via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Mirki mam dylemat. Poradźcie, co zrobić.
Dostałem od #rozowypasek na urodziny maszynkę #philips One Blade a mam swój działający wielofunkcyjny trymer do brody #braun. Trymer jest sprawny i jestem z niego zadowolony, a mam możliwość wymienić prezent na dowolne inne urządzenie w podobnej cenie.

I tu pytanie szczególnie do brodaczy z #broda #barber czy One Blade jest na tyle warty grzechu, żeby go sobie zostawić? Czy lepiej zostawić sobie Brauna i kupić jakiś inny sprzęt?
A pomysłów w razie czego kilka mam.
wPrawo - Mirki mam dylemat. Poradźcie, co zrobić.
Dostałem od #rozowypasek na urodzin...

źródło: comment_1657739325TxW7PiYRmQAp6UrS4w2w5H.jpg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dzień przed tym jak #rozowypasek zadzwonił do mnie i oznajmił, że chce zakończyć relację, wczoraj się z nią spotkałem aby oddać rzeczy które u mnie trzymała, jak i ona przyniosła rzeczy które u niej miałem.

Dwa. Dokładnie tyle razy wybuchła płaczem podczas naszego spotkania w McDonalds. Przykro było na to patrzeć, ale siedziałem niewzruszony- w końcu to ona zdecydowała że odchodzi ode mnie, więc sama się wystawiła na to co teraz czuje. Oczywiście gdzieś tam budził się we białorycerz, miałem ochotę otrzeć łzy z jej uroczej twarzy i czule ją objąć, lecz-lekko aktorząc- zachowałem zimną krew. W każdym razie miałem tylko nadzieję, że nie znajdzie się w pobliżu żaden inny białorycerz który, widząc płaczącą dziewczynę, przyjdzie i mi #!$%@?.

W zasadzie to nawet nie usłyszałem konkretnego powodu dlaczego ze mną zrywa, jedynie pierdy w stylu że nie ma już takiej samej podniety jak na początku, że bardzo się stresowała przed poznaniem jej biologicznych rodziców ze mną. Że dałem jej za mało wsparcia, że wszystko było dobrze lub bardzo dobrze pod każdym aspektem, że się cieszy że mnie poznała. Odpowiedziałem, że teraz jej słowa już są bez znaczenia. Wtedy płacze po raz pierwszy mówiąc, że sama nie wie co czuje, że to wszystko jest pokręcone, że wczoraj przez telefon pewnie powiedziała kilka słów na wyrost. Dodam nawiasem, że przez ta pół roku dziewczyna była stabilna emocjonalnie, żadnych jazd o pierdoły, wyrzutów, nawet nie zdążyliśmy się pokłócić.
Zapytała, czy przyjmę prezent, który zakupiła dla mnie (za jakiś czas mam urodziny), lecz odparłem że nie, że lepiej niech da komuś innemu, np. nowemu chłopakowi. Odparła, że nie ma żadnego chłopaka, nie ma nikogo na boku, nie ma to żadnego związku. Spuentowałem : „nie martw się, odpalisz #tinder czy #badoo i jakiegoś sobie znajdziesz”. Dodałem, że nie mam w zwyczaju utrzymywać kontaktów z byłymi dziewczynami gdy mieszkamy w jednym mieście, wtedy ona rozpłakała się po raz drugi mówiąc że będzie jej bardzo źle, jak tak nagle zniknę z jej życia, będę jak ten kamień rzucony w wodę, jak wspomnienie, że ona „nie lubi się żegnać już na zawsze”. Odparłem, że podjęła decyzję jaką podjęła, przyjąłem to na klatę i zrobię jak mówiłem. Dodałem, : „po prostu byłem dla Ciebie za dobry”, ona na to : „coś w tym może być”. Także pamiętajcie, że w związku trzema czasem coś „#!$%@?ć” żeby nie dostać łatki dobrego chłopaka.
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Nie wiem, czy to normalne, czy może się na zapas martwię. Ale denerwuje mnie, że mój #rozowypasek ma potrzeby nie "z wewnątrz", tylko z jakiejś zazdrości czy porównywania się z innymi. Nie mówi, że chce dziecka, dlatego że tak zdecydowała (jakby co oboje chcemy). Tylko przychodzi z płaczem, że chce, bo zobaczyła koleżankę w ciąży i przyjaciółkę wychowującą aktualnie noworodka. I tak bywa z wieloma innymi kwestiami, bardzo często czuje potrzebę porównywania siebie i mnie z innymi związkami. Czy z tym się da pogodzić, czy to jakaś #logikarozowychpaskow?

