Wojciech_Skupien
Wojciech_Skupien
Odnośnie do patologii w szkole, to pamiętam, jak chodziłem jeszcze do podstawówki (klasy 1-6) i mieliśmy na pierwszym piętrze sklepik szkolny, który prowadził starszy Pan, którego przezywaliśmy kameleon. Chłop ewidentnie grubo po wieku emerytalnym, nie ogarniał za bardzo, często niedosłyszał, ale był mega sympatycznym gościem. Niestety osiedlowa patologia spadochroniarzy wykorzystywała często fakt nieogarnięcia sędziwego sprzedawcy i podkradała mu asortyment w chwilach nieuwagi, czy też naparzali mu w blaszane drzwi sklepiku i wyzywali
- noitakto
- JackStump
- Yogi282
- Dzyndzyb
- Anderus