Już mam dość tych ludzi z #pracbaza. Bab na szczęście garstka, ale jak jakaś podchodzi to udaję że jestem zajęty, bo jak tylko wejdę w rozmowę to kończy się na podawaniu mi przepisu na c--j wie co, albo na gadaniu o swoim dziecku. No nie daj Bóg powiedzieć takiej "smacznego" to ci powie co je, co zjadła wczoraj, co zje jutro i zaraz mnie instruuje jak zrobić taką potrawę.
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

A więc nareszcie wróciłem do domu z wyjścia do restauracji z ludźmi z pracy. Jedyne miejsce gdzie czuję się w pełni komfortowo i mogę sobie w spokoju zamulać nie czując żadnej presji. Najbardziej czuje do innych dystans ze względu na to, że widać ich zadowolonie z faktu takich spotkań. Ja z drugiej strony cieszyłbym się gdyby takowe zostało odwołane. Chodzę czasami tylko z grzeczności i żeby zbytnio nie odstawać od reszty. W
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@gorzki99: ale ja ich szanuje i nawet lubię. Prostu w takich sytuacjach czuję się nie swojo i po max 2 godzinach mam dosyć. Nie mam co komu wygarniać ani udawać. Po prostu chcę mieć w miarę dobrą reputację w pracy
  • Odpowiedz
W każdym razie, gdy ta osoba decyduje kogo zwolnić, to już będzie ich wybór i zwolnią właśnie ciebie. Z takiego głupiego powodu niezwiązanego z pracą.


@Nemayu: Powodzenia :D
  • Odpowiedz
Macie tak, że automatycznie nie będziecie wchodzić w interakcje z jakąś osobą bo ma fryzurę typu mullet i w waszych oczach to jest np tryhardowanie, albo ubiera się w irytujący dla was sposób. Przez takie różne czynniki zawsze unikałem większość ludzi i w jedyne interakcje w jakie wchodziłem w szkołach to zwykle były różne konflikty czy nic tam nic przyjemnego

#aspolecznosc #introwertycy #introwertyzm #ekstrawertyzm
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@vv4vv4: Jak śmierdzi to co innego, ale na wygląd to nie zwracam uwagi bo mieszkam od prawie dwóch dekad w UK gdzie ludzie tak cudacznie momentami wyglądają że nie robi to na mnie większego wrażenia eg. japonki i kurtka puchowa albo w piżamie do sklepu xD
  • Odpowiedz
Fajnie jest urwać kontakty ze wszystkimi znajomymi, przynajmniej nie mam losowych telefonów, zaproszeń, najść i marudzenia by wyjść z domu i mam spokój. A tak zawsze musiałem szukać wymówek by nie wychodzić ( ͡° ʖ̯ ͡°). Teraz jestem wolnym człowiekiem, jak mam ochotę iść na #spierdotrip to idę, a jak nie to siedzę w domu. Wiele lat walczyłem by urwać ten kontakt i łatwe to nie
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

✨️ Cisza w związku z introwertyczką – jak to zrozumieć?
Znam się z obecną dziewczyną prawie pótora roku (niecały rok jesteśmy oficjalnie w związku) i ogólnie nam się dobrze układa, jest ona z tych bardziej cichych i introwertycznych (z dwóch skrajności to wolę w tą stronę) - wiem że to jest coś co docenie w późniejszym wieku, jednak mam z nią taki problem, że ta jej introwertyczność czasami bywa bardzo skrajna, a
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: a nadajecie na tych samych falach? to nie jest tak że introwertycy nie lubią pisać, tylko że lubią pisać ale z odpowiednimi osobami które są podobnie "s---------e" jak oni, bo pisać o pierdołach czy pogodzie z normikami nam się nie chce.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: każda osoba jest inna. Ale "introwertyk = nie odzywa się" to zbyt duże uproszczenie według mnie.

Ja jestem introwertykiem i z moją partnerką piszemy codziennie. Ba - cały czas jesteśmy w kontakcie. Czy to wyślemy mema, czy to napiszemy co się dzieje czy zdjęcie sernika w biurze.

I tak - po pracy lubię się wyciszyć, pograć, pooglądać, ale lubię jak jest gdzieś "w okolicy".

Ogólnie lubię myśleć, że introwertycy
  • Odpowiedz
„To co powiesz”


Zmora

@LeoXIV: Ja się już nauczyłem że jak nie chcę z kimś gadać to na pytanie "Co tam u ciebie słychać?", wale cytatem z Wieśka: "Stare ku*wy nie chcą zdychać". Taka riposta zazwyczaj natychmiastowo kończy cały small talk
  • Odpowiedz
W szkole - nie udało mi się znaleźć dziewczyny
Na studiach - nie udało mi się znaleźć dziewczyny
W pracy - nie udało mi się znaleźć dziewczyny (chociaż w tym przypadku można się jeszcze łudzić bo teoretycznie będę pracował jeszcze bardzo długo więc mam bardzo dużo czasu)
W ogóle nie mam jakiegoś zmysłu do znajomości. Lubię pracę bo ona poniekąd zmusza do interakcji z innymi ludźmi. Bez niej to bym został jakimś
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach