#anonimowemirkowyznania
#anonimowemirkowyznania
TL;DR Przeteoretyzowany doktorant chce se poprogramować i prosi o rady.
Zaczynam doktorat z obszaru nauk ścisłych w jednym z większych polskich miast. Mam stypendium w pewnym grancie badawczym, co w połączeniu z stypendium doktoranckim daje mi dość dobrą i stabilną sytuację finansową na najbliższy czas.
#anonimowemirkowyznania
TL;DR Przeteoretyzowany doktorant chce se poprogramować i prosi o rady.
Zaczynam doktorat z obszaru nauk ścisłych w jednym z większych polskich miast. Mam stypendium w pewnym grancie badawczym, co w połączeniu z stypendium doktoranckim daje mi dość dobrą i stabilną sytuację finansową na najbliższy czas.
Mam problem.
Ostatnio aplikowałem na takie samo stanowisko jak mam obecnie, tylko w innej firmie, z nadzieją na oczywiście lepsze #pieniadze. Po rozmowie rekrutacyjnej, dostalem odpowiedź, że oczywiście chcą mnie zatrudnić, ale na stawce nawet nie zbliżonej do tej, której podałem na początku rekrutacji. Oferują mi na początku 300 zł mniej niż zarabiam obecnie, a po 6 miesiącach podwyżka i w rezultacie zarabiałbym 200 zł więcej niż obecnie. Odesłałem kontrpropozycję ze stawką nieco niższą niż podałem na początku, ale wciąż sporo wyższą niż otrzymana propozycja i czekam na odpowiedź - niestety spodziewam się odmowy, bo z tego co wiem większość osób w tej firmie zarobki ma dosyć niskie w porównaniu do innych firm w okolicy.
W potencjalnej nowej firmie nie ma prawie żadnych benefitów (w obecnej firmie też nie mam tego dużo, ale jest prawie darmowy super pakiet medyczny - korzystam z niego namiętnie - a także dofinansowanie wakacji i paczki na święta dla wszystkich pracowników; do tego od czasu do czasu jakieś akcje w stylu "owocowy miesiąc" itp.)
Nowa firma ma dość słabą opinię lokalnie i w internecie (większość komentarzy na gowork.pl mocno negatywna). W obecnej firmie narzekam czasami na z-------l, który się zdarza w zależności od okresu (tak jak chyba
Zostać czy się przenosić?