Napisze tylko, że po fazie euforii, baraniego pędu wchodzą warunki rynkowe...
"To, co się dzieje, to są jaja...". Fliperzy narzekają na spadki cen mieszkań
"To, co się dzieje, to są jaja. Wybraliśmy nowych rządzących, miało być lepiej, łatwiej, raźniej (...) Szło się za starymi bykami, ale nie zrealizowali nic ze swojej listy: ani wsparcia budowlanki, ani deweloperki, ani kredytu 0 proc..." - narzekał Wojciech Orzechowski.
z- 253
- #
- #
- #
- #
- #
- #
Tersz kupili mieszkanie mieszkania bo znów "miało być".
"Inwestorzy".
To słowo ma dziś negatywny wymiar. Gdyby ktoś mnie tak nazwał to bym się obraził.
Inwestor to osoba co inwestuje w firmę, biznes, projekt. Ktoś poważny, liczący się. Rynek spekulacji bezwzględnie zawłaszczył to słowo.
Aktualnie wychodzi mi to taniej o 18 tysięcy rocznie niż bym kupił na kredyt. Czynsz za 50m2 w topowej lokalizacji 2000 plus 700 zł za dwie osoby opłat.
Wszystko zależy kiedy, gdzie, w jakim momencie cyklu.