Ja rozumiem, że tate jest zatroskany i co chwile pisze jakieś popi$#%&one komentarze o tym jak np. "Bartoszek był bardzo grzeczny", "Jak ząbek Bartoszka obumiera", "Jak Bartoszek wygląda na elegancko", "Jak Bartoszek ubiera się na balik", "Jak włoski u fryzjera ściął"... i wiele wiele więcej. Tylko to już jest przesada. Oczywiście standardowo jakaś zatroskana mamusia musi chwalić(żalić?) się w komentarzu przypadłością jej dziecka.

K....a, później będzie można sobie wygooglować całe swoje dzieciństwo.
Pobierz
źródło: comment_Yxl6Jbme9TIAsusb4Ik3H1jfNa8GWs9D.jpg
A propo #wychowanie. Za dzieciaka moi rodzice nie stosowali tak zwanego "klapsa". Na dupę dostałem może kilka razy w ciągu całego dzieciństwa jak już mocno czymś wkurzyłem rodziców. Jak coś przeskrobałem to dostawałem karę, np. tydzień grania na Pegasusie, komputerze, albo wychodzenia do kumpli. Oczywiście sumiennie respektowałem wyrok, w razie złapanie kończyło się to kilkoma dodatkowymi dniami. Przeważnie kończyło się to tak, że po 3 dniach przychodziłem do mamy z błagalnym
@Mleko: Bo ten system działa. Tylko teraz pani psycholog poda dzieciakowi numer na infolinie dla maltretowanych i koniec zabawy. Teraz do nauczyciela przychodzą rodzice robić dym dlaczego dziecko ma słabe oceny, nikt #!$%@? nie pomyśli przez moment, że albo niech dzieciak #!$%@? albo jednak kierunek zawodówka - a najlepiej od razu zielony papier z dopiskiem #!$%@?. Teraz obowiązek czytania jest zły, bo książki są złe. Wreszcie teraz mamy prawie że onenów,
@deyna: Bardzo dziękuję w imieniu córci ;) na szczęście już gorączki nie ma, bo całą noc prawie 40 miała. Ale osóbka z niej pozytywnie do świata nastawiona, więc i w chorobie tworzy :)