Ciężko sobie radzę ze stresem w pracy. Zajmuję się projektowaniem w energetyce. I każdy projekt jaki zrobię wiąże się ze stresem i nie przespanymi nocami. Ostatnio miałem luz bo nikt od dłuższego czasu mi nie zawracał głowę i nie miał pretensji, że jest coś złego do zaprojektowania. Ale mam 2-3 projekty w roku gdzie ciężko to przeżywam.
Teraz moje koszmary powróciły. Zrobiłem projekt i wysłałem do inwestora na początku sierpnia, aby wysłał do Zakładu Energetycznego do sprawdzenia. Face się czaił dwa miesiące i dopiero nie dawno, wydrukował i złożył. Nawalili mi uwag i teraz facet ma pretensje i chce, abym to poprawił na wczoraj. Siedziałem po 14 godzin w sobotę i niedzielę oraz wczoraj 12 (uwagi dostałem w piątek o 17), poprzesuwałem wszystkie swoje plany, aby zrobić jak najszybciej. Dzisiaj w nocy nie spałem nic, w dodatkowo po przebudzeniu i podczas myciu zębów wymiotowałem ze stresu.
Nie dość, że zarabiam 6k na rękę to stresuję się nie miłosiernie i siedzę po nocach w pracy.
@sberatel: No właśnie mój projekt to kopia innego projektu, gdzie wszystko jest 1:1 ten sam zakres, te same wymagania, ta sama aparatura. Tylko, że tamten projekt robił gość co ma znajomych co sprawdzają projekty, a ja jestem totalnie nikim i wywalają mi jakieś głupoty.
@Kuduro: @stuparevic Akurat to o------l, gorzej, że mój błąd projektowy będzie kosztował trochę hajsu oraz spowolni rozpoczęcie budowy. Wysłałem im projekt w wersji roboczej, aby wysłali do sprawdzenia, a oni czekali z tym 2 miesiące i zamówili materiały co tam zostały wpisane, a teraz Zakład Energetyczny chce jednak coś innego.
@kwanty: Nauczyciele mają w 2024 roku 85 dni urlopu, a nie dwa miesiące :). Ogólnie jak się wyliczy zarobki przeliczając na godziny pracy to nie wychodzi tak źle. I niech nikt nie mówi, że nauczyciel sprawdza sprawdziany, albo przygotowuje się do zajęć. U mnie w podstawówce nauczycielka historii spłakała się ostatnio, że ona musisz się do zajęć przygotowywać i powtarzać materiał.. kobieta od 30 lat gada jedno i to samo
jeju chlop poznał dziewczyne i już musi jezdzic 60km dziennie liczac przywiezienie i odwiezienie i juz tyle pinionszków na paliwo idzie ehhhhhhhhhhhhh xd
@PodniebnyMurzyn: Spotykałem się z dziewczyną, która studiowała u mnie w mieście, a w rodzinnym domu miała własne konie i na tych koniach uwielbiała jeździć, a że byłem zakochany po uszy to dałem się namówić na naukę jazdy konnej u niej w domu i w tym celu jechaliśmy moim samochodem do jej chaty około ~60 km w jedną stronę, ubierałem się w bryczesy, buty na konia itd. i czekałem w stadninie,
Ale oni są bezczelni, na kwotę wolną od podatku nie ma, na likwidację albo zmniejszenie podatku Belki nie ma, na godziwą waloryzację dla piguł i budżetówki nie ma (kto tam zaraz będzie pracował? XD), dla powodzian to może będą niskooprocentowane pożyczki, ale na dopłaty dla deweloperuchow nie wykluczają, że będzie xD #nieruchomosci #polityka
@Dawul: Piguły nie mają tak źle, nocka od 19 do 7 rano to głównie spanie. Myślałem, że pielęgniarki chociaż muszę ogarniać higienicznie pacjentów, jak odda mocz czy kał, a znajoma mówi, że od tego jest salowa i ona w życiu by tego nie sprzątała, dlatego w nocy musi uważać jak salowej nie ma bo jak pacjent odda mocz na korytarzy, co się podobno zdarzało dla pacjentów z demencją to ona
Szukam roweru do kupienia w okolicach 3000 zł, który możecie mi polecić. Rower ma posłużyć do rekreacyjnej jazdy (20-30km w weekend) po drogach polnych oraz drodze asfaltowej. Google podpowiada mi najlepsze propozycję to: Kross Esker 1.0 Kross Esker 2.0 Marin Nicasio FELT Broam 60 Triban RC500
@Obiboq: najlepiej przejedź się na największej ilości i wybierz aspekt wizualny. Ja od siebie dodam że esker 2.0 na sorze to bardzo solidny wybór i polecam. Chociaż hamulce tam kuleją
Potrzebuję pomocy jak poprawić kondycję. Głównie zależy mi o chodzeniu po górach. Chodzę na siłownię od dłuższego czasu i ogólnie to po mnie widać, że coś ćwiczę, ale nigdy nie kręciłem żadnego cardio oprócz godzinnych spacerów z psem. Byłem kilka lat temu w Tatrach i zrobiłem trasę ~20km po górach i jakoś dałem radę. Obecnie byłem z dziewczyną w Pieninach i nie mogłem wejść na Sokolnice zdychając po drodze i robią ciągłe przerwy, aby złapać trochę tlenu. Zrobiłem badania, bo może tętnice mam zapchane czy cos, ale wszystko jest w normie. Teraz mam pytanie do Was, mam plan w przyszłym roku pojechać parę razy w góry po Polsce w tym zdobyć Rysy, ale bez kondycji to nie mam co się fatygować. Na siłowni zamierzam kręcić na rowerku co trening po treningu po 30 min z tętnem 65-85% tętna maksymalnego. Ma to sens czy powinienem wybrać inny wysiłek o innych zakresach tętna?
@Pan_Slon: Truchtanie na niskim tętnie to szkoda czasu, bo chodzę często z psem, byłem pielgrzymkach i na EDK i nie miałem żadnych problemów z wyjątkiem obtarć. Próbowałem stosować interwały, ale to dla mnie morderstwo na tym etapie po dwóch interwałach wyskoczyło mi tętno w okolicach 180, że myślałem, że się zesram pod siebie na tym rowerku. Mam plan 30 min rowerku z tętnem w okolicy 140-150 (0,7-0,8 tętna maksymalnego) po
Mam od wczoraj pewną rozkminę i chyba zniszczyło mi to dzieciństwo. Na pewno większość 25+ kojarzy kiedyś bardzo popularną w Polsce telenowelę "Zbuntowany Anioł" z Natalią Oreiro jako Milagros. Serial argentyński, całkiem fajny, bo bohaterowie nie byli płaskimi postaciami. Oglądali nawet faceci, bo Oreiro była tam całkiem, całkiem ten. Generalnie chodziło o to, że ona latała za blondynem (Facundo Arana), który chciał ją wielokrotne wykorzystać, zdradzał ją, ranił, mścił się na niej
Śmieszy mnie czasami pokolenie ludzi urodzonych w latach 70. Próbują tłumaczyć bicie dzieci przez rodziców tym, że inaczej się nie dało a ich dzieciństwo i tak było piękne. A dzisiaj to same depresje i nieudacznicy. A prawda jest taka, że rodzice ich bili bo sobie nie radzili, przyjęli to po swoich rodzicach i co najśmieszniejsze czasami właśnie z powodu depresji. O uczuciach wtedy nikt nie gadał, a już szczególnie faceci, więc depresja
@Nobody32: Moją matką nigdy nie obchodziłem, ona zwracała uwagę tylko na obecności w szkole, oceny i co inni ludzie o mnie mówią i najlepiej, abym siedział w domu i nigdzie nie wychodził. Kiedyś spytałem ją, czemu nigdy nie była ze mną na spacerze jak byłem mały, albo chociaż spytała co u mnie słychać to mi odpowiedziała, że widocznie nie zasłużyłem xD, a tak poza tym to ona ze swoją matką
Chyba naprawdę jest zastój w sprzedaży nieruchomości. Jak wprowadzali BK2% i chciałem dostać ofertę na mieszkanie, to często byłem zlewany, albo dostawałem maila po ile chodzi 1m2 i cenę miejsca postojowego na inne moje pytania nawet nie odpowiadał. A teraz ten sam deweloper, 10 minut po wysłaniu maila przedstawia ofertę, wykonuje telefon i zaprasza do zadawania pytań. #nieruchomosci
@Obiboq: jest, ja widzę po grupie dzielnicy na fb, że ludzie zaczynają intensywnie wystawiać mieszkania na sprzedaż co wcześniej nie miało miejsca aż tak bardzo
Chyba że faktycznie jakaś panika wśrod fliperów czy betonowych magnatów nastąpi ale nie wiem jaka miałaby być przyczyna.
@hitherto: najważniejsze żeby zmienił się sentyment z "to pewna inwestycja, mieszkania zawsze rosną" na "na tym też można stracić". Były lata, że nawet 70% mieszkań było kupowanych inwestycyjnie, długofalowo też nie będzie różowo dla inwestorów bo demografia leży i zdycha, będą też masowo zwalniać mieszkania emeryci z górki. Mimo wszystko wg. Mnie
Cześć, Potrzebuję namiary na dobrego psychologa, chodzi o mój problem z relacją z toksyczną matką. Potrzebuję pomocy na szybko. Próbowałem terapii u kilku psychologów znalezionych na znanym lekarzu, ale straciłem tylko pieniądze, a w zamian nie dostałem, żadnego wsparcia.
@Impuls94: Byłem u jednej osoby. Powiedziała, że potrzebuję 8-10 wizyt, aby powiedzieć czy podejmie się terapii, bo musi stwierdzić, czy mamy "wspólny vibe" po 6 spotkaniu powiedziała, że nie ma i nie podejmie się leczenia. U drugiej pani "psycholog" zarezerwowałem od razu 4 wizyty. Po pierwszej powiedziała, że tutaj nie pomoże i abym szukałem kolejnego psychologa. To wolę już tutaj napisać czy macie kogoś do polecenia. Ogólnie dowiedziałem się, że
@PanDanda: Spotkania polegały na tym, że przez godzinę opowiadałem historię z relacji z toksyczną matką, czasami było przerywane, aby podpytać. Po jakiś 50 minutach rozmawiania, kobieta mówiła, że to toksyczna matka, trzeba odciąć pępowinę. Ale jak mam się zachować, jak zareagować to już cisza kompletna.
Ogólnie na pierwsze spotkanie to przygotowałem sobie całą rozmowę, o jakich historiach chciałem opowiedzieć jeżeli chodzi o relację matki z synem, ale też o relację
Od jakiegoś czasu, spotykam się z dziewczyną, tworzymy początki związku, jesteśmy parą od trzech miesięcy. Od momentu od kiedy się z nią spotykam, pewna grupka znajomych totalnie mnie ignoruje. Proponowałem wspólne wyjście na miasto, kajaki, jezioro i to parokrotnie to nawet na grupie mi nie odpisali. Nawet była taka sytuacja, że zaproponowałem właśnie kajaki na grupie, to nikt mi nie odpisał, ale po kilku godzinach ktoś inny zaproponował to już chętni się znaleźli. Nawet jak pisałem osobiście zapraszałem na jakieś spotkanie to zlewka, a potem wrzucali relacje jak byli w jakiś knajpach. Nawet się spytałem o co chodzi, że mnie tak zlewają, to jedna osoba rzuciła, że kiedyś się nie udzielałem na grupie podczas wybierania jakiegoś prezentu urodzinowego to jak to odpisał to teraz jestem przemilczany. Rozmawiałem z dziewczyną o tej sytuacji, bo od dłuższego czasu zaczęło mi to przeszkadzać i zwyczajnie przykro mi z powodu tej sytuacji. To moja różowa powiedziała, że to zachowanie jest prawdopodobnie spowodowanie tym, że na początku znajomości z dziewczyną moi cudowni koledzy nagadali obrzydliwych rzeczy na mnie. O wszystkich rzeczach nie chciała mówić, ale mówiła, że opowiadali o moich podbojach miłosnych, o tym, że liczę ile dziewczyn dotykała mojego przyrodzenia (kto takie rzeczy liczy), jak to nie ruchałem po klubach, albo jak łaziłem po prostytutkach, albo jak to nie lizałem lasek po klubach itd. jak płakałem po tym jak rozstałem się z poprzednią dziewczyną itp. Większość rzeczy to zmyślona, poza tym jaka to wielka sensacja, że jak miałem Tindera to chodziłem na randki, albo, że współżyłem z dziewczyną.
@OTyUjuBobrze: Mamy ponad 30. @na_ulicy_maslo_trzaslo Ogólnie to jeden typ nasmrodził najbardziej. Znam go długo, ale dopiero po zerwaniu z poprzednią dziewczyną częściej wychodziłem na miasto. Ogólnie był normalny, ale spotykał się przez chwile z koleżanką mojej różowej, ale dostał finalnie kosza. @mozis Ziarenko jest zawsze, to prawda, ale kto normalny opowiada drugiej osobie o wcześniejszych partnerkach kumpla.
@EdgyCaesar97: Właśnie sam się chciałem dowiedzieć ;D. Pytałem tego idioty skąd to wymyślił, ale potem sobie przypomniałem, że była taka sytuacja, ale to on liczył wszystkie bolce swojej byłej dziewczyny, ale przekręcił, że to niby ja liczyłem dziewczyny, które obracałem. Przypomniałem sobie bo zacytowałem jakiś film co latał na wykopie "Ona miała więcej ku*asów w mordzie niż ja zjadłem pistacji, a pistacje jem codziennie".
@szalonyprogrammer1188: Ogólnie to już jakiegoś czasu coś mi nie grało, jeden facet najbardziej namieszał, a że dostał kosza od przyjaciółki mojej różowej to był zły na to towarzystwo w tym na moją różową, ogólnie gościo mówił wszystkim, że są parą z tą dziewczyna, a tylko się spotykali od czasu do czasu. Od dłuższego czasu wiedziałem co się kroi i dlaczego mnie ignorują, nagadali na mnie głupot i teraz nie mają
@camelinthejungle: Dzięki za wiadomość. Właśnie olałem tych ludzi, akurat wcześniej to była grupa bliskich znajomych, tylko jest jedna osoba która wszystkich podpuszcza, a oni się jej ślepo słuchają.
@Arteqq: Analogiczna sytuacja, bo w moim przypadku też samotni najbardziej mieszają w tym jeden najbardziej. I ten jeden osobnik jak sobie przypominam to od zawsze coś wadził. Pamiętam historię, kiedy spotykałem się z dziewczyną z Tindera, gdzie on gadał z nią kilka miesięcy wcześniej, byli na jednym spotkaniu i go olała. Potem jak się dowiedział, że się spotykamy to mi mówił o jej byłych chłopakach, czym się zajmuje, jak się
@mickpl: Z ciekawości sprawdziłem mieszkanie co mnie interesowało na początku roku. W lutym 9 800 zł/m2 a oferta z dzisiaj 12 500 zł/m2, miejsce w garażu pierwotnie 45k teraz 50k zł.
Nie chcesz się skusić na zniżkę na PRESTIŻOWE ciuchy z AliExpress pod marką Gornig.co ( ͡°͜ʖ͡°)? Biedaki j----e nie chcą wyglądać jak bogacze... Taka okazja wam się nigdy nie powtórzy.
Lubelszczyzna. Byliśmy ostatnio w Kazimierzu Dolnym 13-15 km, było super, ale czuliśmy lekki niedosyt, że tak szybko nam poszło. Trasa zajęła nam ok 3h z obiadem w trakcie(Spływ Chodelka - Kazimierz Dolny). Jakie spływy polecacie tak 5h płynięcia dla osób początkujących, aby rekreacyjnie płynąć, ale też spotkać naturę. #kajaki
Cześć, mam taką sprawę spadkową, która toczy się w sądzie.
