Wpis z mikrobloga

@zuligarson:
Wszystko z ISTQB co ma sens (czyli obeszło się bez skryby w przeglądzie formalnym ;)).
Bazy danych / API - całe podstawy + takie trochę podchwytliwe pytania w stylu "jakie metody http nie przekazują body".
Były też pytania z metod selenium czy podstaw kodzenia, które według mnie były dość trudne dla kogoś, kto nie automatyzuje (w czasie rozmowy na pozycję testera manualnego).

Pamiętam też kilka rozmów, które według mnie są
@diarrhoea: I mówisz, że to są pytania trudniejsze niż na mida 5 lat temu? Jak to pytania dla juniora bez expa, szczególnie ISTQB, bo takiego juniora z testowania możesz przepytać tylko na podstawie ISTQB bo tego się ci ludzie uczą.
Swoją drogą, pamiętam, jak miałem rozmowę z pół roku temu, na mid automation enginieer.
I typ mi wyjeżdża z pytaniem co to jest paradoks pestycydów?
Brzmi on mniej więcej tak, "Jak
@MrocznyZiemniak:
No kurde, 5 lat temu w rozmowach na mida to dostawałem np. tabelę z bazy danych, prosty select i miałem zaznaczyć które kolumny zostaną zwrócone. Albo jaki wynik zwróci count :P Albo pytanie czym się różni retest od regresji.
Ja z ISTQB akurat sobie radzę, bo w poprzedniej firmie robiłem szkolenia dla osób które chciały zdawać certyfikat, głównie juniorzy i stażyści. Ale sam certyfikatu nie mam, bo uważam go za