Taryfa za ciepło na mojej prowincji klepnięta.
W porównaniu do stycznia cena +135%

Styczeń 3,50pln
Od maja 4,50pln
Od sierpnia/września ma być niecałe 8pln
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Czy w dzisiejszych czasach da się kogoś poznać bez tindera, fb randek i innych rzeczy tego typu? Pytam jako zwykła dziewczyna (25 lat, jeśli kogoś to interesuje), bo mi nie wychodzi xd Myślę, że niczego specjalnie mi nie brakuje, a jednak od dłuższego czasu moje życie romantycznie nie istnieje, co w sumie zaczyna wpływać na moją samoocenę. Niestety nie dam rady przebywać na takich portalach dłużej niż 5 minut, czuję się dziwnie (wręcz cringowo) oceniając kogoś po zdjęciach i będąc ocenianą. Czy to na prawdę jest konieczne, czy ludzie zrezygnowali z próbowania poznania kogoś w rzeczywistości?
#tinder #badoo #randki #zwiazki #milosc #podrywajzwykopem #samotnosc #rozmyslenia #jakzyc

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
  • 42
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Żyjemy w czasach i świecie

jakie za cel wszelkiego działania

stawiają sobie "wymuszanie" i "eksploatowanie" dla "pieniędzy"

lub
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@teddybear69: a powinni bo według badań taki pies rocznie powoduje wpompowanie do atmosfery tyle dwutlenku węgla co dwa a nawet trzy duże samochody. Psy jedzą głównie mięso a nas ludzi zachęcają do ograniczenia jego spożycia. Psiarze nie mogą o sobie mówić ze są ekologiczni, wręcz stanowią najbardziej nieekologiczną grupę ludzi. Weźmypod uwagę, że duża ilość psiarzy nie ogranicza się do jednego pupila. Może psiarze powinni rozważyć przejście na wegetarianizm całą
  • Odpowiedz
@Rafalxx: Każdy, inaczej jest debilem albo nie wiem, mimo że mam pod domem przystanek i autobus który co 15min jeździ, chociaż bym miał się zesrać nigdy więcej nie wsiądę do niego, to jaki komfort faje samochód, wygodę, możesz zabrać ze sobą dosłownie wszystko co chcesz i co ci może być potrzebne i tam zostawić pójść gdzie masz pójść, wrócić i jechać w tym całym swoim wnętrzu którego nie musisz dzielić
  • Odpowiedz
Byłem się zważyć na skupie złomu, bo moja waga już nie ogarnia, waże 187kg i męczę się wstając z kanapy i idąc do toalety, jprd chyba faktycznie muszę się zdecydować na resekcje żołądka bo już nie mam siły normalnie żyć.
#przegryw #jakzyc
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Zostałem zatrudniony w zeszłym roku w #holandia - przez cały rok pracowałem z domu. Dziś po raz pierwszy poznałem moich kolegów z pracy, bo wszyscy zostaliśmy zmuszeni być w biurze 2 dni w tygodniu. Jako, że muszę się "socjalizować" (kierownictwo przedstawiło to jako powód powrotu do biura), staram się robić to co oni - kawa, przerwy, itd. Przez cały okres mojego zatrudnienia nie miałem tak mało produktywnego dnia. Czy to
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Dreampilot: I tutaj właśnie jest mowa o tym "default mode network", aby się go nie bać i dać sobie szansę, by być w takim stanie, zamiast zapychać go celowo wykreowanymi myślami, które utożsamia się z byciem, istnieniem. Bycie i istnienie jest poza tymi myślami, między jedną myślą, a drugą. Jak pozwolisz takim "biernym" myślom przychodzić i odchodzić to stopniowo jest ich coraz mniej i stają się cichsze, łatwiej ich zwyczajnie nie słuchać. Jak je zasypujesz "własnymi", "dodatkowymi" myślami to ilość tych "biernych" myśli narasta, a ty musisz ciągle coś z nimi robić i zależnie co z nimi robisz, mogą stać się natrętne lub prowadzić do innych problemów natury psychicznej.
https://harmonia.luxmed.pl/artykuly/niechciane-natretne-mysli-czym-sa-i-jak-pokonac-nerwice-ocd/
Tak jakby przekrzykujesz samego siebie i myśli stają sie coraz głośniejsze (oczywiście wszystko subiektywnie, wewnętrznie, bo myśli nie wydają dźwięku). Chodzi o to, by nie kreować myśli, które wg nas są jednak zbędne. Pozwolić sobie być tu i teraz i myśleć tylko o tym co się samo pomyśli, a jak się nic nie pomyśli to się nie myśli. Poźniej każda samodzielnie wykreowana myśl staje się na swój sposób ważna, wykreowana świadomie, z potrzeby przemyślenia, a nie z potrzeby zapchania świadomości myśleniem dla samego myślenia. Zamiast spojrzeć, dajmy na to, na łabędzia i pomyśleć, że ładny to go podziwiasz w ciszy, bo jest ładny. Zaczyna się zauważać szczegóły w tym łabędziu, które normalnie umykają, których się nie zauważa. Zaczyna się dostrzegać sens w tym co robi łabędź. Staje się to sensem chwili - ten łabędź.

