Jutro staną przed sądem zabójcy Andrzeja Struja. Policjanta z warszawskiej Woli, który został zasztyletowany na przystanku. Oskarżeni to Mateusz N. oraz Piotr R. obaj urodzeni w 1992 roku.

Z cyklu jak przetrwać w dzisiejszym mieście.

Geje linczowani przez hetero-obywateli. Tam się nie bawią w kontrdemonstracje..

Tak wyglądało zakończenie

oryginalna receptura w styla Macieja Stuhra

Baleron i koledzy

W niedzielę rano na jednej z rzeszowskich ulic brutalnie została pobita 81-letnia kobieta... Bandytom już się chyba w dupach poprzewracało!

Koszulka mówi wszystko. W powiązanych link do artykułu.

Krakowska prokuratura oskarżyła o brutalny rozbój 17-letniego Patryka D. Groził on młodemu mężczyźnie podpaleniem i pocięciem twarzy. Wraz z nieletnimi kolegami kopał go po ciele i bił po twarzy.Mężczyzna czekał na przystanku pod dworcem na nocny autobus. To mógł być każdy. Dla takich chujków z blokowisk nie powinno być litości. Oni jej nie mają.

Jak widzę coś takiego, to jestem za karą śmierci. Grupa dresów kopała w drzwi sąsiada. Kobieta usłyszała hałas, otworzyła drzwi, zawołała męża, ten poprosił, żeby się uspokoili. Wtedy ci rzucili się na nich, skopali, a jeden z drechów wpakował mężczyźnie nóż. Lekarze musieli wyciąć mu nerkę i część jelita. Jest kaleką.

Nie wiem jak to opisac... to trzeba obejzec.

Komiks o Bolku i Mariuszu, dwóch ziomkach z ławki pod blokiem :)

Skecz kabaretu poProstu Kabaret jak dresiki napadają geja i chcą go okraść.

zaczęło się niewinnie. Małżeństwo zwróciło uwagę kobiecie, że zaparkowała na miejscu dla rodzin z dziećmi. Ta chwyciła za telefon i wezwała posiłki. Mężczyzna z kobietą zostali pobici.

Miasto ma poważne problemy finansowe. Magistrat chce pilnie wypuścić obligacje na 160 mln zł, gdyż nie ma czym płacić m.in. wykonawcom inwestycji ! Kasa miejska ma ogromną dziure a prezydent miasta zaciaga kolejne długi.

Panowie most piękny tylko kur........ którym pasem ?! ( okolice Bolesławca )

Artystka Nina Kosakowska, przyjechała na kilka dni do Słupska zrealizować swój projekt. Chciała pomalować osiedlowe ławki według własnego pomysłu. Jej sztuka nie spodobała się mieszkańcom. Wyzywano ją od czarownic i satanistek. Chciano ją pobić.

Czyli po uzyskaniu społecznej akceptacji dla zastraszania zawodników Górnika (link w powiązanych), dresy z sąsiednich klubów też biorą sprawy w swoje ręce. Tzw. normalni ludzie nie zawsze chadzają mecze, bo w niższych ligach można we własnym sektorze oberwać po łbie od jakiegoś łysego głąba. Teraz będą się tego bali... piłkarze?