@zuligarson:
Wszystko z ISTQB co ma sens (czyli obeszło się bez skryby w przeglądzie formalnym ;)).
Bazy danych / API - całe podstawy + takie trochę podchwytliwe pytania w stylu "jakie metody http nie przekazują body".
Były też pytania z metod selenium czy podstaw kodzenia, które według mnie były dość trudne dla kogoś, kto nie automatyzuje (w czasie rozmowy na pozycję testera manualnego).

Pamiętam też kilka rozmów, które według mnie są
@MrocznyZiemniak:
No kurde, 5 lat temu w rozmowach na mida to dostawałem np. tabelę z bazy danych, prosty select i miałem zaznaczyć które kolumny zostaną zwrócone. Albo jaki wynik zwróci count :P Albo pytanie czym się różni retest od regresji.
Ja z ISTQB akurat sobie radzę, bo w poprzedniej firmie robiłem szkolenia dla osób które chciały zdawać certyfikat, głównie juniorzy i stażyści. Ale sam certyfikatu nie mam, bo uważam go za
Od kilku lat pracuje jako programista ale nie mam już takiej zajawki tym jak kiedyś. Myślę ostatnio nad przejściem na QA ale nie mam jako takiej otwartej ścieżki takiego transferu w firmie, więc będę musiał pójść na rozmowę rekrutacyjną jak człowiek ( ͡° ͜ʖ ͡°)

i tutaj mam 2 pytania, czego muszę się nauczyć żeby zostać takim testerem automatyzującym? Oczywiście w ofertach jest min 2 lata doświadczenia. Ktoś
pracujesz dla forsy, a nie zajawki. Testowanie to dużo gorzej płatna i nudna robota.


@Romska_Palo_Ul_Laputa: No tutaj bym się kłócił, i to mocno. Dużo gorzej? To zależy gdzie trafisz, ja dostaję 24k na fakturę jako Mid Automation Engineer, mając 8 lat expa z czego 3.5 roku jako manual i 4.5 lat jako automatyk, także czy mało? W mojej firmie senior dostaje ok 29k na fakturę, a QA Lead dobija to 35k.
Zacząłem się uczyć #java kilka lat temu, na potrzeby #testowanieoprogramowania. Aktualnie utrzymuje 2 frameworki.
Zachciało mi się uczyć #python. Czy jest sens przesiadać się na ten język? Stal się mega popularny i zastanawiam się czy to dobry pomysł?
Nie mówię, że będę frameworki na pythona przerabiał, ale w razie czego żeby mieć potem do przyszłych projektów jakaś wiedzę i umiejętności.
Macie jakieś sprawdzone sposoby na testy SMS? (webowa apka, którą testuje wysyła SMS przez smsapi, a ja muszę sprawdzić czy wszystko poprawnie się wysyła i odbiera) Domyślnie będę automatyzował to przy pomocy Playwrighta, ale jestem ciekaw czy używacie jakichś sprawdzonych API albo skrzynek SMS czy czegoś jeszcze innego. Bo jestem raczej świeży w takich rzeczach i zastanawiam się jak do tego podejść.

#testowanieoprogramowania
#testowanieoprogramowania #qa
Pracujecie gdzieś poza etatem lub jesteście overemployed? W projekcie w której aktualnie pracuję mam sporo wolnego czasu który bym chciał spożytkować skoro i tak muszę siedzieć przy kompie.
Najchętniej wkręciłbym się w jakieś długofalowe zlecenia, ale bardzo ciężko coś takiego znaleźć. W drugi "etat" nie chcę się pchać, bo spotkań mam dość dużo, a nie mam ochoty wić się jak wąż żeby nie było problemów. Choć im dłużej próbuje coś
@bb89: Źle zrozumiałeś mój post. Chcę więcej roboty, ale nie chcę mieć problemów związanych z konfliktami spotkań. Gdybym dostał ofertę na pełny etat bez spotkań brałbym to w ciemno, jednak przez całe dotychczasowe życie zawodowe nie miałem takiego projektu. Z znalezieniem lepiej płatnej roboty będzie ciężko, bo ofert z lepszym hajsem jest garstka. Obecnie widełki kończą się na 150-160zł/h. A z tymi zleceniami to też jest różnie. W najbliższym otoczeniu z
@buntowniczaczupakabra: mhm, wiesz, to ze Tobie i Twojemu znajomemu sie udalo, wcale nie znaczy ze kryzysu nie ma. Nawet w najglebszym kryzysie sa osoby co robia kariery.
Z tego co ja widzialem i sluszalem, koniec zeszlego roku i poczatek tego byl naprawde slaby. Masa rekrutacji wstrzymana bo ciecia kosztow i bardzo niepewna sytuacja itd

@Pmpa: z ta hybrydoza nie jest az tak zle, bo czesto to wyglada tak ze do
Mireczki z tagów #programista15k #testowanieoprogramowania #pracait #it #b2b #ksiegowosc

Jestem obecnie zatrudniony na umowę o pracę, ale pracodawca chce żebym przeszedł na B2B. W związku z tym mam zagwozdkę:
jestem zatrudniony na UoP w firmie X, natomiast po przejściu na B2B podpisywałbym umowę z firmą Y która jest spółką córką firmy X (czy coś takiego, ogólnie to firmy X i Y należą do tej samej grupy kapitałowej itp.).

