Kto z was jest w takiej sytuacji, że został zmuszony do wyprowadzki z rodzinnego domu, jednocześnie bez jakichkolwiek szans na zarobienie na własne mieszkanie?

Poprzez zmuszenie do wyprowadzki mam na myśli to, że albo rodzic(e) bezpośrednio wam powiedzieli, że macie się wyprowadzić, albo warunki w domu były takie, że zostaliście do tego pośrednio zmuszeni przez brak innych możliwości przez zaistniałą sytuację w domu.

Jak się czujecie z myślą, że do końca życia jesteście skazani na napychanie portfela jakimś obcym ludziom, opłacając wynajem, kiedy wasi rodzice żyją na wyjebce na swoim?

To
@telegazeciarz: a rodzice to sami zarobili na mieszkanie czy ktos im dal? Bo jak praca wlasnych rak to co Cie tak dupa boli, ze chca mieszkac sami na swoim? Jak kupili to tez pewnie musieli splacic.
A dzieci to niech zyja swoim zyciem i radza sobie. Ja opusiclem dom zaraz po maturze, teraz mam swoja rodzine, mieszkanie splacone i marne grosze za czynsz :) A moje dziecko ma zapowiedziane ze
  • Odpowiedz
To jest niesprawiedliwe, że zostałem zmuszony do wyprowadzki z rodzinnego domu, nie mając żadnej sensownej alternatywy. Po co ktoś taki robi dzieci, jeżeli nie ma na to warunków domowych? W momencie, gdy się wyprowadzałem, mieszkało tam włącznie ze mną 5 osób, w mieszkaniu 35m2. Ja nigdy nie zarobię na własne mieszkanie. Nie mam zamiaru wynajmować kawalerek za ponad połowę wypłaty, ani wynajmować pokoików z obcymi ludźmi. Przez swoje #!$%@? nie mógłbym tak dzielić domu z obcymi. Zresztą, ile tak można? 10, 20 lat? A co potem, co w wieku 50 lat? Ile można płacić obcym ludziom i napychać im portfele? Na emeryturze też mam wynajmować?
Powinno się publicznie wyśmiewać ludzi, którzy robią dzieci, nie mając na to warunków, a nie wyśmiewać te dzieci, że mieszkają dalej z rodzicami, bo nie mają innych możliwości. Narzuca się z góry tym dzieciom udział w grze, na jaką się nie pisali.
Czasami to myślę o tym, żeby wrócić tam do tej patoli i tam mieszkać. #!$%@?, nawet na podłodzę będę spał, niech matka ponosi konsekwencje za swoje nieogarnięcie. Z jakiej racji ona sobie może tam spokojnie mieszkać w domu, a ja nie? Jeszcze jakby całe życie harowała i kupiła je za swoje pieniądze, to można by mówić, że jej mieszkanie, jej warunki. Ale to zwykłe komunalne mieszkanie, które babcia dostała za PRLu.
Wiem, że pewnie niektórzy się zaraz zlecą i powiedzą, że millenials, że płatek śniegu, że "co zrobisz, nic nie zrobisz", że to, że tamto.
A ja w dupie to już mam, eh. Męczy mnie sam fakt. Po prostu uważam to za niesprawiedliwe.
Jestem jak jakiś pies.
@KurczakGangBango: Fakt, ale nie mają prawa też kazać Ci żyć, szanować ich i kochać za patologie, która stworzyli, a niestety większość starych tego wymaga. Więc po części się zgadzam z tobą, a po części z autorem tematu.
Zalegalizować w końcu eutanazje i wszyscy będą żyć w zgodzie.

@telegazeciarz Odradzam Ci powrót do patoli. Jak już Ci się udało i coś wynajmujesz, to się tego trzymaj. Może uda Ci się
  • Odpowiedz
starzy nie są ci winni utrzymywania do końca życia


@KurczakGangBango: Ci, którzy są winni stworzenia potrzeby utrzymywania, są logicznie zobowiązani do zaspokajania tej potrzeby. To samo dotyczy tych, którzy aprobują tworzenie takiej potrzeby.
  • Odpowiedz
  • 0
@assninja: ja miałem mastifa, to trzeba było jakoś wyprowadzać. Zwłaszcza że parę ulic dalej było wyżej i nawet sklepy otwarte, mimo że w środku wody po kostki
  • Odpowiedz
Właśnie oglądałem program Więzienie i był tam taki seba który wychodzi za kilka miesięcy i wiecie jaki ma plan po wyjściu? Emigracja do Niemiec, jprd trzymaj się tam @SaintWykopek

Jeszcze temu pacanowi matka na widzeniu mówi żeby nie chlał, a ten że no jedno piwka to czasem nie zaszkodzi, bez komentarza, alkoholików to powinno się recyklingować na kompost, jakby w tym filmie co zalało lądy i żyli na oceanie
#emigracja
fhgd - Właśnie oglądałem program Więzienie i był tam taki seba który wychodzi za kilk...

źródło: 2JrqR1PSJRG2P8MBKuJqwk1UgswDBDlIJXHp5n6HN6r-8IVvHD3ArcEMP4BYKdv8sW0qDqF_-oXZepOCKD-vNzESNkdn_Fo9Ii5YajwjQz6eKZXtPJa8ne4DJPToZiWSuyk

Pobierz
via Wykop
  • 1
@elperson: bez przesady, jest masa normalnych ludzi którzy z pracy za granicą wybudowali domy za gotówkę, nie nazwał bym tego nie zaradnością, bo w gorszym położeniu są ludzie którzy wzięli kredyt na klite
  • Odpowiedz
@fhgd Wypowiem się na ten temat z perspektywy 12 lat w Londynie. Z moich obserwacji większość, która wybudowała dom/kupiła mieszkanie w kraju już do niego wróciła. Wielka Brytania może nie jest najlepszym przykładem, bo po Brexit nie jest już popularnym kierunkiem emigracyjnym i nie jest tak łatwo tam wyjechać do pracy. Ale z tego co rozmawiam z rodziną/znajomymi w innych krajach, z tego co sam widzę, mogę podsumować w jedne sposób.
  • Odpowiedz
Zajrzałem na rynek nieruchomości i to jest jakiś absurd.
Kawalerka w Gdańsku kosztuje 500 000 zł a wynajmowana jest za 2000 zł.
Masz kredyt na 500 000 zł. to same odsetki to prawie 40 000 zł rocznie ~3300 zł miesięcznie.
Taniej jest wynająć od kogoś niż kupować -kupno własnej kawalerki jest o 50% droższe od najmu

Masz gotówkę 500 000 zł i kupujesz kawalerkę na najem - wyciągniesz 24 000 zł rocznie przy 100% obłożeniu(realnie obłożenie to 80% i 20 000 rocznie)
ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl - Zajrzałem na rynek nieruchomości i to jest jakiś ab...

źródło: xd

Pobierz
@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl: @whoru @emasele tylko Panowie wiecie o tym, że unit kupiony X lat temu nie kosztował 500k, tylko znacznie mniej, a ROI nie liczy się od ceny z dzisiaj, tylko od tej ceny dawno temu. To jest blok z 1971 roku, więc obstawiam, że wynajmujący mógł go kupić przed covidem (albo jeszcze wcześniej), a wtedy ROI wygląda całkiem inaczej ( ͡° ͜ʖ ͡°)

To,
  • Odpowiedz
Mieszkam na Śródmieściu. Kurier o 6 rano zostawia pod drzwiami torbę z pudełkami z jedzeniem. Niestety znów któryś sąsiad mi to zakosił... Jakim zwierzęciem trzeba być...

Szukam kreatywnych pomysłów jak się odegrać tak żeby sąsiad już nie wpadł na pomysł z pchaniem łap tam gdzie nie powinien. Może to być jakiś catering-pułapka ( ͡° ͜ʖ ͡°) Albo w ogóle inny pomysł.

#warszawa #pytanie #
Hej mirki. Zakładał ktoś z was może Niebieską Kartę komuś ze swojej rodziny, np. rodzicowi?
Poskutkowało to?
Czy zakładanie takiej karty komuś, nie mieszkając z daną osobą, jest równie skuteczne?

Co w przypadku, gdy dodatkowym (albo i głównym) sprawcą zamieszania jest konkubent owego rodzica - konkubent, który nie jest zameldowany i przebywa w takim mieszkaniu - a jednocześnie istnieje poważny strach przed tym, po założeniu tejże karty można spodziewać się jakiejś chorej akcji odwetowej z jego strony?

Może
@telegazeciarz: niebieską kartę z reguły zakłada się osobom mieszkającym w jednym gospodarstwie domowym. Zameldowanie nie ma znaczenia.
Procedura niebieskiej karty trwa z tego co pamiętam około roku i polega na tym że pracownik pomocy społecznej ma obowiązek odwiedzić was raz w miesiącu żeby sprawdzić waszą sytuację. Przeważnie taką kartę zakłada policja po interwencji dotyczącej przemocy, ale można wysłać też donos, najlepiej naraz do Sądu Rejonowego i MOPSu. Na początku wysyłany
  • Odpowiedz

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#zalesie #prawo #patologiazmiasta #bekazpodludzi #policja

W zeszla sobote bylem z dzieckiem na placu zabaw. Niebylo duzo ludzi bo pogoda byla taka sobie. No i na placu zabaw byl jakis #!$%@? ojciec ktory ciagle palil w tym sektorze atrakcji dla dzieci, i tak palil jak lokomotywa odpalal szluga od szluga. Na terenie calego tego obiektu rekreacyjnego jest zakaz palenia a nie ze tylko na placu zabaw - mniejsza.

Na poczatku mi to nie przeszkadzalo, ale jak typ stal akurat w tym miejscu gdzie ja bawilem sie z dzieckiem to tak.
Ciekawe czy typek pokaze ze ma jaja czy pojdzie na psy z wiadomych powodow ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Szczerze chciałbym zobaczyć taką akcję na żywo, jeśli naprawdę się wydarzyła;) Bo ślad na czole musiał się pojawić, a może jakaś blizna lekka. Gorzej jak pójdzie to wtedy machina ruszy, ale brałeś chyba to pod uwagę.
@mirko_anonim:
  • Odpowiedz
Przeszkadzaja wam rysunki narysowane kreda na chodniku, ktore wiadomo, ze znikna po pierwszy deszczu? Bo mam sasiada Pietro wyzej, ktory eydxiera sie przez okno na okoliczne gowniaki ktore cos rysuja. Przeciez to #!$%@? absurd, niczego nie niszcza I nie dra przy tym mordy, a chlop jakby tylko na to czekal zeby na nich #!$%@? wydrzec xD #pytanie #pytaniedoeksperta #polska #patologiazmiasta

Rysunki narysowane kreda na chodniku

  • Przeszkadzaja 12.8% (5)
  • Nie przeszkadzaja 87.2% (34)

Oddanych głosów: 39

@mrowa94: lekarz kacper uczyl sie przez tyle lat by ostatecznie obcinac brudne pazurki konona. Troche to przykre jak sie nas tym zastanowic.
  • Odpowiedz