Wczoraj wyszedłem z #normictwo po raz pierwszy od kilku miesięcy i do tego na trzeźwo. Myślałem że będzie dziwnie ale przyszło to naturalnie i chyba nawet ta #abstynencja zaczyna mi się podobać. Alkohol wpływał tragicznie na moje życie, zaczynając od mojego zachowania pod jego wpływem i kończąc na depresji alkoholowej na następny dzień. Czuje #wygryw że nie ugiąłem się środowisku jak to bywało przez całe moje dotychczasowe życie.
#przegryw bo nadal
@SamWieszK0t: Tak się składa że odmieniło, obecnie jestem w trakcie monk mode ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jeśli miałbym stwierdzić czy warto robić... to tak, zdecydowanie. Poza zwiększoną pewnością siebie, skupieniem, jakimś poczuciem szczęścia i motywacji to oczywiście czuję się bardziej "czysty". Mózg nie myśli ciągnie o jednym i mogę się skupić na samorozwoju czy tak natarczywie pożądanym dzisiaj spokoju. Muzyka jest wyrazistsza, emocje lepiej odczuwalne, czuję tą
via Wykop Mobilny (Android)
  • 139
No i rok minął. Czy coś się zmieniło? Z rzeczy pozytywnych to zrzucenie 15kg, uspokojenie się somatów (nerwica here), wcześniej wstaję, ale też wcześniej chodzę spać. Zaczynam się uczyć panować nad emocjami, przez ponad 20 lat na zawołanie regulował je alkohol. Nie wpadam tak często w stany depresyjne. Z minusów to ograniczenie kontaktów ze znajomymi. Przestałem pisać pierwszy, co często robiłem po kilku drinkach i niewiele osób ten brak kontaktu zauważyło. Zostało
olito - No i rok minął. Czy coś się zmieniło? Z rzeczy pozytywnych to zrzucenie 15kg,...

źródło: comment_1634580668i6q7X055UErM1ohhBKAvsI.jpg

Pobierz
#anonimowemirkowyznania
Poszukuję porady jak radzić sobie z alkoholikiem w domu. Będzie długo.

Sytuacja pokrótce - mama mieszka z ojcem i synem w domu. Mama ciężko pracuje, wiek już emerytalny ale ogarnia całą chałupę, obiady, sprzątanie, utrzymanie itp. Ojciec pracuje, dokłada do utrzymania, coś ogarnia w domu ale dużo piję od lat. Tak więc czasem dostępny, czasem dwa dni na bani. Ale nie on jest głównym problemem (przynajmniej na ten moment).
Jest jeszcze
OP: > skroo nie ma konsekwencji złego zachowania to widocznie nic nie trzeba zmieniać.

Albo w ogóle można dojść do wniosku że wszystko jest w porządku, c'nie ?


@mus_tang: Przeczytałem, Ciebie również proszę o dokładne przeczytanie.

1. Tak, najłatwiej doradzić wywalenie na pysk na ulicę i radź sobie sam. Zapominasz tylko, że to jest matka i syn, a proponujesz kobiecie o złotym sercu wyrzucenie nie radzącego sobie dziecka na ulicę
@Uprzedzenie: Ale chcesz piwo piwo czy smakowe też wchodzą w grę?
Ze zwykłych: Freeky APA z Maryensztadu, Dzień Dobry z Browaru Za Miastem, Her0% z Birbantu, Hopollo z Nepomucena, Mini Maxi IPA z Pinty, Unplugged IPA z Trzech Kumpli. A z pszenicznych to też jest Unplugged Witbier, stouta też mają z tej serii.
Jak będziesz chciał smakowe to też Ci napisze.
Jedni piszą, ze najebusy śpią dalej a oni juz wstali i trza ich plusować. Inni walą w opór i śpią do południa. Są dwie grupy, bojówka #alkoholizm i bojówka #abstynencja
Ja staram się nie popadać w skrajności, wczoraj wstałem o 5 rano, poszedłem zrobić dobre foty i wrzuciłem je mknąc w gorące na tagu #fotografia i smiejąc się z najebusów. Następnie wieczorem #!$%@?łem się jak messershmit i spałem dzis do 10 wstając
adam-photolive - Jedni piszą, ze najebusy śpią dalej a oni juz wstali i trza ich plus...

źródło: comment_1630224861baabaMGLfz9bhhAJC0l5oI.jpg

Pobierz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
Delikatne #chwalesie
33 dzień #nofap #semenretention i tyle samo #abstynencja gdzie już przed tymi 33 dniamiznacznie zredukowałem ilość spożywanego alkoholu (średnio pewnie jakieś 15 piw na tydzień jeszcze w marcu) do jakiegoś piwka dwóch na tydzień.
Schudłem 12kg (z 86 do 74kg przy 184cm)
Przebieglem pierwszy raz w życiu ponad 11km, tak o, biegając maks 2 razy w tygodniu, poza tym ćwicząc kalistenicznie i robiąc hiit treningi skakankę, w dodatku praca fizyczna
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Darthal: hmm, w pierwszych dniach na pewno. Nosiło :D więc szukałem sobie aktywności i miałem wrażenie, że tych sił jest wiecej. Później miałem chyba ten słynny flatline gdzie miałem dość życia, ale nie wiem czy to przez to, czy przez wykańczającą pracę nocną.
Odbiegając od jakichś spirytualitystycznych gdybań, jakichś rzekomych feromonów i wzrostu testosteronu, to chyba nie o to chodzi. Świadomie rezygnując z takich rzeczy stawiasz sobie granicę, i utrzymujesz poczucie
Wczoraj minęły 4 miesiące mojej przygody z odstawieniem alkoholu. Muszę jednak przyznać, że w tym czasie wypiłem łącznie jedno alkoholowe piwo i jakieś 2-3 kieliszki wódki. A oto zaobserwowane przeze mnie plusy oraz minusy abstynencji.
Plusy:
- lepszy sen,
- poprawa kondycji fizycznej,
- większy apetyt przy jednoczesnej utracie wagi :P
- czuje się zdrowszy,
- poprawa relacji w najbliższej rodzinie,
- i wiele innych.
Minusy
- huśtawka nastrojów,
- poczucie wyobcowania
@Queequeg: gratki Mirku!

Ja jak nie piłam, a chodziłam na imprezy to zawsze miałam w ręce szklankę z sokiem albo smothie, normalnie wznosiłam toasty, nikt się nie czepiał. Trzeba się tylko uzbroić w dobry humor, energię i gadać ze wszystkimi to nikt nawet nie zauważy, że nie pijesz xd
@Queequeg: Podbijam, mnie też mijają już ponad 3 miesiące totalnej abstynencji i jest super. Pijące towarzystwo zdążyło już przywyknąć, a bez alkoholu także potrafię się świetnie bawić - a w zasadzie nawet lepiej.

„Kultura” picia alkoholu jest natomiast przerażająca i wielokrotnie narzucająca, ale warto stawiać opór tak niezdrowemu podejściu.