via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
Gdyby to ode mnie zależało, tą pozbawioną wyobraźni posiadaczkę waginy (sam się ocenzurowałem pan mod, żebyś nie miał 60groszy za interwencję), która wybrała się na szlak w samej bieliźnie, obciążyłbym ją kosztami leczenia i interwencji 20 ratowników. Jakby spłacała sześciocyfrową kwotę za akcję, zamiast kredytu na dom, nauczyła by się używać mózgu. Ale z racji posiadania pierwszego wymienionego organu (bo przecież nie mózgu), dostanie tylko gratulacje za odwagę na fejsiku od innych
co mają w głowie ludzie uprawiający "morsowanie górskie"? Jak niepoważnym trzeba być żeby pomyśleć że to świetny pomysł wejść na jakąkolwiek górę w środku zimy, w śniegu bez odpowiedniego ubioru? A w zasadzie to bez żadnego ubioru?