Kiedy ludzie wbiją sobie do głowy to, że czynniki mieszkaniowe/aborcja mają znaczenie, ale głównym czynnikiem jest po prostu bogacenie się i rozwój.
Im ludzie mają więcej ciekawych rzeczy do roboty, planów, pasji, lepsze warunki życia i komfort tym dzieci robi się mniej.
To najbiedniejsze kraje przodują w liczbie urodzeń.
Nawet na przykładzie pojedynczego państwa to
- Krol_Karo
- thorgoth
- darek-jg
- maryjuszpitagoras
- came_a_lot
- +210 innych
@krucjata_syjonistycznego_jihadu: nie doceniasz lewicy, która właśnie przejęła władzę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
To bardzo proste. Nie było wyścigu szczurów. Nie mogłeś poprzez więcej pracy, więcej się dorobić ani dostać lepszej roboty - która zresztą była zapewniona, także element stresu związanego z robotą też odpadał. Także równie dobrze mogłeś poświęcić ten czas rodzinie.
Mylisz
@masz_fajne_donice: @dbcoop: @PanMihau tak naprawdę - cytując klasyka - wszyscy się mylicie. Nikt z was nie ma racji ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Otóż chodzi o obie te rzeczy. Pieniądze i stabilizacja to w społeczeństwie rozwiniętym warunek konieczny ale nie wystarczający do posiadania
Jeśli nie rozumiesz tych różnic, to spróbuj wyrwać laskę, która się zgodzi mieć z tobą trójkę dzieci w pokoju w mieszkaniu 50m2 w bloku u twoich rodziców, i daj znać jak ci poszło ( ͡° ͜ʖ ͡°)
To co sprawia, że ludzie mają dużo dzieci w biedzie, syfie i #!$%@?, nie zadziała w
A co gdyby założyć taką kontrowersyjną tezę, że w populacji są ludzie o różnym IQ.
I ci głupsi są zazwyczaj biedniejsi, ale też mają ogółem bardziej #!$%@?. Im nie potrzeba warunków aby robić dużo dzieci, bo generalnie mają w dupie przyszłość swoich dzieci. "Bóg dał