#zwiazki #pary #dziecko #niebieskiepaski #psychologia
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dzień przed tym jak #rozowypasek zadzwonił do mnie i oznajmił, że chce zakończyć relację, wczoraj się z nią spotkałem aby oddać rzeczy które u mnie trzymała, jak i ona przyniosła rzeczy które u niej miałem.

Dwa. Dokładnie tyle razy wybuchła płaczem podczas naszego spotkania w McDonalds. Przykro było na to patrzeć, ale siedziałem niewzruszony- w końcu to ona zdecydowała że odchodzi ode mnie, więc sama się wystawiła na to co teraz czuje. Oczywiście gdzieś tam budził się we białorycerz, miałem ochotę otrzeć łzy z jej uroczej twarzy i czule ją objąć, lecz-lekko aktorząc- zachowałem zimną krew. W każdym razie miałem tylko nadzieję, że nie znajdzie się w pobliżu żaden inny białorycerz który, widząc płaczącą dziewczynę, przyjdzie i mi #!$%@?.

W zasadzie to nawet nie usłyszałem konkretnego powodu dlaczego ze mną zrywa, jedynie pierdy w stylu że nie ma już takiej samej podniety jak na początku, że bardzo się stresowała przed poznaniem jej biologicznych rodziców ze mną. Że dałem jej za mało wsparcia, że wszystko było dobrze lub bardzo dobrze pod każdym aspektem, że się cieszy że mnie poznała. Odpowiedziałem, że teraz jej słowa już są bez znaczenia. Wtedy płacze po raz pierwszy mówiąc, że sama nie wie co czuje, że to wszystko jest pokręcone, że wczoraj przez telefon pewnie powiedziała kilka słów na wyrost. Dodam nawiasem, że przez ta pół roku dziewczyna była stabilna emocjonalnie, żadnych jazd o pierdoły, wyrzutów, nawet nie zdążyliśmy się pokłócić.
Zapytała, czy przyjmę prezent, który zakupiła dla mnie (za jakiś czas mam urodziny), lecz odparłem że nie, że lepiej niech da komuś innemu, np. nowemu chłopakowi. Odparła, że nie ma żadnego chłopaka, nie ma nikogo na boku, nie ma to żadnego związku. Spuentowałem : „nie martw się, odpalisz #tinder czy #badoo i jakiegoś sobie znajdziesz”. Dodałem, że nie mam w zwyczaju utrzymywać kontaktów z byłymi dziewczynami gdy mieszkamy w jednym mieście, wtedy ona rozpłakała się po raz drugi mówiąc że będzie jej bardzo źle, jak tak nagle zniknę z jej życia, będę jak ten kamień rzucony w wodę, jak wspomnienie, że ona „nie lubi się żegnać już na zawsze”. Odparłem, że podjęła decyzję jaką podjęła, przyjąłem to na klatę i zrobię jak mówiłem. Dodałem, : „po prostu byłem dla Ciebie za dobry”, ona na to : „coś w tym może być”. Także pamiętajcie, że w związku trzema czasem coś „#!$%@?ć” żeby nie dostać łatki dobrego chłopaka.
  • 54
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

ona chciała żebyś coś zmienił w związku, żebyście to naprawili i wrócili do początku, do tego ognia, dlatego powiedziała ze kończy relację, a Ty jak ten gbur „ok, nara”


@Beesly: iks, #!$%@?, de
  • Odpowiedz
Dzień po tym jak #rozowypasek zadzwonił do mnie i oznajmił, że chce zakończyć relację, wczoraj się z nią spotkałem aby oddać rzeczy które u mnie trzymała, jak i ona przyniosła rzeczy które u niej miałem.

