Tyle że nie w formie czeku od państwa.
Istnieje jako bullshit jobs — stanowiska, które nie tworzą realnej wartości, ale zapewniają stabilną pensję, benefity i poczucie bycia „zajętym”.
Korporacyjne role, w których głównym zadaniem jest bycie obecnym, chodzenie na meetingi i picie kawy między jednym „syncem” a drugim.
To






















Ale już po siadanku i kawce o 11 godzinie gdy brzuszek syty to nagle okazuje się że to siedliska ludzi którzy nie pracują, nic nie wnoszą a ich picie kawy i ploteczki to tak naprawdę dochód podstawowy
XDDDD
#oswiadczenie #przemyslenia #praca #ekonomia