Dzisiaj właśnie rekrutowałem świeżaka na juniora. Młody miał w cv 2 dosyć spore projekty, co najważniejsze każdy w clean architecture, zadbanie o wszystko - czasem nawet overengineering, no ale wiadomo do cv żeby pokazać umiejętności jak najbardziej, sprawdzimy to.
Padały pytania typu, czym jest klasa abstrakcyjna? Odpowiedział książkowo (było wyczuwalne, że wykuł na blache teorie)
Więc wziąłem go podstępem bo znam się na ludziach i szybko przeszliśmy do zadań praktycznych - ZERO, kompletnie nie potrafił napisać czegoś samemu gdy doszło do improwizacji, wykładał się na pętlach i prostych algorytmach sortujących, obiektowości gdy trzeba było samemu pomyśleć, a nie polecieć schematem typu klasa z repozytorium do pobrania danych z API. Najbardziej zaskakujące było, że człowiek który miał wzorowe projekty miał problemy z prostymi zadankami z leetcode (poziom medium) w stopniu jakby pierwszy raz na oczy miał przeiterować po tablicy i dołożyć kilka instrukcji warunkowych.
Więc tak wygląda w praktyce mityczne 700 cv na jedno stanowisko juniorskie i przesyt rynku (XD), z 700 cv dochodzimy do 10 które reprezentują poziom tego kandydata i nadają się na dalszy etap, a z 10 po rozmowach przechodzimy do 0, bo ostatecznie nikt nie ma umiejętności i się nie nadaje.
Padały pytania typu, czym jest klasa abstrakcyjna? Odpowiedział książkowo (było wyczuwalne, że wykuł na blache teorie)
Więc wziąłem go podstępem bo znam się na ludziach i szybko przeszliśmy do zadań praktycznych - ZERO, kompletnie nie potrafił napisać czegoś samemu gdy doszło do improwizacji, wykładał się na pętlach i prostych algorytmach sortujących, obiektowości gdy trzeba było samemu pomyśleć, a nie polecieć schematem typu klasa z repozytorium do pobrania danych z API. Najbardziej zaskakujące było, że człowiek który miał wzorowe projekty miał problemy z prostymi zadankami z leetcode (poziom medium) w stopniu jakby pierwszy raz na oczy miał przeiterować po tablicy i dołożyć kilka instrukcji warunkowych.
Więc tak wygląda w praktyce mityczne 700 cv na jedno stanowisko juniorskie i przesyt rynku (XD), z 700 cv dochodzimy do 10 które reprezentują poziom tego kandydata i nadają się na dalszy etap, a z 10 po rozmowach przechodzimy do 0, bo ostatecznie nikt nie ma umiejętności i się nie nadaje.
Dołączyłem do nowej pracy w lipcu tamtego rok. Mija mi właśnie rok. Jestem sam w zespole jako Java Developer, mam 5 lat doświadczenia. Ogólnie zespół składa się z 2 Frontendowców, jednego Testera, Analityka rozdzielonego między dwa zespoły oraz dwóch Product Ownerów (rozdzielonych na dwa zespoły).
Jest bardzo dużo rzeczy do robienia i ciągle słyszę o terminach. Codziennie pracuje sumiennie 8h godzin, a mimo to się nie wyrabiam. Nie chcę robić darmowych nadgodzin. Pracuję zdalnie.
Rozmawiałem o tym z kierownikiem i taka jest tutaj kultura pracy, to instytucja finansowa. Nie jestem kontraktorem. Powoli dociera do mnie myśl, że nie uciągnę w ten sposób pracując dłużej. Mam dziecko małe w dodatku. Każdy dzień pracy to dla mnie zapiepsz, zdarzają się pojedyczne dni gdzie jest "luźniej".
@JamesJoyce: XDDDDDDD