Trzy. Dokładnie tyle razy wybuchła płaczem podczas naszego spotkania na ławce w parku. Przykro było na to patrzeć, ale siedziałem niewzruszony- w końcu to ona zdecydowała że odchodzi ode mnie, więc sama się wystawiła na to co teraz czuje. Oczywiście gdzieś tam budził się we mnie atawistyczny gen opiekuna, miałem ochotę otrzeć łzy z jej uroczej twarzy i czule ją objąć, lecz-lekko aktorząc- zachowałem kamienną twarz niczym monolityczny posąg Moai. Gdy piszę teraz te słowa, gdzieś wewnątrz zbiera mi się na płacz, a muszę przyznać że przez kilka lat nie płakałem. Tak się złożyło szczęśliwie dla mnie, że nikt ważny mi jeszcze nie umarł. W każdym razie miałem tylko nadzieję, że nie znajdzie się w pobliżu żaden białorycerz który, widząc płaczącą dziewczynę, przyjdzie i mi #!$%@?.

W zasadzie to nawet nie usłyszałem konkretnego powodu dlaczego ze mną zrywa, jedynie pierdy w stylu że nie ma już takiej samej ekscytacji jak na początku, że bardzo się stresowała przed poznaniem moich rodziców (w tym tygodniu mieliśmy jechać na wesele). Że dałem jej dużo wsparcia, że wszystko było dobrze lub bardzo dobrze pod każdym aspektem, że się cieszy że mnie poznała. Odpowiedziałem, że teraz jej słowa już są bez znaczenia, skoro w czwartek mówi rzeczy typu „Jakie mam szczęście że Ciebie poznałam”, „Nie widzieliśmy się tylko jeden dzień, ale już zdążyłam się stęsknić” czy „nie puszczę Ciebie do pracy, chcę się wtulać w Ciebie cały ranek, popołudnie, a w nocy będziemy robić coś innego” a w poniedziałek it’s over. Wtedy płacze po raz pierwszy mówiąc, że sama nie wie co czuje, że to wszystko jest pokręcone, że wczoraj przez telefon pewnie powiedziała kilka słów na wyrost. Dodam nawiasem, że przez ta pół roku dziewczyna była stabilna emocjonalnie, żadnych jazd o pierdoły, wyrzutów, nawet nie zdążyliśmy się pokłócić.
Zapytała, czy przyjmę prezent, który zakupiła dla mnie (za jakiś czas mam urodziny), lecz odparłem że nie, że lepiej niech da komuś innemu, np. nowemu chłopakowi. Odparła, że nie ma żadnego chłopaka, nie ma nikogo na boku, nie ma to żadnego związku. Spuentowałem : „nie martw się, odpalisz #tinder czy #badoo i jakiegoś sobie znajdziesz”. Dodałem, że nie mam w zwyczaju utrzymywać kontaktów z byłymi dziewczynami gdy mieszkamy w jednym mieście, wtedy ona rozpłakała się po raz drugi mówiąc że będzie jej bardzo źle, jak tak nagle zniknę z jej życia, będę jak ten kamień rzucony w wodę, jak wspomnienie, że ona „nie lubi się żegnać już na zawsze”. Odparłem, że podjęła decyzję jaką podjęła, przyjąłem to na klatę i zrobię jak mówiłem. Dodałem, : „po prostu byłem dla Ciebie za dobry”, ona na to : „coś w tym może być”. Także pamiętajcie, że w związku trzema czasem coś „#!$%@?ć” żeby nie dostać łatki dobrego chłopaka.
  • 122
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Adek92: Czy tylko mi wydaje się abstrakcyjne rezygnowanie z dobrze układającej się relacji, ponieważ stresuje sie poznaniem rodziców albo nie ma ekscytacji jak na początku (po pol roku jeśli dobrze zrozumiałam)? Potem wszyscy zdziwieni, ze normalne kobiety czy faceci zmieniają się w nieczułe jednostki i nie pozwalają się nikomu do siebie za bardzo zbliżyć… Świat zwariował.
