Wpis z mikrobloga

Dzisiaj miesiąc odkąd nie piję alkoholu. Nigdy nie byłem od niego uzależniony, piłem jedynie kiedy ktoś mnie gdzieś zaprosił, sam może raz na parę tygodni wypiłem piwo lub dwa. Zauważyłem, że u mnie problem polega na tym, że pić nie chcę i nie umiem. Piłem dla oksytocyny i dla znajomości lub żeby się przełamać w sytuacjach społecznych i nie stresować się. Jestem introwertykiem, ale umiem się zaadaptować do różnego typu osób, jeśli nie mam innego wyboru. Problem w tym, że pić nie chciałem, a I na drugi dzień czy dwa dni po czułem się okropnie, tym bardziej, że jestem aktywnym człowiekiem i staram się żyć zdrowo.
Jeśli ktoś będzie miał problem z moją abstynencją to najzwyczajniej w świecie #!$%@? go ze swojego życia i urywam kontakt, bo nie potrzebuję w swoim życiu relacji, których spoiwem jest walenie wódy czy innych alkoholi.
Plan jest taki, żeby do końca życia już nie pić.

Najbardziej mnie śmieszą argumenty niektórych osób, że przecież każdy pije od czasu do czasu, że wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem albo że ktoś z rodziny pije całe życie i żyje w dobrym zdrowiu. XD
Nikomu niczego nie zabraniem i nie mam problemu jak ktoś przy mnie pije, jara fajki czy zioło, ale nie mam zamiaru się truć, bo przecież każdy tak robi i bez alkoholu ominie mnie duża część relacji międzyludzkich czy dobrej zabawy i bycia cool.

#oswiadczenie #alkohol #abstynencja
  • 9
@Varmandoble Polska to kraj alkoholików. tez przez to przechodziłam, na imprezach w pracy te tłuki za każdym razem namawiają, mimo ze nie pije w pracy, zawsze wielkie zdziwienie i szok.

teraz te ich dobre rady przełóż na mefedron- to i to używka.
„każdy wali od czasu do czasu, wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem. mój wujek całe życie wali i jest w dobrym zdrowiu”.
to jest taki cringe te ich przekonywania
  • 1
@crazykokos Co Ty opowiadasz. Przecież narkotyki to narkotyki, a alkohol to alkohol. XD jakby było takie złe jak narkotyki to by rząd zabronił. ( ͡º ͜ʖ͡º)

@takJakLubimy Świadome życie jest na prawdę super, dzięki i też pozdrawiam

@runnerrunner Szacunek. Tak, nie mam zamiaru się nikomu tłumaczyć wymówkami typu "nie mogę" czy "biorę leki"
A po tylu latach ludzie Ci a ogóle proponują czy wiedzą, że to nie
A po tylu latach ludzie Ci a ogóle proponują czy wiedzą, że to nie ma najmniejszego sensu?


@Varmandoble: ja odpowiem. Rok bez alkoholu, a wśród znajomych ciągle mam ludzi (wiek ponad 40), którzy zachowują się jak spuszczone ze smyczy malolaty i ich celem jest sie mocno #!$%@?ć kiedy tylko się da. Ogólnie na imprezach faceci nadal ciągle namawiają, za to ich żony patrzą z podziwem że można jednak się bawić bez