale to prosty człowiek, niezbyt bystry i nie zrozumie żadnych argumentów. W każdej kłótni na automacie wykrzykuje, że trzeba ciężko pracować i to jest najważniejsze.

Oczywiście
@Ynfluencer nie dotrzesz stary do zakutych lbow za cholere. Jak masz mozliwosc, to sie odetnij od nich.

Jesli nie da sie wplynac (albo da sie, a nie wiesz jak albo nie masz psychiki do tego) na kogos tak, by nie psul ci humoru #!$%@? i cie #!$%@? przy kazdym kontakcie, to sie rezygnuje calkowicie z takiej relacji. I nie ma znaczenia, czy to rodzina, dziewczyna, czy kolega.
  • Odpowiedz
@kraskaa: To jest w ogóle chore ile osób nie nadaje się do posiadania dzieci, a je ma, ile osób wykoleja się przez toksycznych rodziców, i że przez pierwsze kilkanaście lat ktoś może człowiekowi zatruwać umysł i to dziecko nic nie może zrobić. Ten świat jest chory.
  • Odpowiedz
Jak odbudować psychikę po wychowaniu się w domu, gdzie panował wręcz patologiczny kult zapierrrtolu. W moim domu zawsze ciężka orka i tyrka była receptą na wszystko. Odpoczywanie to było lenistwo. Każdy problem życiowy od utraty pracy, zepsucia auta, zachorowania na coś jest według moich rodziców wynikiem tego, że się za mało tyrało. Panaceum na wszystko to ciężka tyrka, nawet na raka. Jak zarobisz dużo pieniędzy, szybko to jest to zawsze oszustwo, bo pieniądze biorą się tylko z długiego, ciężkiego mozolnego zapier...olu jak najdłuższa, najbardziej męczącą drogą.

Mój ojciec chodził ze złamaniem do pracy i nie chciał iść nawet na L4, moja matka tak samo, jak zapytasz o cokolwiek to odpowiedzią jest zapiertol i pracowała już z gorączką 39 i kiedyś jeszcze ze stanem przedzawałowym.

Jedyna rada życiowa od moich rodziców po zwróceniu się z jakimkolwiek problememto zawsze było zapier...alac ciężej.

Mam
@Betoniarka69:

albo przynajmniej znecali sie psychicznie

Przecież chłop napisał, że się znęcali. Nie mógł na nic narzekać, nic mu nie mogło być, nie mógł o nic zapytać, miał #!$%@?ć.
  • Odpowiedz
@Betoniarka69: Zbyt płytko patrzysz. Nie umiesz się wczuć w dziecko, które wie o świecie, że się #!$%@?, a jak coś nie idzie to trzeba #!$%@?ć bardziej. Widzi, że inni robią jakby coś inaczej, ale nie ma pojęcia, co to, bo on zna tylko #!$%@?, a nawet jakby spróbować, to go ochrzanią, więc nie warto. Ty patrzysz na to ze swojej perspektywy, w której jest dużo więcej niż ślepy #!$%@? i
  • Odpowiedz

Najbardziej toksyczne zachowanie matki wobec dziecka

  • Porównanie go do "lepszych" dzieci znajomych 34.0% (18)
  • Zmuszanie go do „koleżeństwa" z kimś kogo nie lubi 3.8% (2)
  • Wyjawianie kompromitujących go faktów jego kolegom 22.6% (12)
  • Zmuszanie do lizusostwa wobec nauczycieli 1.9% (1)
  • Wykorzystywanie do opieki nad młodszym rodzeństwem 1.9% (1)
  • Mówienie które wady ma w genach po drugim rodzicu 1.9% (1)
  • Zwierzanie się mu z problemów w związku 3.8% (2)
  • Zmuszanie do rywalizacji z innymi o lepsze oceny 1.9% (1)
  • Uczenie go służalczej postawy wobec płci przeciwne 11.3% (6)
  • Wyżywanie się na nim za problemy w pracy 17.0% (9)

Oddanych głosów: 53

  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Jak się nie bać matki ? Mam przykład w domu toksycznej matki. Wtrąca się w moje życie, poprawia mnie,krytykuje ciągle. A nawet jak coś jej odpowiem to zaraz obraza majestatu i granie na szantaż jaka to ona zchorowana, stara. Przede wszystkim nie umiem z nią gadać. Jak mam się jej postawić to zaraz mnie ogarnia jakiś paraliż. Gdy nawet się zbiorę do rozmowy aby ustalić granicę to zaraz jest atak z jej strony, krzykiem i takimi argumentami że nie mam na nie kontrargumentu. Myśli gubię, stres mnie ogarnia i gasnę podczas tej rozmowy. Do tego ojciec też zawsze trzyma jej stronę i jestem sam w tej potyczce. Chciałbym umieć się postawić ale mam jakąś #!$%@?ą blokadę w głowie i przed rozmową tworzę sobie w głowie już wizualizacje jak to będzie krzykliwie wszystko. Brakuje mi tej asertywności czuję się jak #przegryw. Jak sobie z tym poradzić ???

#rodzice #toksycznamatka #matka #relacje #psychologia #trudnesprawy
@AnonimoweMirkoWyznania: Czujesz może jakiś lęk przed zmianami np. przed opuszczeniem rodziców, miejsca zamieszkania?
Zdarza się tak, że często osoby winią za swoje problemy bliskich, ale są tak od nich uzależnieni, że to właśnie od nich oczekują rozwiązania, bo ciągle wiążą z nim nadzieję na poprawę swojego losu.
  • Odpowiedz
DobraDusza: Da się. Nie chcę mi się wypisywać swojego doświadczenia, bo a) to nie licytacja b) nie chce mi się pisać litanii c) już się z tym pogodziłam. Polecam skupić się na rozwiązaniach i przestać myśleć o tym co było, bo a) nie zmieni to Twojej obecnej sytuacji b) będziesz się jedynie dołował. Rodziców możesz np. wyciągnąć z przekonania, że byli super mówiąc im o tym następnym razem jak będą się
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
O kurna idę z matką do apteki, 5 minutowy dystans, a tej załącza sie mod #toksycznamatka od wyjścia z klatki. Nagle, tak jakby ktoś jej włączył guzik #!$%@? zaczyna się komentowanie. Uwaga. Ale ty masz ohydny kolor włosów i odrosty (żeby było śmieszniej mój chłopak tego samego dnia powiedział mi komplement że mam super kolor włosów dzisiaj xD) więc ide dalej olewając co mi tam gada ale widzi że ją olewam więc ciągnie dalej. Ale sie zapuściłaś, kompletnie nie dbasz o siebie odkąd jesteś ze swoim chłopakiem, (no tak na pewno xD) nie zamyka się jej gęba, sprawdza granice mojej wytrzymałości, co by tu dalej powiedzieć żebym ja w końcu zareagowała złością, ale już się nauczyłam że nie można pokazać żadnej reakcji i emocji więc ide spokojnie dalej. A ta nagle się zatrzymuje i pełna oburzenia mówi, nie rozmawiasz ze mną?! DOBRZE! i sie odwróciła w połowie drogi obrażona a ja musiałam dalej iść sama xD Żeby było śmieszniej toksyki są tak zbulwersowane że nie masz zamiaru grać w ich ohydną gre że wyglądają jak małe dzieci którym nie dano zabawki, a to są kurna dorosłe kobiety xD Jest to bardzo frustrujące i jednak zabiera to jakąś cząstkę twojej energii ale jestem dumna z siebie że udało mi się nie reagować dzisiaj na tą manipulacje. Mały sukces ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Około roku już mieszkam w bloku po wyprowadzce od #toksycznamatka - i coś mnie za każdym razem uderza. Sąsiedzi w mieszkaniu po lewej stronie i starsza Pani (może mama) w mieszkaniu po prawej. Oni mają balkon, my nie.
Mieszkam na ostatnim piętrze, i w 8 na 10 przypadków gdy wychodzę z mieszkania, akurat któraś sąsiadka też wychodzi ( ͡° ͜ʖ ͡°), ale uznaję to na plus