Przerażające, jak w ostatnim czasie pogorszył się komfort życia w Polsce. 1.5 roku temu wyjezdzalem ze sredniego miasta do dużego. Moje koszty stale: 750 zł mieszkanie (1500 na pół z różową), 750 zł jedzenie, 200 zł paliwo (nie jeździlem dużo), 100 zł karnet na siłkę, Netflix 50 zł. Wychodzi 1850 zł. Nie liczę przyjemności i innych ZAKUPÓW

Od tego czasu inflacja, najniższa w górę i dziś takie samo mieszkanie to 300 zł
Zauważyliście, że kasjerki w Lidlu zaczęły mówić w czasie kasowania formułkę "Bakłażan TANIEJ Z KUPONEM APLIKACJI" i tak przy każdym produkcie, który ma nabity jakiś rabat czy promkę?

Ja p..., współczuję tym ludziom. Poza giga zapierniczem na samym sklepie, to potem jeszcze musisz powtarzać 300 razy dziennie PAPIER TOALETOWY TANIEJ Z APLIKACJĄ, bo dwie utyte korporacje postanowiły pójść ze sobą na wojnę handlową i teraz pani Agnieszka z zarządu wpadła na taki
  • 1
@kierowcaautobusuofficial: to już akurat przykry standard taktyki sprzedażowej, JAKAŚ KAWKA, HOTDOG? MOŻE BATERYJKI CR2032? Ale kasjer mówiący w zasadzie sam do siebie to już zakrawa o jakiś Black Mirrorowy scenariusz

proponuje zelki travelki poczuj smak azji


@kierowcaautobusuofficial: a nie, tak to nie. Tak to mam ochotę wybić zęby marketingowcowi, który wziął za ten gówniany tekst wypłatę.
  • Odpowiedz
@Supertunia: niestety tylko kawałeczek posta. Udało mi się tylko dowiedzieć, że się @Diplo poznał z tą Olgą Göring na wypoku, więc nie mogą być normalni, a ich dziecko to już w ogóle patologia będzie. Pewnie już ma zaklepaną walkę na patomma
  • Odpowiedz
Nic mnie tak ostatnio nie #!$%@? jak psiarze traktujący ogrodzone boisko do koszykówki i piłki nożnej jako wybieg dla swoich zwierząt... Te psy obszczywają bramki, ławki, znoszą badyle i oczywiście ich właściciele nigdy nie sprzątają. Niejednokrotnie te psy też srały na gumową nawierzchnie i co z tego, że zbiorą to gówno jak ubrudzonego podłoża nie wyszczotkuja. To teren spółdzielni więc straż miejska nic nie zrobi, spółdzielnia bezradna, prośby, zwracanie uwagi nic nie
  • Odpowiedz
Mam umiarkowane szczęście wynajmować mieszkanie w jednej z wielu wrocławskich wielkich płyt. Ostatnimi czasy chyba zmarło się jednemu ze starszych lokatorów i młodzi po przejęciu mieszkania zaczęli od generalnego remontu. Ciągnie się to już dobrych kilka miesięcy, bardzo nieregularnie i ogólnie mam wywalone na odgłosy, które niosą się w środku dnia - w końcu kiedyś trzeba ten remont zrobić i nie rzucam nikomu kłód pod nogi. Największym problemem są jednak weekendy, lokatorzy
Mam sąsiada patusa - notoryczne wulgaryzmy, smród fajek, libacje alkoholowe zagłuszające cisze nocną.
Mieszkanie wynajmuje. Właściciel ma to w dupie bo płacą na czas i jego problem nie dotyczy. Wspólnota też niewiele robi tylko składa pisma do wynajmującego o ogarnięcie najemcy.

Patus prowadzi firmę budowlaną i ogłasza swój numer w internetach oraz jeździ oklejoną brygadówką.
Jakiś pomysł jak można mu "umilić" życie? Oddanie darmowej pralki na OLX jest już monotonne ( ͡
@Litewski_Samobojca: załóż na fb fake konto, wbij z niego na grupę dla madek p0lek i wrzuć post, że oddasz sprzęt RTV i AGD ale kontakt tylko telefoniczny ( ͡º ͜ʖ͡º)

Jak masz dostęp do bezpieczników na klatce a on nie ma na nie widoku z mieszkania (np. przez wizjer) to można mu wyłączyć czasem prąd.

Jak auto stoi na niestrzeżonym parkingu, albo bez monitoringu i go
  • Odpowiedz