#anonimowemirkowyznania
15k zł = £?
Tak jak w tezie, ile według was trzeba zarabiać w uk, żeby zyc na poziomie 15k w Polsce? Nie chodzi mi oczywiscie o zwykle przeliczanie gbp na pln. #zarobki #uk
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62ebe57c3417104db36f041c
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Doceń mój czas włożony w projekt i
15k zł = £?
Tak jak w tezie, ile według was trzeba zarabiać w uk, żeby zyc na poziomie 15k w Polsce? Nie chodzi mi oczywiscie o zwykle przeliczanie gbp na pln. #zarobki #uk
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62ebe57c3417104db36f041c
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Doceń mój czas włożony w projekt i
@AnonimoweMirkoWyznania: zależy gdzie żyjesz i w jakim standardzie.
15k w Warszawie to nie to samo co w Sanoku.
Przy założeniu że mówimy o 15k w Wawie to będzie jakieś 80k w Londynie bym powiedział.
15k w Warszawie to nie to samo co w Sanoku.
Przy założeniu że mówimy o 15k w Wawie to będzie jakieś 80k w Londynie bym powiedział.
No może bardziej 90k funtów po odliczeniu podatków ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@DADIKUL: napisałem na czuja z doświadczenia ale w sumie się zgadza mniej więcej z tym co napisałem wcześniej.
@pa6lo: to zależy jak zdefiniujemy pojęcie poziom życia. Bo jeśli w poziom życia wliczasz np. spokój rucha wynikający z życia na bezpiecznej wyspie będącej mocarstwem nuklearnym, daleko od Rosji, to oczywiście Brytyjczycy żyją na lepszym poziomie. Ale jeśli liczyć same finanse i ile zostaje ci po opłaceniu wszystkich kosztów życia to w Londynie 90k odpowiada jakimś 15k w Wawie tak mi się wydaje.
@pa6lo: uwzględnij np koszt wynajmu mieszkania w Londynie a w Warszawie.
Poza tym tutaj w PL musisz caly czas walczyc i nie odwracac sie do nikogo plecami - a to jest chyba bezcenne.
@ksos: Nie wiem skąd opinia że w UK plecami się można odwracać i nie walczyć. Życie korporacyjne i walka o awanse jest tak samo patologiczna jak w Polsce, nawet jeśli między knuciem i intrygami mówią więcej miłych słówek i lepiej się z tym maskują. Wiele osób z naszej, prostolinijnej,
@Budo: to zależy jak zdefiniujesz to pojęcie. Bankowość inwestycyjna w londyńskim City jest wg ciebie patologicznym miejscem?
@Budo: czy dobrze rozumiem - uważasz że wśród londyńskich korporacji i firm zajmujących się bankowością inwestycyjną są takie w których pracując można spokojnie odwrócić się plecami, nie walczyć i nie ma tam patologii przy przyznawaniu awansów?
@Budo: rozumiem. A swoje zdanie na temat londyńskich korporacji i firm zajmujących się bankowością inwestycyjną opierasz na swoim własnym długoletnim doświadczeniu pracy w tych miejscach, czy może na jakichś badaniach, czy tak po prostu z kapelusza?
@Budo: moje oraz moich znajomych doświadczenia dowodzą że patologia korporacji to patologia korporacji, niezależnie od kraju w którym się znajdują. Jakaś wariancja jest, ale niewielka.
@pa6lo: zależy czy lubisz miasto rozmiaru Londynu. To naprawdę kwestia osobista, ale wydaje mi się bez sensu siedzenie w Londynie marząc kiedyś o wyprowadzce w jakieś spokojne miejsce, a ja tak miałem. Można zawsze wpadać na tydzień-dwa od czasu do czasu jak komuś wielkiego miasta brakuje.
@pa6lo: No to oczywiście że Londyńskiego poziomu życia nie osiągniesz nigdzie indziej może poza Nowym Jorkiem i tak dalej. Ogrom możliwości, biznesu, pozytywnych losowych zdarzeń, kontaktów, wydarzeń jest nie do wyobrażenia. Gdybym się tam urodził, miał rodzinę, nieruchomości, przyjaciół i tak dalej to może nawet bym został na jakimś Wimbledonie czy Richmond w domku nad Tamizą. Jestem w stanie sobie wyobrazić taki scenariusz. Z drugiej strony, jako imigrant w mieście nie
#rozowepaski #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #patologiazewsi #patologiazmiasta #telefony #android #ios