Ćpuny, jest temat.

Mirkodosing LSD, jeden karton 200uq który leżał w szafie rok (szczelnie owinięty) rozpuściłem w 20ml wody. Założyłem że może tam być między 100 a 200uq i zapodałem 1,5ml czyli między 7,5 a 15uq.

Wiem jak wygląda stan po grzybach i kwasie, mam doświadczenie w tym temacie. Nie czuję się naćpany, kolorki i wszystko w normie, poza takim dziwnym uczuciem w gębie które ciężko mi opisać, najbardziej kojarzy mi się to z uczuciem jak już po tripie człowiek leży i próbuje zasnąć (huehue) i kiedy czuje się taki specyficzny stan na ciele + pocenie się.

Mieliście
#lsd #narkotykizawszespoko
Myślicie, że 280μg (realnie pewnie trochę mniej, albo i dużo mniej) na pierwszy raz mieści się w granicach rozsądku?
Z jednej strony 280 wydaje się mocarnym tripem, jak na pierwszy raz, w dodatku dla osoby 55kg wagi, ale nie wiem czy przecinanie kartonu po przekątnej i wzięcie tylko połowy ma sens, bo sam karton może być chyba nierówno nasączony, i przy zażyciu dawki mniejszej niż 120μg
@oppserwatorr shroom.it ,zamów sobie golden teachers, instrukcję obsługi co gdzie i jak będziesz miał w necie. żeby #!$%@?ć ten proces to trzeba wybitnych zdolności dwóch lewych rąk ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
Dziś dzień rowerzysty.

Wyobraźcie sobie, że jesteście naukowcem i odkrywacie ekstrakt nowej substancji.
Kończycie robotę, wychodźcie z biura wsiadacie na rower i wracacie do domu.

W trakcie jazdy po ulicach swojego miasta znajdujecie się w intergalaktycznej czasoprzestrzeni. ( ͡
innv - Dziś dzień rowerzysty.

Wyobraźcie sobie, że jesteście naukowcem i odkrywacie ...

źródło: temp_file427710625383815490

Pobierz
@innv: fragment z książki A. Hofmanna

"W ostatni piątek, 16 kwietnia 1943 roku, wczesnym popołudniem, byłem zmuszony przerwać pracę w laboratorium i udać się do domu z powodu niezwykłego uczucia niepokoju i lekkich zawrotów głowy. W domu położyłem się do łóżka i zapadłem w całkiem przyjemny nastrój jakby odurzenia, charakteryzujący się szczególnym pobudzeniem wyobraźni. W stanie podobnym do snu, z oczami zamkniętymi (blask dziennego światła sprawiał mi przykrość), chłonąłem zmysłami
  • Odpowiedz
@innv: oczywiście, że można robić ekstrakt danej substancji, np ekstraktem z maku byłoby opium, aczkolwiek nijak ma się to do LSD. Tutaj mamy całkiem nowa substancję pochodną substancji znajdującej się w sporyszu, czyli ergotaminy. Ergotaminę juz można by było nazwać ekstraktem ze sporyszy. Dietyloamid kwasu D-lizergowego To już inna substancja.

To tyle jeśli chodzi o poprawność chemiczną
  • Odpowiedz
#kryptowaluty #bitcoin #narkotykizawszespoko #lsd

Pamiętam bardzo dobrze jak w 2013 zainteresowałem się pierwszy raz psychodelikami, głównie lsd. Bardzo wieliu ludzi pisało o ich niesamowitym wpływie na poprawę jakości życia osób cierpiących na depresję i inne zaburzenia psychiczne. Większość doniesień wtedy było oczywiście anegtotczycznych, pochodzących od ludzi robiących to na własną rękę. Wiele głosów jednak było też takich że to tylko jakieś "ćpuńskie" gadanie mające
simplequestion - #kryptowaluty #bitcoin #narkotykizawszespoko #lsd 

Pamiętam bardzo ...

źródło: 2233

Pobierz
#tripreport #lsd #psylocybina #narkotykizawszespoko

Pierwszy poważny trip z dosyć poważną dawką - ale brałem pod uwagę następujęce czynniki - chłopa 100kg, pewne doświadczenie z popychaniem doświadczenia w odpowiednim kierunku, dzięki #thc, wcześniej testowałem też na sobie reakcję na grzybki (która jest średnia, ok 3g, mocne nudności od nadmiaru chityny, przeszło po wypiciu wody z limonką, miłe i futrzaste uczucie empatii dla świata i abberacje na brzegach obrazu, ale nic ponadto).

TL; DR - było #!$%@?ście, załaduj soundtrack o magicznej podróży do magicznej podróży, a nie zbłądzisz i magia się podzieje
Dr_Killjoy - #tripreport #lsd #psylocybina #narkotykizawszespoko 

Pierwszy poważny t...

źródło: 20240310_104039

Pobierz
Chłop chce się podzielić spostrzeżeniem.

Szkoła psychodelicznych podróży głównego nurtu mówi żeby poddać się doświadczeniu i nie stawiać oporu a "odpuszczać". O ile przy pełnych dawkach nie mamy za wiele do powiedzenia bo substancja łapie nas za jaja i zmiata z planszy, to w przypadku mniejszych dawek warto przyjąć inną strategię. Mianowicie spróbujcie potraktować stan psychodeliczny na małych i średnich jak siłownię umysłu, czyli wprowadźcie się w stan szaleństwa biorąc substancję a
@Serpentens Iluzja kontroli. Nic nie kontrolujesz...a zarazem kontrolujesz wszystko. To paradoks. Umysł to w pełni autonomiczna istota - wszechświat to jeden organizm. Cień ego wierzy, że jest czymś oddzielnym od reszty i tworzy te złudne poczucie "ja" do którego bardzo chętnie przykleja kolejne konstrukty, wyobrażenia o sobie samym. Wszystko to pudełka, blokady, próby kontroli. Kim jest obserwator? Kim jest ten, który patrzy na każde "ja", zawiera w sobie je wszystkie ale
  • Odpowiedz