Droga do niezależności i spokoju bywa wyboista, ale warto ją pokonać.

Minimalizm to nie tylko styl życia, ale też stan umysłu. Niezależność zaczyna się od małych kroków. Czasem wystarczy materac i telewizor. MGTOW to nie tylko brak kobiety u boku. To przede wszystkim wolność i spokój ducha. Szukasz szczęścia? Spójrz w głąb siebie, a nie na zewnątrz. Niezależność to nie luksus, ale konieczność dla każdego mężczyzny. MGTOW to nie samotność. To wolność
MGTOWPL - Droga do niezależności i spokoju bywa wyboista, ale warto ją pokonać.

Mini...

źródło: 31

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Sąsiad ulicę obok(!) czyli jakieś 90 m w linii prostej ode mnie, zakupił JBL Party Boxa tego największego s-------a. Muzyka z niego niesie się niesamowicie, a bas to przechodzi przez zamknięte okna. Stary nie jestem ale lubię ciszę swojego ogródka. Dać mu się nacieszyć 2h/dzień i dzwonić o zakłócenie spokoju, czy może 3h/dzień?
#jbl #party #spokoj #cisza
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
W okolicy jest n innych domów, i wychodzi na to że każdy ma to w doopie. Można się wychylić i zwrócić uwagę osobiście, ale jeśli podjedzie patrol podejrzanym o zgłoszenie będę w pierwszej linii ja.
  • Odpowiedz
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@C8H18: jestem wzrokowcem a ostatnio nie zakupiłem kolejnego opakowania, jutro rano postaram się pogrzebać w poszukiwaniu opakowania ashwagandy bo miałem dwa produkty tego samego producenta. Zerkne jeszcze w galerię, może tam zachowało się zdjęcie.
  • Odpowiedz
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Mam rozterkę. Całe życie mieszkałem na wsi w domu jednorodzinnym. Od 3 lat wynajmuje mieszkania i mieszkam sam. Mam 26 lat i pracuje zdalnie i czuję że niedługo zwariuję o ile już to nie nastąpiło.

Moje pierwsze wynajęte mieszkanie znajdowało się w mieście powiatowym, które dość dobrze znałem oraz było położone dosyć blisko mojego domu rodzinnego, co tydzień w zasadzie mogłem bywać w rodzinnych stronach. Mieszkanie to znajdowało się w
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Mam rozterkę. Całe życie mieszkałem...

źródło: comment_16696733124vjBM3lYrep3mGj81AuIKX.jpg

Pobierz
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nie wiem co robić, pracuję nad sobą, podnoszę się po złamanym sercu i niby jest lepiej ale cały czas wewnętrzny głos powtarza "nie mam siły tak żyć".

Doradźcie proszę co robić, czy ewakuacja to dobry pomysł?


@AnonimoweMirkoWyznania: nie. Wracając do rodziców odbierasz sobie ostatnie szanse na poznanie kogokolwiek by nie być samotnym. Wrócisz do rodzinnej wiochy i to będzie koniec. Zostaniesz zamrożony w czasie aż pewnego dnia ich zabraknie a
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:

Ewakuacja to uwstecznienie, brutalna prawda jest taka, że do domu rodzinnego wraca się w tedy gdy jest się albo zmuszonym ekonomicznie albo typem wygodnickiego, ale jeśli ktokolwiek chce uważać się za samodzielnego to takiego kroku bez bycia dociśniętym nie podejmie. Nawet przy najlepszych stosunkach z rodzicami obecność razem ciągła może je zdewastować. Inna sprawa, że Polska powiatowa to smutna egzystencja: zostaje ci internet i kilka rozrywek na krzyż. Oczywiście
  • Odpowiedz
Przez tydzień przeprowadziłam bardzo ciekawy eksperyment. Z racji tego że wykonuje pracę zdalną mogłam sobie na to pozwolić. Wprowadziłam rutynę do swojego życia i zauważyłam sporo profitów:

- codzienne wstaję o 6
- piję spokojnie kawę i gotuje obiad
- o 7 zaczynam pracę zdalną i kończę o 15
- między czasie robię 30 minutową przerwę na obiad
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach