Wpis z mikrobloga

Mam trochę konflikt wewnętrzny mirasy ( ͡° ʖ̯ ͡°) wręcz trochę egzystencjalny może nawet. Kontekst: Jest filmik na którym jest jakiś niepełnosprawny facet, który wyglądem ciała bardzo się różni od przeciętnego człowieka przez co wygląda trochę śmiesznie. I teraz tak: Oglądając ten filmik z kumplem, siłą rzeczy trochę śmiejemy się z wyglądu goscia na filmie i tu pojawia się konflikt, bo pewnie jakbym goscia poznał w realu to tak bym się nie śmiał. Raczej bym był dla niego miły i wyrozumiały ze względu na jego niepełnosprawność i starałbym się oczywiście nie śmiać z jego deformacji ciała. Nie umiem pogodzić tych dwóch światów, bo w hipotetycznym scenariuszu w którym ten koleś niepełnosprawny dowiaduje się ze się śmieje z niego za plecami na pewno byłoby mu bardzo smutno i pewnie poczuł się urażony…
#psychologia #konfliktwewnetrzny #kiciochochpyta #jakzyc #czlowiek #czarnyhumor
  • 6
  • Odpowiedz
@UderzenieGrzmotu: Odkrywasz relatywizm.

W stosunku do żywej osoby spotkanej osobiście odczuwasz empatię, bo jest realnym bytem i bezpośrednim doświadczeniem. Wobec tej samej osoby na nagraniu zachowujesz się inaczej, bo to tylko nagranie. To dość normalne zjawisko. Przy czym nawet jeśli się śmiejesz, wiesz że tak naprawdę ta sytuacja wcale nie jest śmieszna, stoi za nią ludzki dramat. Ale w tym konkretnym momencie i kontekście wywołuje to śmiech.

Na tej zasadzie działa
  • Odpowiedz
@UderzenieGrzmotu: a może ten gość wie że się śmiejesz przed ekranem z niego i nic sobie z tego nie robi?

wiele osób ma wobec siebie jakąś autoironię - np. łysy wie że jest łysy, stary wie że jest stary, beznogi wie że nie ma nogi.
więc to że ktoś tam pomyśli czy nawet powie "ty stary łysy grzybie bez nogi" może wcale go tak nie ruszać

ale oczywiście kulturalnie jest nie
  • Odpowiedz