• 11
@cor1sto dzieci zawsze najbardziej cierpią, bo nie są niczemu winę, nie mogą zmienić niczego. Dramaty najczęściej dzieją się za zamkniętymi drzwiami.

Najbardziej mnie wkurza jak potem jakiś "oskarek" powie "każdy jest kowalem swojego losu", tak, tylko qwa niektórzy do tego "kowalstwa" dostają drewniany młotek, którym nie są w stanie zarobić nawet na zwykły. Tu już nawet nie chodzi o pieniądze, a o psychikę i jak się mentalność rozwija, jak większość twojego
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: ale co miałoby być czerwoną flagą? z tego co piszesz to masz jakiś lęk przed bliskością i "odsłonięciem" się i zanim facet zauważy jakieś flagi, to już cię nie ma
chyba nie odwalasz jakichś dzikich awantur, nie kontrolujesz nadmiernie itd - czyli nie ma takich ewidentnych znaków że trzeba od ciebie uciekać?
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
Anonim (nie OP): Odpowiem Ci z perspektywy niebieskiego, który przekroczył magiczną granicę trzydziestki.

Zaczynając od końca - nie wiem czy nazwałbym to redflagiem, ponieważ częściowo rozumiem Twoje zachowanie. Wydaje mi się, że nie. To po prostu jedna z rzeczy, nad którymi trzeba trochę popracować.

Widzę w tej historii dużo podobieństw - dda, wstyd przed przyprowadzaniem partnerek żeby poznały rodziców, zrywanie z nimi, ponieważ czułem że coś jest nie tak i ostatecznie bycie samemu
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Laska z #dda której pomagałem z mieszkaniem i wszystkim, jak chciałem ją zostawić bo mnie niszczyła psychicznie,
to wymyśliła że ją pchnąłem na szafę i zadrapałem czymś tam
poszła z tym na policję, wytoczyła mi sprawę prywatną
i teraz pisze do ludzi z mojej rodziny jak ją potraktowałem

da
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: o shit... pisałeś o tym z normalnego konta, czy to tylko zbieg okoliczności?
Co do oskarżeń, to trzeba jeszcze udowodnić. Niech próbuje.

Proponuję bez czekania na wynik sprawy o naruszenie nietykalności założyć jej sprawę o fałszywe oskarżenia.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim osoby z zaburzeniami z klastra B nie robią tego celowo, mają po prostu tak zaprogramowany mózg przez straumatyzowane życie i nie do końca sobie zdają sprawy, że manipulują, dla nich to jest już bardziej "automatyczna" reakcja, wyrobiona latami w patologicznym domu.

Nie wiem czemu się uczysz związku z neta, idź i z nią porozmawiaj i zapytaj dlaczego to wszystko robiła.
Poza tym tiktok nie jest od sprawdzania czy ludzie mają
  • Odpowiedz
Dużo razy brałem pod uwagę to, na ile to jest "obiektywna" krytyka, a na ile zwykła roszczeniowość mnie jako płatka śniegu.


@telegazeciarz: Nawet nie chodzi mi o płatka śniegu, nawet bez tej części to co napisałem może mieć rację bytu.

Oczywiście do dziś ten argument jest jej główną linią obrony, który magicznie usprawiedliwia jej najgorsze czyny, które zresztą nadal powtarza. Rozumiem, że sama nie miała kolorowo, ale chyba właśnie to
  • Odpowiedz
@jaskowe_dolary: Podejrzewam, że każdy, kto korzystał z jednej i drugiej pomocy na raz. SSRI to chyba pierwsze co przypisuje psychiatra. Mi mówili, że dobrze jest połączyć obie te rzeczy. Zwłaszcza jeśli stany depresyjne mają swoje źródło w dzieciństwie to sama farmakoterapia może nie wystarczyć.
  • Odpowiedz
Kocham moich rodziców, ale niczego mnie nie nauczyli i angażowali, już jako małe dziecko w swoje problemy.

A reszta ludzi, nie chciała się wtrącać i nam nie pomogła… Raczej to ja, zawsze czułam się winna temu wszystkiemu, jako jedyna (,). Ktoś z was miał podobnie?

#dda #psychologia #depresja
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@tesknilam_: Miałam tak samo, praktycznie musiałam wychowywać młodszego brata. Od paru lat rodziców już nie ma, a ja potrafię sobie poradzić ze wszystkim. Czasami jest lepiej, czasami gorzej - jak to w życiu. Zahartowało mnie to bardzo, próbuję przebić każdy mur stający na mojej drodze. Nie myślę o tym co było wtedy i nie wracam do tego, bo to bez sensu.
  • Odpowiedz
chyba nigdy nie przestanę czekać aż ktoś mnie uratuje mam tak od dziecka tę nieustającą nadzieję, że może kiedyś, może za rok, może za 10 lat, w następnym życiu #dda #ddd
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

nie umiem ruszyć w życiu jakąś blokadę mam boję się żyć wcześniej tak nie miałam niczego się nie bałam było mi wszystko jedno co się ze mną stanie a teraz boję się nawet do sklepu iść:/ #depresja #dda #borderline
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@telegazeciarz: Jak rozumiem zakładamy, że sytuacja materialna w domu jest i była stabilna, a rodzice są skłonni pomagać więc na tej podstawie odpowiem.
Wyrzucenie swoich żali z punktu 1 może sprawić, że usłyszysz jaki to jesteś niewdzięczny, że oni Ci zapewnili godne życie (według nich), a Ty teraz ich obwiniasz za swoje niepowodzenia. W skrajnym wypadku będzie to właśnie spalenie mostów. Żal w Tobie zostanie, może nawet urośnie, bo usłyszysz
  • Odpowiedz
@telegazeciarz
Wyobraź sobie, że ukąsił Cię wąż. A Ty zamiast skupić się na wyleczeniu i powrocie do pełni sprawności po truciźnie, gonisz go, żeby spytać o powód czemu to zrobił i udowodnić mu, że na to nie zasługiwałeś.

Nie zasłużyłeś na to, co Cię spotkało. Ale teraz jesteś dorosły a Twoją odpowiedzialnością jest się z tego wyleczyć.

Powodzenia!
  • Odpowiedz
@Mayheart: siedzi. Lecisz w obserwowane. Lekko bym zmodyfikował tzn rymy może mniej proste pod koniec. Albo właśnie uprościć jeszcze bardziej słownictwo przecież to mówi dziecko więc uproszczenie rymów na kształt czegoś dziecięcego byłoby myślę spoko
  • Odpowiedz