Wpis z mikrobloga

Kto z was jest w takiej sytuacji, że został zmuszony do wyprowadzki z rodzinnego domu, jednocześnie bez jakichkolwiek szans na zarobienie na własne mieszkanie?

Poprzez zmuszenie do wyprowadzki mam na myśli to, że albo rodzic(e) bezpośrednio wam powiedzieli, że macie się wyprowadzić, albo warunki w domu były takie, że zostaliście do tego pośrednio zmuszeni przez brak innych możliwości przez zaistniałą sytuację w domu.

Jak się czujecie z myślą, że do końca życia jesteście skazani na napychanie portfela jakimś obcym ludziom, opłacając wynajem, kiedy wasi rodzice żyją na wyjebce na swoim?

To nie jest docinek, pytam szczerze.

Kiedy wy musicie płacić ogromną kasę za kawalerkę, oni w porównaniu do tego płacą sobie tylko mały ułamek za czynsz i rachunki. Ewentualnie wynajmujecie pokój, dzieląc dach nad głową z obcymi ludźmi.

Dla mnie jest to po prostu niesprawiedliwe. Ale ciekawy jestem, jak postrzegają to inne osoby, które znalazły się w takiej sytuacji. Z zaznaczeniem na "które znalazły się w takiej sytuacji".

Ile lat można tak dawać radę? Czy taka zabawa w wynajem nie jest przypadkiem grą, gdzie jest się i tak odgórnie skazanym na przegraną? Bo jeżeli tak jest, to równie dobrze możnaby ominąć te zbędne etapy i przegrywać w rodzinnej patologii. To nie jest moje zdanie, bardziej takie luźne przemyślenia pod realistyczno-pesymistycznym płaszczykiem.

Udało wam się jakoś z tym pogodzić? Może obraliście jakiś pogląd, nastawienie, które pozwoliło wam się z tym wszystkim jakoś uporać?

#pytanie #kiciochpyta #mieszkanie #wynajem #polskiedomy #patologia #patologiazmiasta #patologiazewsi #rodzice
  • 5
  • Odpowiedz
Ja jestem po drugiej stronie z tj mieszkałam z rodzicami dość długo, żeby odłożyć hajs na mieszkanie i z jednej strony fajnie że w końcu jestem u siebie, ale z drugiej strony myślę że wcześniejszą wyprowadzka by mi pozwoliła trochę inaczej poukładać życie - nawet jeśli musiałabym kupić jakąś mikro kawalerkę albo dalej być na wynajmie.
  • Odpowiedz
@telegazeciarz: ale o jakim wieku piszesz? bo jak nastolatek jest zmuszony #!$%@?ć z domu i iść na swoje to rzeczywiście niefajnie / niesprawiedliwe.
ale jak mowa o jakimś byku 25+ no to sorry, ptaki też #!$%@?ą z gniazda swoich żeby nauczyły się latać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@telegazeciarz: a rodzice to sami zarobili na mieszkanie czy ktos im dal? Bo jak praca wlasnych rak to co Cie tak dupa boli, ze chca mieszkac sami na swoim? Jak kupili to tez pewnie musieli splacic.
A dzieci to niech zyja swoim zyciem i radza sobie. Ja opusiclem dom zaraz po maturze, teraz mam swoja rodzine, mieszkanie splacone i marne grosze za czynsz :) A moje dziecko ma zapowiedziane ze
  • Odpowiedz
Bo jeżeli tak jest, to równie dobrze możnaby ominąć te zbędne etapy i przegrywać w rodzinnej patologii.


@telegazeciarz: szczerze wolałbym żyć od 10-ego do 10-ego przez całe życie, zamiast wysłuchiwać kłótni rodziców albo co tydzień nosić po schodach starego #!$%@?.
  • Odpowiedz