@Ricx: kierunek ruchu zalezy od tego czy diamenty czy kamienie. Diamentami robisz "pod włos" tzn od krawedzi w strone grzbietu a kamieniem od grzbietu do krawedzi. Z czego ruch jest w w obu kierunkach tj przeciagasz w poprzek i wzdluz jednoczesnie. Dla wiekszych gradiacji tj 3k i 6k mozesz robic delikatne ruchy okrezne, takie polerowanie, oczywiscie jedyny nacisk w tym momencie to sam ciezar kamienia.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Mój sposób na parestezje po stresach:

Zbadałem sobie poziom wit. B12, magnezu, wapna, potasu i glukozy.
Zacząłem suplementować różeniec górski, melatoninę, Wit. B complex i magnez, odstawiłem alko, piłem gorące mleko z miodem lipowym 4 x dziennie, zacząłem lepiej się wysypać, w diecie więcej warzyw i czerwonego mięsa a przed snem 30 min. jogging.
A od tygodnia relaks wg Jacobsona 2 x dziennie.
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Mayfield zazdro, właśnie jakiś czas temu uświadomiłem sobie, że żeby się odciąć od świata, zresetować, potrzebuje motocykla żeby polatać jak za czasów gdy miałem naście lat
  • Odpowiedz
Mam problemy z nerwica. Drapie się, mam odruchy wymiotne, czasem poranne wymioty.

Co można zrobić, by się trochę wyluzować ? Czuje się jakbym był ciagle zagrożony. Ze stracę znajomych, ze stracę prace, ze nikogo sobie nie znajdę. Ciagle się martwię, przez co ciężko mi się żyje

#nerwica #depresja #relaks #chillout
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ćwiczenia TRE - na stres, traumę i emocje. Beata Serafin [Podcast Na Zdrowie #018]

Metoda TRE to zestaw ćwiczeń opracowanych w celu uwolnienia i pozbycia się stresu i traumy. Jest to możliwe dzięki rozluźnieniu oraz uruchomieniu mechanizmu drżenia mięśni. Z rozmowy z fizjoterapeutką Beatą Serafin dowiesz się, czym dokładnie charakteryzują się ćwiczenia TRE, jak działają, dla kogo się przeznaczone i jak wyglądają. Przyjemnego słuchania!

WWW: https://sebastianchudziak.pl/pnz18/
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Jakis_Leszek: byłam w komorze deprywacyjnej rok temu, ciekawe doświadczenie. Ja akurat miałam sporo miejsca w baseniku, ale początkowo dość trudno było mi się odprężyć. Po jakimś czasie nie byłam pewna czy mam oczy otwarte czy zamknięte xd też kompletnie straciłam poczucie czasu, gdy włączyła się muzyka wybudzająca na koniec sesji, to miałam wrażenie, że minęło zaledwie kilkanaście minut. Fajne doświadczenie, ale jakoś nie miałam potrzeby go powtórzyć
  • Odpowiedz
@Jakis_Leszek:
Też kiedyś się na to skusiłem, ale nie w zamykanej kapsule, tylko takim bardziej mini basenie. W sumie nie pamiętam, żebym miał problem z utrzymaniem się na wodzie, czy bujaniem przy oddychaniu. Z tego co kojarzę to obracało mnie tylko w różnych kierunkach.
Też nie było u mnie jakiegoś wielkiego efektu "wow", jednak muszę przyznać, że wyszedłem stamtąd bardzo zrelaksowany, a w tamtym okresie chodziłem spięty jak plandeka do
  • Odpowiedz