Jakie macie historie waszej największej biedy w życiu? Ja pamiętam jak na studiach mieszkałem sam to zabrakło mi pieniędzy na żarcie to po prostu kupowałem chleb i margarynę i posypywałem ją jakimikolwiek przyprawami co zostały np. majeranek i czosnek granulowany i tak wyglądało moje śniadanie, obiad i kolacja. Najlepsze jest że nie miałem już pod koniec miesiąca jak zapłacić za abonament za internet, więc do kolejnej wypłaty mieszkałem w biurze w mojej
@MichalCoSieWPorySkichal : Jakiejś ogromnej biedy raczej nigdy nie doświadczyłem, ale gdy przeprowadziłem się z różową do Warszawy i zarabiałem 3500 na rękę, a ona jeszcze nie pracowała, to nie było kolorowo jak za mieszkanie wychodziło 2k.
@DzikiBomber My mieszkaliśmy 2,5h od siebie i już męczyła nas możliwość widywania się tylko w weekendy. Różowa była po maturze wtedy, więc od razu zaczęła studia w Wwa, a oboje w życiu nie wyobrażaliśmy sobie życia z jakimiś obcymi ludźmi xd
Mam problem z akustyką w nowym mieszkaniu zakupionym od dewelopera. Słychać w nim każdy krok sąsiada z góry, jak szura krzesłem o podłogę, a nawet słyszę jak odstawia coś na blat/stół oraz jak otwiera okna. Słychać głównie stukania, a inne dźwięki są niemalże niesłyszalne (nawet jak miał imprezę u siebie, to słyszałem tylko kroki). Czy to normalne? Mi się wydaję, że nie. Z sąsiadem już rozmawiałem i raczej dalsze rozmowy nic nie
@niedorzecznybubr W cyberpranku byli o krok żeby tego uniknąć. Randomowe SMS-y na różne tematy od (w moim przypadku) Panam fajnie budowały iluzję relacji. Z-----i jednak te randki na chacie, za każdym razem jak przychodziła nie było kompletnie co robić xd
K---a, chyba nawet po wiesku 3 nie miałem takiego kaca growego XD Pomyśleć, że od zawsze byłem hejterem tej gierki (nawet na wykopie) i odpadałem od niej po kilku misjach, a dalem jej szanse tylko dlatego, że już całkiem nie miałem pomysłu w co grać na ps. #cyberpunk2077
@RomanPL Dialogi i budowanie relacji z postaciami sa d------e. Mega mi się podobało, ze postacie z questów nie są wywalane do kosza, tylko potem się do nas odzywają, czasem mają jakieś nowe problemy. Jedyny minus w aspekcie relacji, to, że z Panam nie ma co robić na chacie XD
@RomanPL Też żeby być uczciwym, to wątpię, że we wszystkich grach łącznie jakie przeszedłem przez ostatnie z 10 lat widziałem tyle chamskich bugów jak w cyberpranku XD kraszowal też się chyba z 15 razy, ale wybaczam.