Moja babcia prawie 87 lat ma dom, który należy mi się według prawa w jednej z części. Babci została aktualnie tylko jedna córka, która z nią mieszka w tym domu. Babcia z ciotką zagrała nie fair i przed wysłaniem pierwszego pisma przyszli do mnie i kazali mi się zrzec domu, bo uważali że mi się nic nie należy, co jest oczywistym kłamstwem. Po czym wystosowali pismo do sądu.
Przepychamy się już czwartym pismem z sądu między sobą. Sprawa stanęła na tym, że ja tam wnioskuję o ugodę na X kwotę, ale babcia twierdzi że nie ma z czego spłacić. Chociaż uwazam że to jest kłamstwo, bo żyją dosyć bogato, a córka jej tez także majętna, chociaż tutaj ciotka nie ma nic do rzeczy, bo wnioskodawczynią jest babcia.
@buchowo: Historia mojego kumpla. Jego dziadek miał 3 dzieci w tym jednym nich był jego ojciec. Dziadek dwójce wybudował dom, a najstarszy miał zostać w tym dziadkowym. Po śmierci dziadka pozostałe rodzeństwo upomniało się o reszty ojcowizny. Co ciekawe, żyli cały czas zgodnie do momentu kiedy zaczęło się rozchodzić o pieniądze.
U siebie w rodzinie też miałem pewien problem. Moi dziadkowie przepisali na mnie gospodarstwo jak miałem z 10-11 lat.
✨️ Obserwuj #mirkoanonim Dla mnie ten cały Książulo jest kwintesencją polactwa xD Pójdzie taki do wykwintnej restauracji to się wkurza, że musi długo czekać. Potem dostaje zamówiony przez siebie rosół i narzeka, że słaby, a w ogóle to ostatnio jadł lepszy za 12zł w barze mlecznym xD Na drugie danie zamówi oczywiście schaboszczaka z frytkami, na frytki ponarzeka że mrożonki, a schabowy był lepszy i 2x tańszy w barze mlecznym.
To jest jak z moimi rodzicami. Gdy biorę ich do restauracji, przeżywam istną gehennę, bo "a czemu to takie drogie", "a czemu musimy tak długo czekać", "kiedy kelner podejdzie z rachunkiem bo chcemy wyjść", "nie ma to jak domowe jedzenie". Nie umieją się zachwycić atmosferą, wystrojem i w końcu jedzeniem, bo ich podniebienia lubią tylko rosół i schabowy, a w przypadku ksiazula jeszcze kebab.
@mirko_anonim: Zgadzam się trochę z drugą częścią odnośnie rodziców. Kiedyś zamówiłem pizzę do domu, rodzice zjedli 3/4 mówiąc, że drogie i lepszą sami zrobią, ale ich pizza to zbiór resztek z lodówki na 3cm spodzie, tak twardym, że jest możliwe zjedzenie tylko tych resztek.
Ostatnio miałem luz bo nikt od dłuższego czasu mi nie zawracał głowę i nie miał pretensji, że jest coś złego do zaprojektowania. Ale mam 2-3 projekty w roku gdzie ciężko to przeżywam.
Teraz moje koszmary powróciły. Zrobiłem projekt i wysłałem do inwestora na początku sierpnia, aby wysłał do Zakładu Energetycznego do sprawdzenia. Face się czaił dwa miesiące i dopiero nie dawno, wydrukował i złożył. Nawalili mi uwag i teraz facet ma pretensje i chce, abym to poprawił na wczoraj. Siedziałem po 14 godzin w sobotę i niedzielę oraz wczoraj 12 (uwagi dostałem w piątek o 17), poprzesuwałem wszystkie swoje plany, aby zrobić jak najszybciej. Dzisiaj w nocy nie spałem nic, w dodatkowo po przebudzeniu i podczas myciu zębów wymiotowałem ze stresu.
Nie dość, że zarabiam 6k na rękę to stresuję się nie miłosiernie i siedzę po nocach w pracy.
Robię swoje i uciekam do domu.