Na początku października kupiłem #nintendoswitch od allegro. Konsola po kilku użyciach zaczęła sama z siebie szwankować - prawy joycon ładował się lecz pomimo podpiętego ekranu i ładowania pokazywał, że jest odłączony. Nie uderzyłem nią o nic, nie była zalana etc., sprzęt nie był nigdzie noszony, więc podejrzewając wadę produkcyjną odesłałem konsolę z prośbą o ogarnięcie jej w ramach rękojmi. 20 grudnia dostałem info, że odrzucają moją reklamację z powodu podejrzenia uszkodzenia mechanicznego,
@patrykolos: a jak pisalem, ze w PL nie powinno sie kupowac switcha, to na mnie pol tagu wsiadlo ze #!$%@? glupoty.
10 grudnia mailowo wysyłam reklamację z tytułu rękojmi, wysyłam zdjęcia i żądam wymiany towaru na nowy.
13 grudnia otrzymuję maila zwrotnego, że reklamacja została przekazana do serwisu i mam czekać na odpowiedź.
3 stycznia sklep prosi mnie o podanie numeru przesyłki uszkodzonego towaru
I teraz sedno sprawy. Od pierwszego do drugiego kontaktu ze strony sklepu mija 21 dni kalendarzowych. Czy w związku z tym rękojmia jest automatycznie