Podobnie jest z bezpośrednim zasypianiem do świadomego snu lub OOBE. Trzeba dać ponieść się tym samoczynnym myślom i obrazom, ale być cały czas świadomym. Różnica taka, że przy zasypianiu oczy są zamknięte → brakuje bodźców + reakcje chemiczne towarzyszą zasypianiu i mózg zaczyna kreować własny świat. Wiecznie odpychając ten własny świat senny, odpycha się sen i się nie zaśnie. Trzeba albo dać się temu ponieść i zachować świadomość albo rozluźnić się i wszystko zupełnie zignorować, aby zasnąć normalnie - bez
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Nemayu: Wg neurologii default mode network aktywuje się w momencie rozproszenia uwagi kiedy mają miejsce swobodne skojarzenia, to tzw. autopilot. Porównywano DMN że stanami kiedy osoba wykonywała jakieś zadanie i okazało się że podczas aktywacji DMN mózg zużywa więcej zasobów niż podczas wykonywania innych zadań. Stąd można wnioskować o jakiejś funkcji tego stanu.
A z drugiej strony wschodnie teorie medytacji w swoim ideale praktyki medytacyjnej dążą do całkowitego ustania DMN.
  • Odpowiedz
Na OLXie widzę od paru miesięcy te same oferty wynajmu mieszkań z górno-średniej półki. Czy ludziom się tak opłaca czekać na zainteresowanego zamiast obniżyć opłaty ze 2 stówki i mieć od razu najemcę? Przez 4 miesiące stracili zarobek 8tysięcy. To na równo by ich wyszło gdyby obniżyli czynsz 200 stówki przez 40 miesięcy. A dzięki temu ktoś by sobie by już mógł mieszkać tam. Win-win

#mieszkania #wynajem #
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Od września idę pracować do nowej firmy, problem w tym, że nienawidzę swojej aktualnej pracy i nie lubię tu przychodzić. Wypowiedzenie złożę dopiero na koniec lipca, ktoś ma pomysł jak przeżyć dwa miesiące w tym syfie? Powinienem nic nie robić i odpoczywać, bo w końcu wakacje, czy działać do końca?
#zalesie #jakzyc #przegryw

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: jeżeli wiesz że tam nie wrócisz to się nie pierd$##. Ja zwalniając się z poprzedniej roboty przepracowałem 2 miesiące i miesiąc wziąłem z urlopu, a bo to okres urlopowy i możliwe że ściągali by kolegów z urlopu albo im je przekładali, no i ogólnie chciałem być wporządku. Ale że wypowiedzenie złożyłem o dwa dni za późno to powinienem przepracować 4 miesiące. I chujki dali mi porzucenie pracy po tych
  • Odpowiedz