Chciałem zapytać jak radzicie sobie z ścianą niezrozumienia, hejtu czy atakami na was? Bo takie rzeczy zdarzają się zawsze, gdy ktoś chce coś dobrego zrobić. Czy potraficie się zdystansować, a może okupione jest to zawsze psychicznym cierpieniem?
Sam spotykam się z czymś takim ze strony urzędników czy
























Ale ja nie mówię o raku a o chorobach spowodowanych siedzeniem na dupie i w-----------m cukierków