Serdecznie Wojtka nie znosiłem (i nadal nie znoszę, ale teraz już z rozpędu). Mieszkaliśmy niemal w sąsiednich blokach, chodziliśmy do jednej szkoły (Wojtek jest rok młodszy) ale nie utrzymywałem z nim kontaktu, i praktycznie się do siebie nie odzywaliśmy.
Wojtek od zawsze był mi przedstawiany jako wzór cnót wszelakich.
Miałem





































wbrew śmieszką na wykopie to wysiłek fizyczny jest dobrą radą w tym przypadku