Kisne z tego jak wielu wykopków serio uwaza że pasut ma zajebiste życie xd jakbyscie poruchali więcej niż te dwie laski w zyciu to byście wiedzieli że finalnie to nigdy nie jest żadne mistyczne uniesienie tylko kilka sekund orgazmu. Ładne laski są najlepsze jak się myśli o ich ciupcianiu, jak już do tego dochodzi to jest tak jak z każdą inną, a często nawet gorzej bo bywają ksiezniczkami. Jak zawijasz taką randomową
@Jestem_robotem123 Jedna rzecz, że ruchanie się przejadą, a druga, że Pasut ma świadomość, że te szony lecą jedynie na jego zasięgi i kasę, a nie na to, że jest jakimś chadem xd
ktoby to pomyślał że 10 lat tak szybko zleci byłem wtedy studentem swoich pierwszych studiów (a do dzisiaj mam już 3 dyplomy), miałem fajną dziewczynę, na wykopie rządził korwe, ironiczne kuce i wolny rynek w ogóle inne miejsce
@elektryczny_mariusz U mnie też niedługo pyknie dycha. Musze kiedyś zrobić sobie maraton swoich wpisów i komentarzy, bo podejrzewam, że są tam niezłe jaja. Ewolucja od przegrywa blackpillowca z liceum, przez pierwsze, niespodziewanie odwzajemnione zauroczenie i ekstazę z tym związana, potem złamane serce i totalna deprecha, pójście w imprezy, chlanie, cpanie i jednoczesny związany z tym gigantyczny rozwój skilla społecznego i lookmaxing zmotywowany chęcią pokazania byłej co straciła, r--------e sobie totalnie życia
@Luke_Skywalker88 Mialem tak samo, ale odkąd kompa oddałem żonie do simsow, a sam kupiłem ps5pro to magicznie wróciła mi ochota do grania, a nawet przyszła większa do siedzenia przed konsolą po nocach (a tego nawet w młodych latach nie robiłem XD)
Żaden steam czy inne guwno mi się nie wylogowuje, czy nie chce z d--y jakichś kodów z mejla, w żadnych ustawieniach nie muszę grzebać. Odpalam konsole, tv i grę w
A miałem kiedyś taką śmieszną historię, że byłem w centrum wojewódzkiego i nagle zachciało mi się sikać. Przechodziłem akurat koło klubu ze striptizem i uznałem, że zabawnie będzie się tam odlać. Jak tylko wszedłem zaczepiła mnie jedna z tamtejszych striptizerek chyba i zaczęła namawiać na różne rzeczy, a ja kasy nawet nie miałem zbytnio ze sobą. I tak gadała do mnie chyba z 15 minut, zanim jej powiedziałem, że nie mam kasy
@zachariasz-grundbaum Kiedyś po zerwaniu n-------m się na smutno po zajęciach z kumplami ze studiów i miałem potem wracać busem do domu. Wsiadłem do tego busa i tak mi się lać zachcialo, że po 5 minutach poszedłem do kierowcy żeby się zatrzymał i wysiadłem gdzieś na mieście. Szukając jakiegoś zakamarka między budynkami znalazłem shisha bar wyglądający jak jakaś najgorsza speluna xd Wszedłem i pytam barmana Hindusa czy mogę do kibla (po angielsku,
Nie zrobiłem kariery jako piłkarz, bo mnie rodzice zapomnieli zarejestrować do szkółki Jagiellonii i wylądowałem na tagu 15 lat później ehhhh its over dla chłopa z Podlasia
@Zi3L0nk4 W wieku 16 lat miałem szanse na 1. skład w 4 lidze jako gk, ale po sparingach, w których dobrze zagrałem obsralem się presji (przed oboma sparingami rzygalem ze stresu) xdd A też miałem fajne warunki bo 195cm i zajebisty od dziecka refleks
@monalisssa Mam kuzyna, który jest na codzień mega poważny i często nerwowy. Jakoś w 2013 r wpadłem na pomysł żeby potrollowac go na Facebooku i pisałem do niego jak upośledzony - udawałem że nie rozumiem najprostszych rzeczy, przekręcałem różne słowa (tak żeby było „śmiesznie”, np zamiast zamach na WTC to zamach na WTF xd), zadawałem mu przeróżne dziwne pytania. Ogólnie totalnie zachowywałem się jak opóźniony, a on się zawsze na mnie
Ja pamiętam jak na studiach mieszkałem sam to zabrakło mi pieniędzy na żarcie to po prostu kupowałem chleb i margarynę i posypywałem ją jakimikolwiek przyprawami co zostały np. majeranek i czosnek granulowany i tak wyglądało moje śniadanie, obiad i kolacja. Najlepsze jest że nie miałem już pod koniec miesiąca jak zapłacić za abonament za internet, więc do kolejnej wypłaty mieszkałem w biurze w mojej