Czy w takim przypadku
Siemka, kilka pytań noobskich (b2b tester):

1. Czy oprócz PKD: 62.01 USŁUGI ZWIĄZANE Z OPROGRAMOWANIEM coś jeszcze jest sens dodawać jako tester?
2. Usługi związane z doradztwem - nie?
3. Chorobowe z tego co się zorientowałem nie opłaca się - to jest ok. 1k na miesiąc L4. Będę pracował zdalnie i nie choruje też jakoś często
4. Na razie będę na skali podatkowej, ale gdybym chciał np. od przyszłego roku wejść na
Jak obecnie wygląda rynek? Dalej jest coraz gorzej, czy może coś się lekko odbija albo stabilizuje?

W firmie czuje się coraz gorzej, stagnacja, brak jakiejkolwiek ciekawej pracy i wszystko wymaga minimalnego zaangażowania, przez co czuję, że się uwsteczniam. Do tego dostaliśmy info o tym, że firma "prawie wypełniła cel" (czyli patrząc na poprzednie lata, zarobiła tylko 60-70 milionów netto), więc podwyżki zamrożone do odwołania.

Zaczynam się więc powoli rozglądać za pracą. Tylko
Pytanie do #testowanieoprogramowania - od czerwca zacząłem pracę w nowym projekcie, gdzie jako jedyny tester będę miał trochę wolnej ręki w narzędziach, podejściu itp itd.

Z uwagi na to, że webowa apka to w sumie póki co nieklikalna stronka z headerem/bez zawartości/bez żadnego BE (więc mega początek dopiero), chcę zaproponować aby zespół programistów pamiętał o dodawaniu atrybutu data-cy (czy tam innego data-*). Nie umiem tylko znaleźć jakichś informacji (bardziej nie wiem jak
Mirki, doradźcie. Gdybyście teraz mieli zacząć uczyć się czegoś powiązanego z #it spośród tych dwóch rzeczy, to co byście wybrali - programowanie pl/#sql i bazy danych czy #testowanieoprogramowania? Z pl/sql ogarniam podstawy, ale jakoś tego nie czuję, nie chce mi się pisać tych pętli, funkcji itp., ale jak już przysiądę i uda się coś sensowego sklecić, to nawet satysfakcja jest. Z testowania nie ogarniam prawie nic, no oprócz sql i jiry.
Testujące mirki, jak wyglada u was wynagrodzenie i na jakim poziomie jesteście?
Robię małe rozeznanie rynku, pracuje ok. 3 miechy jako tester manualny ale ogarniam jave i w sumie z całej testerskiej ekipy tylko ja wiem jak pisać automaty (i to robię) i dostaje 5k na łapę. I się tak zastanawiam jak to wyglada u was, ile macie expa i czego się warto uczyć żeby za jakis czas startować na mida gdzieś.
@toord: Dokładnie, wszelkie testy niefunkcjonalne to też dobre doświadczenie. Ogólnie ucz się w obecnej firmie ile możesz, popracuj ze 2 lata (oczywiście po roku idź po podwyżkę i powiedz co wprowadziłeś i jak to usprawniło proces testowy i jak są wyceniani na rynku tacy testerzy) i zobacz co rynek oferuje. Śledź na bieżąco trendy, może jakaś konferencja czy kurs cię zaciekawi a firma będzie chciała w jakimś stopniu opłacić. I śledź
Przyszły zwolnienia i do mojego korpo ( ͡º ͜ʖ͡º)

Dziś po porannym callu widzę, że PMka dodała 1:2:1 ze mną, myślę coś się musi dziać, mieliśmy umówione spotkanie za tydzień.
Krótka rozmowa, raczej zakomunikowanie, bez czasu na pytania ode mnie i papa - pracujesz do końca kontraktu, zwolnienia również dotyczącą naszego działu QA, mimo, że wcześniej uspokajaliśmy i wszyscy od Nas będą pracować dalej, napiszemy maila gdzie
Blizz4rd - Przyszły zwolnienia i do mojego korpo ( ͡º ͜ʖ͡º)

Dziś po porannym callu w...

źródło: Broke-No-Money

Pobierz
@Blizz4rd: Nie wiem na ile Cię to pocieszy, ale mam wrażenie, że rynek znowu się rozkręca. I chyba część budżetów się odmraża od 3 kwartału. Bo od marca dostawałem 1-2 oferty tygodniowo na LI, od poniedziałku znowu dostaję 3-4 dziennie. Więc nie powinno być tak źle :)

Pracował/ aplikował ktoś może na ogólne stanowisko QA (Automaty/ Manager/ Analityk*) do "top/ top" firm i może powiedzieć jak wygląda rekrutacja/ jak znaleźli ogłoszenie i co ogólnie trzeba potrafić żeby w ogóle do takiej firmy startować? Top firmy mam na myśli powiedzmy ogólnie światowo rozpoznawalne marki takie jak: Amazon, Mastercard, Nike, Audi, Booking, Netflix i podobne w tym klimacie.
Hajs hajsem ale po jakimś czasie człowiek myśli już nie tylko o pieniądzach
@Kermii: Pracowałem w Google i Microsofcie i tam w znamienitej większości nie ma czegoś takiego jak osobne QA w sensie testera, bo założenie jest takie, że jak coś tworzysz, to Twoim obowiązkiem jest udowodnić, że Twój kod działa ( a zatem piszesz testy jednostkowe, integracyjne, end to end i tak dalej ).