Trzymaj się!
  • Odpowiedz
@Yratsjowt_799: bez dwóch zdań It Takes Two. Moja różowa była zachwycona (ja z resztą też xD). Świetna gra. Piękna oprawa graficzna, bardzo urozmaicona rozgrywka, niesamowicie pomysłowo skonstruowane lokacje i zadania no i genialnie poprowadzony motyw kooperacji.
  • Odpowiedz
@andandand: Spora część z tych zasad to kwestia elementarnej kultury... ale później dochodzi się do takich absurdów jak ograniczenie prania (raz w tygodniu xD), do tego zakaz wywieszania w swoim pokoju (można tylko na strychu i to do 22, bo później cisza nocna), a jak ktoś u siebie wywiesi bieliznę to ma zakaz prania (xDDD).
Zakaz posiadania włączonego komputera i telewizora, bo za dużo prądu, a poza tym telewizor się
  • Odpowiedz
W zeszłym roku wraz z #rozowypasek kupiliśmy sobie Iphone 13, jako że mamy porównanie to mój trzyma na baterii znacznie dłużej. Jej iPhone potrafi się rozładować nawet po pół dnia jakoś niezbyt intensywnego użytkowania. Ewidentnie coś z nim jest nie tak. Kondycja baterii jest 100%. Byliśmy w najbliższym Cortlandzie oddać go do serwisu, jednak po diagnozie ocenili, że wszystko jest okej. Do jakiego serwisu najlepiej się udać, żeby zrobili porządną
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Sprawa z fabijanskim i mafashion jasno pokazuje jakie kobiety sa zenujace i ogolnie no glupie. Jak inaczej nazwac zachowanie partnerki fabijanskiego po jego zdradzie jej z rafalala. Chlop musial miec do niej kontakt ze wybral na haju akurat tego transa. Maffashion za to wystraszona ze moze stracic grube hajsy i znanego aktora wielce go wspiera ze to przeciez leki i ze on to zrobil nieswiadomie. Tak tak nieswiadomie wybral alurat dosyc znanego
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@wiem_wszystko: Co ty gadasz? Wspiera go czym? Rozstali się, Ona powiedziała, że to definitywny koniec, miała się zachować jak głupia rura i go wyrzucić za drzwi z dnia na dzień z ICH domu? Doinformuj się. Dziękuje, buziaczki.
  • Odpowiedz
Właśnie zadzwonił do mnie mój #rozowypasek z którą byłem od pół roku w związku (poznana na #tinder) komunikując, że chce zakończyć naszą relację.
Jeszcze w piątek leżała obok mnie po miłym zbliżeniu i mówiła jak to super, że jestem jej chłopakiem, że gdy była małą dziewczynką to w głowie miała obraz chłopaka z takimi cechami jak ja. Nigdy nie było sytuacji, że „bolała ją głowa”- przeciwnie, dla mnie było to wręcz za dużo, czasem nawet już nie domagałem i piłem żeń-szeń na skok libido (ogólnie polecam). Krótko mówiąc- było po same kule, wcześniej byłem raczej piwniczakiem, nawet komplementowała mnie że od #seks urosły mi pięknie pośladki ( ͡° ͜ʖ ͡°) Po wszystkim wolałem wręcz spędzić dzień-dwa u siebie w domu z książką, oglądając mecz, grając na gitarze czy iść na piwo z kumplem.
Jest między nami siedem lat różnicy, jestem przed trzydziestką. Przez weekend była na wyjeździe w koleżankami w Trójmieście, zazwyczaj jak czy ja czy ona byliśmy gdzieś na wyjeździe, to podsyłaliśmy sobie jakieś zdjęcia, czy pisaliśmy do siebie, teraz zupełna cisza. Wiedziałem, że może być coś nie halo . Aż w końcu dziś zadzwoniła i powiedziała że nasz relacja it’s over.

