Wpis z mikrobloga

@thighslapper0: kiedy miałem z 10 lat, to piliśmy spirytus z kuzynem. Wiadomo, że tylko z nakrętki, ale jednak. Wychowałem się w latach 90. i na dyskotekach dzieciakom sprzedawano normalnie piwo, tylko że z soczkiem. Dolewano soczek do piwa i sprzedawano dzieciakom xD Tylko że ja nigdy nie lubiłem tego stanu po alkoholu, więc się po prostu nie uzależniłem na szczęście. Sam z siebie nie będę pił, bo i po co? Chyba
bardzo dobrze, ze wpadles w te sidla. Ryje banie i bebzon, kiedy myślisz, ze juz ok juz spoko przeciez X tydzien nie pije a tu diabel NO TO UCZCIJMY BROWARKIEM a spitalaj diable za komin


@thighslapper0: ale też mam trochę anegdot związanych z alkoholem, bo nie było tak, że nie piłem dla towarzystwa. Tylko że ja mogłem dość sporo wypić, a ponadto mniej więcej zawsze wiedziałem, kiedy przestać pić i co