Wpis z mikrobloga

ROWER TO PRZEDE WSZYSTKIM MIKROMOBILNOŚĆ A NIE JEDYNIE REKREACJA.
#tomaszowmazowiecki #lodzkie Zapraszam do wypełnienia anonimowej ankiety związanej z opracowaniem przez Gminę-Miasto Tomaszów Mazowiecki „Koncepcji sieci komunikacji rowerowej w regionie”

Link do ankiety:
https://www.nasztomaszow.pl/artykul/39529,wypelnij-ankiete-koncepcja-sieci-komunikacji-rowerowej-w-regionie

Moim zdaniem, priorytety nie są drogie.

Po pierwsze, połączenie Niebrowa (największe tomaszowskie osiedle) z placem Kościuszki wytyczonym po istniejącym chodniku, pasem rowerowym wzdłuż ul. Warszawskiej. Będąc niechętnym jakimkolwiek zmianom formalnie zawsze znajedzie się jakieś bariery – droga jest wojewódzka, no ale jednak uporządkowanie ruchu pieszo–rowerowego w postaci kilkukilometrowej białej linii namalowanej farbą to nie są koszty jakie miasto nie mogłoby ponieść na nienależącej do siebie drodze. A bardzo pomogłoby to już korzystającym na co dzień z rowerów mieszkńcom Niebrowa i zachęciło kolejnych. W tym coraz młodszych. Biała linia na chodniku dzieląca go w proporcjach 70% – dla pieszych, 30% – rowerzyści.

Po drugie, połączenie w podobny jak powyżej sposób (podział chodnika), już istniejacej ścieżki wzdłuż ul. Św. Antoniego zaczynającej się od DH Tomasz po drugiej stronie Żabki i banku spółdzielczego „Biała Rawska”, połączenie tej ścieżki rowerowej przez pasaż Świętego Antoniego (tam gdzie są drogerie Rossmann i Natura vis a vis kościoła), zakręt przy dawnym „Rogu Obwitości” (dziś butik odzieżowy na rogu św. Antoniego/Jerozolimska), potem pasaż przy pomiku Kościuszki, z ciągiem pieszo–rowerowym (formalnie on chyba nim nie jest faktycznie jest), pomiędzy alejami Piłsudskiego.

Szczytem marzeń w tym projekcie jest podpiłowanie krawężników na tych trasach przy ulicach które będę przecinać. I to nie wszędzie, bo często podjazd jest już całekim przyzwoity.

Ale już samo wyznaczenie miejsca przejazdu rowerów znacząco wpłynęłoby podjęcie decyzji przez tych mieszkańców którzy pracują w mieście i nie muszą wyjeżdżać kilkadziesiat kilometrów samochodem codziennie do pracy, o zakupie czy odświeżeniu posiadanego już roweru i korzystania z niego do codziennego poruszania się po Tomaszowie.

Usługę współdzielonego roweru publicznego oceniam jako zbędną i politycznie jako łatwy cel wielomiesiećznego krytykanctwa. Jeśli duży operator tych usług chciałby wejść do 60-tysięcznego miasta na własną rękę, nie ma problemu, ale bez udziału w kosztach ze strony miasta / gminy. W Warszawie korzystałem z tego wielokrotnie, koszt codziennego wielomiesięcznego używania tych rowerów to przyzwoity nowy rower na właśność. Moim zdaniem zbędny gadżet.

Na zdjęciu rowerzystka oczekująca na przejściu dla pieszych przed pasażem Świętego Antoniego w Tomaszowie Mazowieckim.

#mikromobilnosc #rower #partycypacja #konsultacje #ankieta #spoleczenstwoobywatelskie #transport
Poludnik20 - ROWER TO PRZEDE WSZYSTKIM MIKROMOBILNOŚĆ A NIE JEDYNIE REKREACJA. 
#tom...

źródło: comment_16653129976cmS7hwWeu87rABOE5Xx4N.jpg

Pobierz
  • 5
koszt codziennego wielomiesięcznego używania tych rowerów to przyzwoity nowy rower na właśność


@Poludnik20: to tam w Warszawie nie ma abonamentu? Dobrze patrzę? To trochę lipa i faktycznie może wychodzić drogo.

Z drugiej strony, to za co sobie ceniłem mevo w Trójmieście, póki działało ( ͡° ͜ʖ ͡°) to fakt, że odstawiam rower i się o niego nie martwię. Obecnie jeżdżę na swoim, ale podjeżdżam do zdecydowanie ograniczonej