To straszne, że kilka dni wcześniej jest wobec mnie czuła, wyuzdana, jestem całowany, komplementowany, spełniane są różne zachcianki a przychodzi poniedziałek i nagle zostaję potraktowany jak jakiś odpad. Bez powodu- ani razu się nie pokłóciliśmy, zawsze byłem wobec niej w porządku. Wręcz, #!$%@?, byłem za dobry. Ale miałem swoje zdanie, umiałem uderzyć pięścią w stół czy uargumentować
  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Adek92: klasyk, koleżanka w pracy że zasługuje na kogoś lepszego, bo ty zarabiasz przeciętnie i dasz jej przeciętne życie, a chłopak Magdy to w ogóle ma super prace, jest wysoki, przystojnym, kupił SUVa za 200k z salonu, stawia dom pod miastem za milion (na 30 lat kredytu) i w ogóle wakacje 3-4 razy w roku, Teneryfa, Bali, Madagaskar i Japonia. No i ona tez mogła by se znaleźć takiego jak
  • Odpowiedz
Hej wykop!

Nawiązując do poprzedniego wpisu, gdzie prosiłam Was o pomoc - https://www.wykop.pl/wpis/66491689/czesc-mirki-i-mirabelki-jestem-ewelina-i-mam-29-la/

Chciałabym Wam bardzo, bardzo podziękować za okazaną pomoc, która pozwoli mi na kilka ładnych miesięcy zajęć.
Z 30 000 zł, które miałam uzbierane przed wpisem na wykopie, aktualnie jest aż 135 000 zł
lelilel - Hej wykop!

Nawiązując do poprzedniego wpisu, gdzie prosiłam Was o pomoc ...
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Po ponad roku doszedłem do siebie jak #!$%@?łem (znalazla od tak innego i niby to przeze mnie xD) 6 letni zwiazek (pierwszy i jedyny) i teraz jest taki #rozowypasek ktory jest dla mnie mily i nawet ja lubie i mysle ze ona mnie tez, ale nie wiem czy chce mi sie rozwijac ta relacje. z jednej strony chcialbym miec kogo przytulic, pocalowac czy obejrzec netflix, a z drugiej strony strace ta swoja wolnosc, niezaleznosc. taki wysryw z dupy, nie oczekuje porad itp. kumpli mam ale to prawiczki wiec by nie zrozumieli
#zwiazki

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 15
Pierwsze podejście moje i #rozowypasek do #sushi

Dostałem na urodzinki garnek do ryżu i mały zestaw. Bez problemu wyszło naprawdę pyszne. Nie wiem na co będę teraz chodził do restauracji. Został mi już chyba tylko ramen, którego jeszcze tak nie dopracowałem.

#chwalesie #gotujzwykopem #gotowanie #jedzzwykopem
Jarczur - Pierwsze podejście moje i #rozowypasek do #sushi 

Dostałem na urodzinki ga...

źródło: comment_16574628932KMDE28b9ZKwcllaqRApdU.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#rozowypasek
Oglądamy Yellowstone. Różowa z tekstem:

Ale wiesz, konie są mądre...


Wychowałem koniarę. Koniec, serial już #!$%@? do końca, bo już gadamy tylko o tym jakie konie są mądre. Oraz ludzie
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach